Pomimo faktu, że producenci kart graficznych inwestują w reklamę swoich platform do gier i oficjalnie nie obsługują wydobycia kryptowalut, przymykanie oczu na kopaczy nie jest dla nich korzystne. Dlatego większość dużych graczy oferuje osobną linię wyspecjalizowanych kart do koparek kryptowalut. Większość producentów miała te same karty, co wcześniej, tylko ze zmniejszoną gwarancją i zmniejszoną liczbą wyjść do podłączenia monitorów, których kopacze nie potrzebują.

W przypadku Gigabyte podstawą była linia Gaming z płytkami drukowanymi klasy Ultra durable i flashowanym BIOS-em. W przeciwieństwie do wersji standardowej, taka karta graficzna ma zmniejszone zużycie energii, a oficjalna gwarancja została zmniejszona do 3 miesięcy. Gracze na takie sztuczki byliby wściekli, ale na rentowność kopania kryptowalut nie ma to większego wpływu, natomiast żywotność karty znacznie wzrasta.


Karty do koparek z oznaczeniem „MI” w nazwie są wyposażone w markowy układ chłodzenia Windforce 2, składający się z kilku miedzianych rurek cieplnych i dwóch wydajnych wentylatorów 90 mm ze specjalną konstrukcją łopatek. Chłodnice są dość wydajne, ale najcichsze. Hałas pod obciążeniem mieści się w normalnym zakresie.

Poza tym linia obejmuje niegdyś popularne karty na poziomie Radeon RX 570 i 580, które widzieliśmy w rodzinie Gaming. Według standardów 2021 roku modele są dalekie od nowych, ale wciąż dość wydajne. Po ponownym boomie na wydobycie kryptowalut i kryzysie na rynku kart graficznych, złapały drugi oddech i znów są popularne zarówno w handlu detalicznym, jak i na rynku wtórnym. Jeśli gorączka kryptowalut nie ustąpi, a niedobór kart graficznych nie spadnie, istnieje szansa, że Gigabyte wyda w przyszłości bardziej nowoczesne modele dla kopaczy.