Podczas montażu kompaktowych komputerów zawsze trzeba szukać kompromisów. Jeśli nie będzie problemów ze znalezieniem płyt głównych formatu ITX, układu chłodzenia procesora i zasilacza, to z akceleratorami graficznymi wszystko jest nieco bardziej skomplikowane. Na małej płytce drukowanej musisz umieścić wszystkie kluczowe węzły, nie ograniczając możliwości rdzenia i technologii obsługiwanych przez kartę graficzną. Zadanie jest bardzo trudne, więc wielu producentów kart graficznych machnęło ręką, a cały wybór sprowadza się do produktów Asus, MSI i Gigabyte. To ta ostatnia firma ma prawdopodobnie najbogatszy wybór.


Oprócz szczerze słabych modeli kalibru GeForce GT 1030, które nie były zbyt wydajne nawet na początku swojej podróży, w ofercie linii Gigabyte Low Profile można znaleźć całkiem poważny wariant na poziomie GeForce GTX 1050 Ti lub GTX 1650. Pomimo tego, że są to karty graficzne z niższej półki, nie można ich nazwać „zatyczkami” i są w stanie zapewnić cenne 60 kl./s w większości projektów gier z lat 2020 – 2021 przy średnich ustawieniach grafiki.

Pomimo prawie o połowę mniejszej powierzchni płytki drukowanej, niewiele ustępują pełnowymiarowym kartom z podobnym układem. Tak, podkręcanie fabryczne jest skromniejsze, ale zużycie energii jest wielokrotnie wyższe i nie wymaga dodatkowego złącza do zasilania. Jednocześnie wiele modeli Low Profile jest wyposażonych w różnorodny zestaw wyjść wideo, pełny układ chłodzenia i markowe oprogramowanie. Najlepszym przykładem jest Gigabyte GeForce GTX 1650 D6 OC Low Profile 4G, jedyny niskoprofilowy model w sprzedaży, który umożliwia jednoczesne połączenie konfiguracji z czterema monitorami!