W specjalnej tabeli możesz porównać charakterystykę wszystkich pięciu zasilaczy modułowych z recenzji. A pod linkiem znajdziesz kompletny katalog zasilaczy.

Połączenie ceny, wydajności, wysokiej jakości elektroniki, 12-woltowej mocy linii sięgającej 99,7% nominalnej, certyfikatu 80+ Gold, cichego i wydajnego gramofonu z łożyskiem hydraulicznym.
Nie znaleziono.

Tajwański gigant Gigabyte od dawna i mocno zajmuje ważną rolę na rynku płyt głównych i kart graficznych, ale nie zasilaczy. Wydany w 2020 roku model Gigabyte P-Series 2020 przełamał ten stereotyp, pokazując, że Gigabyte ma gniazda wszystkich branż.

P-Series 2020 to nowoczesny modułowy zasilacz na styku różnych kategorii cenowych, który Gigabyte wypuścił po udanej premierze zasilacza z serii Aorus. Seria P nie kosztuje tak dużo jak na swoją specyfikację, jest wydajna w 90% i ogólnie jest jedną z najtańszych opcji z zapasem 750 W, certyfikatem 80+ Gold i japońskimi kondensatorami pod maską. Podobny zestaw cech czyni go niebezpiecznym konkurentem dla popularnych zasilaczy Chieftec Proton i Be quiet System Power 9.

Piękno tego modelu tkwi w przemyślanej ekonomii. Gigabyte dobrze określił priorytety, używając japońskich elektrolitów, japońskich kondensatorów i solidnych rozwiązań półprzewodnikowych. W rezultacie wysokiej jakości napięcie wyjściowe łączy się z niskim poziomem tętnień, minimalnymi spadkami i ogólnie stabilną pracą. Na głównej linii 12-woltowej seria P 2020 jest w stanie dostarczyć 732 watów, czyli 99,7% wartości nominalnej. Co więcej, obracacz łożyska hydraulicznego jest cichszy niż konwencjonalna piasta i ma większe szanse na dłuższą żywotność.

Stosunek jakości do ceny, moc linii +12 V równa nominalnej wartości zasilacza, cała gama dostępnych zabezpieczeń, komfortowy poziom hałasu przy dużych obciążeniach.
Nie znaleziono.

Chieftec Proton to świetny modułowy zasilacz klasy średniej dla tych, którzy nie chcą przepłacać za modele z certyfikatem Gold lub kupować kota w worku. Wśród jego zalet znajdują się nowoczesne obwody oparte na przetwornikach DC-DC, dobra sprawność (85%, certyfikat 80 PLUS Bronze), mocna linia główna +12V (100% nominalnej) oraz pełen zakres zabezpieczeń (SIP, UVP, OCP, OTP, AFC). Proton ma znacznie więcej do zaoferowania z flagowymi modelami firmy niż z zasilaczami klasy ekonomicznej, co tłumaczy jego popularność.

Dysponując 750 W zapasu mocy, przyzwoitą wydajnością i wydajnością na linii wzroku, ten wariant Chieftec Proton odpowiednio spełni rolę fundamentu w potężnym komputerze do gier z 8-rdzeniowym procesorem i potężną kartą graficzną nowej generacji, taką jak RTX 3080. Przynajmniej w testach pokazał, że jest solidną piątką, nie cierpiąc szczególnie na spadki i zmarszczki na liniach wejściowych, nawet przy szczytowych obciążeniach.

W trybie półpasywnym, przy niskim obciążeniu systemu, Chieftec Proton jest bardzo cichy. Gdy obciążenie wzrasta do 250 W, słychać szelest łopatek chłodnicy. Powyżej 300 watów pojawia się niewielki, ale wyraźny szum. Nie przeszkadza, nie irytuje, ale jest. Poza tym jest to solidny model klasy średniej bez dzwonków i gwizdków. Idealna opcja dla tych, którzy otrzymują mocny i niezawodny zasilacz modułowy bez przepłacania.

Wysokiej jakości obwody (japońskie kondensatory, przetwornice DC-DC), wysoka obciążalność kanału +12V, certyfikat 80+ Gold, długie kable i pętle, 10 lat gwarancji.
Kołowrotek na łożysku ślizgowym wydaje zauważalny dźwięk przy obciążeniu powyżej 600 watów.

Chińska marka DeepCool weszła na rynek zasilaczy dopiero w 2014 roku, ale nie ma odwagi nazwać jej nowicjuszem. Pierwsze modele firmy od razu zwróciły na siebie uwagę dzięki zastosowaniu obudowy firmy Channel Well Technology, po czym DeepCool zaczął systematycznie podbijać segment bliskobudżetowy swoimi folkowymi hitami Aurora i Nova. Tym razem do naszego testu trafiła nowość 2020 roku – modułowy zasilacz 750 W ze „złotej” serii DQ-M-V2L.

Pod względem obwodów i funkcjonalności mamy doskonały blok klasy średniej, który łączy w sobie wiele udanych rozwiązań inżynierskich, japońskie kondensatory i przetworniki DC-DC. Zalety modelu to certyfikat 80+ Gold, wysoka obciążalność kanału +12V (prawie 100% wartości nominalnej), wysokiej jakości elektronika oraz oficjalna 10 letnia gwarancja. Potencjalnie jest to solidna podstawa dla optymalnej konfiguracji gier z kartą graficzną kalibru RTX 3060 i nowszego.

