Co to jest HDR i dlaczego jest fajny

HDR nie jest rozdzielczością wideo jak HD czy FullHD, to nieco inny rodzaj kina. W języku angielskim skrót ten oznacza High Dynamic Range, czyli wysoki zakres dynamiki obrazu, który wskazuje na różnicę między najciemniejszym i najjaśniejszym pikselem.

To nie stało się jaśniejsze, prawda? Weźmy przykład zdjęcia. Oznacza to po prostu, że aparat o dobrym zakresie dynamiki rejestruje bogatsze i bardziej szczegółowe kolory. W ciemnych scenach czerń jest bardziej naturalna, głębsza i bogatsza w szczegóły. W świetle przeciwnie, są jaśniejsze. Jeśli przełożysz rozmowę na główny nurt filmu, wyobraź sobie scenę, w której bohaterowie filmu przechodzą przez jaskinię, w której nic nie widać. A potem ktoś włącza latarkę. Na zwykłym telewizorze nie zwrócisz uwagi na ten moment, ale na panelu z HDR latarka ostro trafi w oczy przyzwyczajone do ciemności światłem, tak jak w prawdziwym życiu. Jednocześnie w nieoświetlonych partiach jaskini nadal będzie czarno-czarny, jakbyś sam przez nią przechodził.


Na powyższym filmie widać różnicę między SDR a HDR. Jednak zdecydowanie trzeba to zobaczyć na żywo, zdjęcia czy porównania wideo, które oglądamy z ekranu monitora lub smartfona, nie oddają całego chłodu HDR. To patrzeć przez zakurzone okno: światło przebija się normalnie, dziedziniec jest dobrze widoczny, ale gdy tylko zostanie przetarty, krajobraz będzie mienił się nowymi kolorami. W tej wyimaginowanej scenie SDR był brudnym oknem, podczas gdy HDR był czystym oknem.

Jak działa HDR i jakie są odmiany

Technologia HDR wykorzystuje co najmniej 10 bitów (ponad 1 miliard różnych odcieni) do kodowania koloru, podczas gdy zwykły format wykorzystuje kolor 8-bitowy i odzwierciedla tylko 16 milionów kolorów. Oznacza to, że taki ekran wyświetli znacznie bardziej realistyczny obraz. Nie bardziej nasycony, czyli realistyczny. Poziom jasności musi wynosić co najmniej 1000 cd/m².

Jeśli traficie na telewizor z naklejką HDR bez dodatkowych numerów, to mówimy o HDR10. To coś w rodzaju złotego standardu i jest powszechnie określane jako bezpośredni konkurent Dolby Vision. Jego użycie nie wymaga licencji i jest bezpłatne dla producentów elektroniki. Każdy telewizor HDR może dekodować sygnał HDR10. 99% treści HDR jest wydawanych w wersji HDR10.

Nieco później pojawiły się telewizory z HDR10 Plus i dynamicznymi metadanymi prawie jak Dolby Vision. Tam, gdzie konwencjonalny HDR ma jeden rozmiar dla wszystkich, ustawiając te same ustawienia jasności kolorów, Plus daje autorom pełną swobodę decydowania o tym, jak powinna wyglądać ta lub inna ramka. Nie ma ograniczeń – na jednej ramie można ustawić różne parametry maksymalnej jasności, nawet dla pojedynczych kropel spływających po szkle.

Ostatnio tanie telewizory z naklejką HDR Pro zaczęły pojawiać się na orbicie znikąd. To trochę połowiczny HDR, który jest lepszy niż zwykły SDR, ale nie spełnia wszystkich wymagań standardu. Np. 10-bitowa matryca, wszystko OK, ale jasność to tylko 800 cd/m², czyli nieco poniżej standardu.

Jak fajnie jest Dolby?

Dolby Vision to bardziej zaawansowany standard Dolby, który podobnie jak HDR10 Plus obsługuje dynamiczne metadane.Zawierają instrukcje dla każdej klatki, której wyświetlacz używa do jak najdokładniejszego odtworzenia treści. Oznacza to, że telewizor z Dolby ocenia wynikowy obraz pod kątem własnych parametrów jasności, kontrastu i palety kolorów. Zwykły HDR10 otrzymuje tylko statyczne metadane w postaci ustawień podstawowych, które mają zastosowanie do całego filmu.

