Wraz z serią 11T chiński gigant Xiaomi wprowadza na rynek smartfony wyższej klasy średniej, koncentrując się na możliwościach aparatu. Pomimo kosztu poniżej 400 dolarów, smartfony z tej serii wyposażone są w zaawansowane aparaty z 4 sensorami optycznymi, w tym pełnoprawnym obiektywem telemakro i obsługą wielu różnych trybów fotografowania. Na przykład T11 Pro był jednym z pierwszych smartfonów ze średniej półki, który mógł nagrywać filmy w zwolnionym tempie w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę.


Jeśli chodzi o skład, Xiaomi podążało zwykłą trasą, prezentując publiczności najpierw zwykły T11, a kilka tygodni później wypuściło wersję Pro. Oba smartfony zbudowano na tej samej obudowie z 6,67-calowymi ekranami AMOLED (rozdzielczość 2400x1080, 120 Hz, HDR10+) z powłoką ochronną Gorilla Glass Victus. Jednocześnie proshkka zwykle wykorzystuje nieco mocniejszy procesor Snapdragon 888, a drugorzędne możliwości są o jeden stopień wyższe. Na przykład zamiast szybkiej 65-watowej ładowarki w pudełku z Xiaomi 11T Pro jest ultraszybka 120-watowa ładowarka, a na liście wbudowanych czujników jest barometr.

Poza tym to typowy flagowiec za prawie 400 dolarów z potężną pamięcią wewnętrzną, nowoczesnymi modułami komunikacyjnymi, szybkim ładowaniem, opcjonalną wodoodporną obudową klasy IP53, NFC, USB C itp. Ponieważ miodu nie bierze się z powietrza, Xiaomi zwykle oszczędzają na sprzęcie i wyświetlacz, więc są gorsze pod względem możliwości od topowych smartfonów Samsunga, Apple i innych marek AAA.