Linia ITX obejmuje stosunkowo proste karty graficzne w przystępnej cenie z minimalnym przetaktowaniem. Głównym wymaganiem do każdego modelu jest zmniejszona płytka drukowana z miniaturowym układem chłodzenia dla jednej chłodnicy. Takie wymagania spełnia tylko podstawowa opcja z poprzednich i obecnych generacji NVIDIA (GTX 1050 ― 1660). Masywna płyta umownej RTX 2070 w ogóle nie spełnia tych wymagań. Poza tym firma Radeon od dawna nie wypuściła niczego ciekawego na tym poziomie.


Świetną ilustracją jest GTX 1650 w wersji ITX, która okazała się prawie o jedną czwartą krótsza od płyty referencyjnej. Jednocześnie jej rdzeń i pamięć są nieco podkręcone po wyjęciu z pudełka, reżim temperaturowy nie przekracza normy, pojedyncza chłodnica chłodzi się pasywnie i prawie bezgłośnie na biegu jałowym. Na tle nextgen i całkowitego braku kart graficznych, który rozpoczął się pod koniec 2020 roku, taka karta graficzna doskonale sprawdza się w nowoczesnych grach w rozdzielczości 1080p i średnich ustawieniach graficznych. Tylko wybrane projekty kalibru Red Dead Redemption 2 i Metro Exodus mogą obniżyć liczbę klatek na sekundę do 40 – 45 kl./s.

Ze względu na skromny układ chłodzenia dodatkowe funkcje i miejsce na podkręcanie nie są tak bogate, jak w pełnowymiarowych kartach graficznych opartych na tym samym rdzeniu. Jednak połączenie ceny, wydajności i rozmiaru sprawia, że są one niemal bezkonkurencyjne dla osób, które chcą zbudować cichy, kompaktowy i jednocześnie stosunkowo wydajny komputer. Jest to również świetna opcja dla systemów HTPC, które oferują wykorzystanie komputera jako zestawu kina domowego.