Na rewersie monety znajdują się wysokie wymagania technologiczne. Aby uwolnić chłód formatu, potrzebujemy super telewizora z 12-bitowym panelem, 4000 nitów jasności szczytowej i obsługą szerokiej gamy kolorów Rec.2020 (nie DCI-P3, jak w przypadku HDR10). Niewiele jest telewizorów na świecie, które w pełni spełniają te wymagania, które są zaporowo drogie, co prowadzi do smutnych myśli o rychłym zapomnieniu tego formatu.

Jednak każda wojna formatów zawsze kończy się niespodziewanie. Koń był kiedyś szybszy od pociągu i wszyscy mieli magnetowidy, w przeciwieństwie do odtwarzaczy DVD, ale dziś jeździmy pociągami, a od czasu do czasu pamiętamy o kasetach i płytach DVD w sieciach społecznościowych. Na papierze Dolby wygląda znacznie ciekawiej. Tak, a poważne podejście Dolby jest optymistyczne. W 2016 roku stworzyli monitor referencyjny Pulsar ze współczynnikiem kontrastu 800 000:1 i szczytową jasnością 4000 nitów, który w przyszłości powinien stać się wzorem do naśladowania dla kina domowego, a jego lista partnerów obejmuje dosłownie każdego ważnego gracza na rynku. rynek wideo od LG i Samsunga po Amazon i Netflix.


Na targach CES 2020 w Las Vegas chłopaki z Dolby pokazali Dolby Vision IQ, który wykorzystuje wbudowane w telewizor czujniki światła do automatycznej kalibracji obrazu na ekranie w zależności od poziomu oświetlenia w pomieszczeniu. Fakt, że format jest oparty na tej samej technologii, co HDR10, może odegrać ważną rolę w sukcesie Dolby Vision. Pozwala to producentom treści na opanowanie obu formatów i wydanie ich na tej samej płycie. Bez zamieszania jak za czasów Blu Ray i HD-DVD.

Porównanie HDR10 i Dolby Vision na tym samym telewizorze

Jeśli weźmiesz teoretyczny telewizor, który spełnia wszystkie specyfikacje Dolby, z pewnością przewyższy HDR10. Jednak w rzeczywistości możesz nie zauważyć widocznych różnic w nowoczesnych telewizorach. Tak więc pełna implementacja standardu Dolby Vision planowana jest dopiero w przyszłości.

W rzeczywistości Dolby Vision pokazuje dokładniejsze gradacje w jasno oświetlonych obiektach, bardziej zrównoważone i naturalne kolory w całym zakresie, lepsze sterowanie kontrastem i więcej szczegółów dzięki ulepszeniom w zarządzaniu kolorami i światłem. W szczególnie kolorowych filmach, takich jak Ready Player One, w niektórych scenach występuje różnica w szczegółach. Jeśli zatrzymasz jakąś scenę bitewną z eksplozjami i efektami specjalnymi, obraz Dolby z braku lepszego słowa wygląda na bardziej poprawny i szczegółowy. To tak, jakbyś wziął bardzo fajną grę wideo z ustawieniami ultra grafiki i podkręcił ją do ultramax.

Jednak różnica jest bardzo niewielka i nie zwraca się na nią uwagi w dynamice – zarówno HDR10, jak i Dolby Vision wyglądają równie imponująco. Zwłaszcza, gdy siedzisz w odległości kilku metrów. Dlatego jak zwykle wszystko zależy od ceny, wydaje nam się niecelowe dwukrotne przepłacanie za panel o tym samym poziomie z DV.

A na co to wszystko patrzeć? A jakie treści są już dostępne?