Warto również zwrócić uwagę na długie kable i pętle, które można w razie potrzeby odłączyć (według paszportu jest to zasilacz modułowy), dobry zestaw dostępnych złączy oraz opakowanie. Jedynie gramofon okazał się niejednoznaczny. Do obciążenia 600 W nie daje powodów, by o sobie pamiętać, ale już po przekroczeniu Rubikona komfort akustyczny znacznie spada. Najwyraźniej chodzi o zastosowanie wentylatora na łożysku ślizgowym. Jednak wiele innych rozwiązań tej klasy również korzysta z podobnych systemów chłodzenia, bo naprawdę ciche zasilacze z certyfikatem Gold Plus kosztują od 2 do 3 razy drożej.

Zapas przy przekroczeniu głównej linii, certyfikat 80+ Gold, stabilność linii z niskimi tętnieniami, wysokiej jakości elektronika z japońskimi kondensatorami, hybrydowa chłodnica z cichą pracą, 10 lat gwarancji.
Nie znaleziono.
Cena od 788 zł

Seria Corsair RMx to popularny zasilacz typu near-top o mocy 750 W zbudowany na fundamencie z japońskimi kondensatorami, osobną regulacją i przetwornikami LLC/DC-DC. Dzięki wysokiej jakości elektronice i kompetentnemu projektowi posiada doskonałą energooszczędność i wysoką sprawność, co potwierdza certyfikat 80+ Gold.

Stanie się niezawodną podstawą dla potężnej stacji roboczej lub poważnego automatu do gier z 8-rdzeniowym procesorem i kartą graficzną GeForce RTX 3070 kalibru. Seria RMx zapewnia doskonałą stabilizację napięć wyjściowych, zdolną dostarczyć maksymalną deklarowaną moc poprzez linię +12V. Niezależnie od poboru mocy, główna linia w ogóle nie cierpi na spadki, a poziom tętnień, nawet w trybie pełnego obciążenia, jest średnio 2-3 razy niższy niż normalnie. Corsair okazał się tak udanym „podwoziem”, że jest stosowany prawie bez zmian w zasilaczach Corsair RM, RMi i RMx.

Na szczególną pochwałę zasługuje układ chłodzenia. Przy niewielkich obciążeniach chłodzenie działa w tle, gramofony praktycznie się nie kręcą, a chłodzenie następuje dzięki konwekcji pasywnej. Przy obciążeniach powyżej 300 W hałas wentylatorów staje się słyszalny, ale ogólny poziom komfortu akustycznego jest na wysokim poziomie. Wśród innych zalet zwracamy uwagę na modułowy charakter tego zasilacza, który upraszcza proces podłączenia zasilania, obecność niezbędnych środków ochronnych oraz oficjalną 10-letnią gwarancję producenta.

Praktycznie bezgłośny, elitarny układ niemal na poziomie „platynowych” zasilaczy, 10 lat gwarancji, pasywny tryb chłodzenia, osobny przycisk do przełączania chłodniejszych trybów pracy.
Nie znaleziono.

Linia Focus Plus kontynuuje tradycję „złotych” zasilaczy Seasonic zbudowanych na własnych platformach OEM, oferując flagowe modele modułowe z certyfikatem 80 Plus Gold, wysokiej jakości komponenty oraz szereg ciekawych funkcji technicznych. W rzeczywistości jest to jeden z najlepszych zasilaczy w kategorii poniżej 150 USD, który pod względem ogólnej wydajności jest bardzo zbliżony do modeli platynowych, takich jak Seasonic PRIME Platinum.

Według paszportu Sea Sonic Focus Plus Gold to zasilacz modułowy, o maksymalnej mocy 750 W, imponującej sprawności w okolicach 90% i certyfikacie jakości 80+ Gold. Jeśli zdemontujesz obudowę, to w środku zobaczymy prawie całą wiedzę nowoczesnych zasilaczy, w tym konwertery DC z oddzielną stabilizacją, japońskie kondensatory, masywne radiatory na gorących obwodach i linię 12-woltową z poważnymi wskaźnikami wejściowymi. A cała ta dobroć jest wyłącznie naszym własnym projektem, ponieważ Seasonic jest jednym z innowatorów na tym rynku i zawsze ma coś do zaoferowania.

Na przykład wykorzystuje tę samą chłodnicę FDB, którą widzieliśmy w „platynowych” zasilaczach firmy. To naprawdę cichy system chłodzenia, który nie zakłóca komfortu akustycznego użytkownika nawet przy obciążeniu poniżej 90 - 95%. W trybie pasywnym w ogóle nie wydaje żadnego dźwięku. Jeśli z jakiegoś powodu automatyka nie odpowiada użytkownikowi, może on dowolnie zmieniać tryby pracy wentylatorów za pomocą małego przycisku na tylnym panelu. Dodaj do tej listy oficjalną 10-letnią gwarancję i masz bardzo ciekawy zasilacz, który stawia pod znakiem zapytania zakup modelu z certyfikatem platyny.