Smartfon Samsung Galaxy Note10 Plus 256 GB (SM-N975FZWDSER)

Czas na aktualizacje

Niespodziewanie dla wielu koreański gigant Samsung rozpoczął rok od premiery nowych flagowych smartfonów - Galaxy S10 i S10 Plus. Zwykle firma aktualizowała swój asortyment jesienią, aby narzucić firmie Apple konkurencję. Jednak po sześciu miesiącach, jak można się było spodziewać, na rynku pojawiły się ulepszone i powiększone wersje smartfona pod flagą Galaxy Note. W tej recenzji przyjrzymy się starszej wersji Plus.

Ekran, który zachwyca

Zewnętrznie Galaxy Note 10 Plus nie jest podobny do swojego poprzednika Galaxy Note 9: cienka ramka u góry została zastąpiona okrągłym wycięciem na przedni aparat, zapożyczonym z Galaxy S10. Dopiero teraz znajduje się on na środku ekranu. Sam ekran ma rozmiar 6,8 cala, rozdzielczość 3040x1440 i należy do klasy Dynamic AMOLED. Matryca tej klasy sprawdziła się dobrze w ostatnim Galaxy S10 + i mogłoby wydawać się, że stała ona jeszcze lepsza: jest w stanie wyświetlać treści w HDR + i przestrzeni barw DCI-P3 i generalnie taki wyświetlacz jest przyjemny w użytkowaniu.

8 rdzeni, 12 GB pamięci RAM, 256 GB pamięci wewnętrznej

W dużej obudowie znajduje się zupełnie nowy procesor Exynos 9825 (8 rdzeni, 2,73 GHz), który został zaprezentowany na początku sierpnia i który jest w zasadzie odpowiednikiem Snapdragona 855. Zazwyczaj firma instaluje te procesory w smartfonach na rynek amerykański, lecz tym razem, według plotek, nie zdążyła ona zdobyć wymaganej partii chipów od Qualcomm. Do dyspozycji użytkownika jest 12 GB RAM-u, 256 GB pamięci wbudowanej oraz hybrydowy slot na kartę pamięci. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli chodzi o liczby, w rzeczywistości moc smartfona dorównuje laptopom i byłoby ciekawe przyjrzeć się pełnowartościowemu porównaniu ich wydajności w podobnych zadaniach.

Autorski rysik

Integralną częścią serii Galaxy Note jest opatentowany rysik S Pen. Jego funkcje również zostały poszerzone w ciągu roku. Nadal nim można aktywować aparat, przełączać utwory i robić zdjęcia przez Bluetooth. Lecz teraz nie trzeba nawet przesuwać rysikiem po ekranie: Galaxy Note 10 wykrywa ruchy rysika S Pen z odległości do 10 metrów. W rezultacie można używać gestów do wybierania trybów zdjęć, powiększać lub zmniejszać portrety oraz dostosowywać aparat.

Tysiąc małych rzeczy

Dodatkowo smartfon otrzymał wbudowany w ekran czytnik linii papilarnych, głośniki stereo NFC, AKG oraz obudowę z ochroną przed wilgocią i kurzem (standard IP68). Spośród cech niezwykłych, należy wymienić obsługę Wi-Fi szóstej generacji i bezprzewodowe ładowanie wsteczne, takie jak w Galaxy S10. Można nią ładować inteligentne zegarki, słuchawki i inne gadżety. Jednocześnie, zgodnie z wynikami testów, ładowanie to jest najszybsze na rynku.

Najlepszy aparat na rynku

Na koniec najciekawsza rzecz - potrójny moduł aparatu. Od razu po premierze smartfon wpadł w ręce specjalistów z DxOMark, którzy przeprowadzili zakrojony na szeroką skalę test i mianowali nowy Galaxy najlepszym aparatofonem na rynku. Nikt jeszcze nie zdobył w ich topie 113 punktów, nawet przełomowy Huawei P30 Pro (ma 112 punktów). Co ciekawe, przedni aparat Samsung Galaxy Note10 Plus również stał się liderem w rankingu aparatów do selfie.

Cena

Wszelkie kontrowersje budzi cena smartfona. Tak, we wszystkich kategoriach mamy solidną piątkę plus, ale nic takiego, czego nie widzieliśmy wcześniej. Jednakże, cennik prawie 1500 dolarów jest bardzo odpychający. Dla porównania, OnePlus 7 Pro z wydajniejszym wypełnieniem, tym samym ekranem i prawie takim samym aparatem będzie kosztował 2 razy taniej. Wprawdzie, brak w nim obsługi rysika.