Zarówno HDR10, jak i Dolby Vision stawiają wysokie wymagania technologii. Oba formaty wymagają, aby telewizor miał minimalną rozdzielczość 3840x2160 pikseli, obsługę szerokiej gamy kolorów (co najmniej 90% DCI-P3) i 10-bitową głębię kolorów. Teraz treść. Zwykłe filmy o standardowym zakresie dynamiki nie zdradzą możliwości dobrego panelu OLED. Sztuczka polega na tym, że wielu producentów sztucznie rozszerza SDR do HDR, ale efektem tego procesu jest obraz, którego nadal nie da się porównać z „normalnym” HDR. Dlatego w większości inteligentnych serwisów streamingowych do obciążenia konta premium od dawna dodano możliwość oglądania treści w 4K HDR. Co do Dolby Vision, do niedawna wspierał go tylko Netflix, ale teraz takich treści jest znacznie więcej w innych serwisach streamingowych, takich jak Disney+ i Amazon Prime.

HDR w monitorach

Na rynku komputerowym wakacje nieco się opóźniły nie tylko z powodu braku urządzeń, ale także z powodu chaosu na polu norm. Jeśli z telewizorami wszystko jest jasne, to monitory trudniej było dopasować do standardu HDR10. Przynajmniej ze względu na banalny margines jasności, który rzadko przekracza 350 - 400 cd / m². W efekcie dopiero pod koniec 2017 roku 20 dużych firm, w tym AMD, Nvidia, Intel i Samsung, wraz ze stowarzyszeniem VESA, opracowało jeden standard. Proponuje podzielić monitory na kilka podstawowych klas. wśród których najpopularniejsze to DisplayHDR 400, DisplayHDR 600 i DisplayHDR 1000. HDR400 wymaga monitora, który zapewnia jasność do 400 cd/m² i 8-bitowy kolor. DisplayHDR 600 jest bardziej wymagający: jasność co najmniej 600 cd/m², 10-bitowy kolor i obsługa lokalnego przyciemniania. Cóż, do HDR1000 i wyższych standardów potrzebujesz monitora hi-end, który spełnia wysokie wymagania dotyczące jasności, reprodukcji kolorów i podświetlenia.

Jak dotąd wszystko jest niejednoznaczne z „komputerowym HDR”, ponieważ w zasadzie ocenia tylko matryce LCD, wyjmując OLED z nawiasów. Wymagania certyfikacyjne są również mylące i możesz natknąć się na monitor o maksymalnej jasności 300 cd/m2, który w jakiś sposób przeszedł certyfikację HDR400. Tak, tak, mówimy o tobie, . Jednocześnie brak etykiety DisplayHDR nie oznacza, że monitor jest zły, po prostu nie każdy monitor HDR jest testowany zgodnie z tym standardem. Z powodu tego zamieszania sieć jest pełna narzekań w duchu „monitor bez HDR wygląda fajniej niż z nim”. Problem nie tkwi w standardzie, ale w wymaganiach dotyczących jego oceny.

HDR w smartfonach

HDR na smartfonach to zupełnie nowa zabawka, a białych plam jest tu jeszcze więcej. Dlatego szybko przejdziemy do tego tematu, aby lepiej zrozumieć. Więc co jest nie tak z „mobilnym HDR”? I fakt, że do prawdziwego HDR10, któremu warto dorównać, potrzebna jest 10-bitowa matryca z rozszerzoną przestrzenią kolorów i potężną szczytową jasnością. Aktualne flagowce, takie jak i w najlepszym razie obsługuje nieco więcej kolorów niż okładki przestrzeni DCI-P3, a szczytowa jasność nigdy nie osiąga 1000 cd/m² po prostu dlatego, że nie jest to konieczne w smartfonie. A jednak wszyscy z dumą twierdzą, że obsługują HDR, HDR10+, a nawet Dolby Vision.

Wniosek i co wybrać

Krótkie podsumowanie: HDR10 jest zdecydowanie najpopularniejszym formatem i prawdopodobnie nie będzie to prawdą w dającej się przewidzieć przyszłości. Po stronie HDR jest prostsza implementacja techniczna, niski koszt i dostępność.

Dolby Vision, jeśli nie będzie bardziej aktywnie promowany (więcej treści, niższe tantiemy), prawdopodobnie pozostanie rodzajem „zaawansowanego HDR dla geeków”. Jeśli mówimy o jakości obrazu na przeciętnym telewizorze, to w tej chwili nie ma dużej różnicy między HDR i Dolby, pod Dolby jest znacznie mniej treści, a takie telewizory są droższe.