Drogie i zaawansowane zasilacze o dużej rezerwie mocy (1000-1300 W) kupowane są zazwyczaj do konkretnych zadań, takich jak stacje robocze, maszyny renderujące, farmy górnicze itp. Mają też sens przy składaniu niezwykle wydajnych komputerów do gier ze sprzętem na poziomie Ryzen 9 + GeForce RTX 4090; jego właściciel planuje zrobić poważny overclocking lub planuje zostawić rezerwę w zakresie mocy, aby zasilacz nie musiał ciągle pracować na granicy. To właśnie na tych standardach koncentruje się Chieftec w swoich złotych i platynowych zasilaczach PowerPlay.


Chieftec wypuścił linię PowerPlay w 2019 roku, wypuszczając tylko dwa zasilacze na różnych poziomach: jeden z certyfikatem 80+ Gold, drugi z certyfikatem 80+ Platinum. Pierwszy występuje w wersjach od 550 do 750 W, w drugim przypadku mówimy o mocach od 850 do 1200 W. Rozwiązania z linii PowerPlay charakteryzują się w pełni modułowym systemem okablowania, stylowym wyglądem, dodatkowymi złączami do zasilania szczególnie wydajnych kart graficznych i oczywiście zaawansowanym obwodem. Mówimy o wyłącznie japońskich kondensatorach żaroodpornych, wysokiej jakości przetwornicach DC-DC, przetwornicach rezonansowych LLC i prostownikach synchronicznych.

Wszystkie zasilacze PowerPlay mogą pracować w szerokim zakresie napięć zasilania (od 100 do 240 V), dzięki czemu użytkownik nie musi martwić się o wydajność systemu, jeśli napięcie sieciowe pozostawia wiele do życzenia. Wbudowany układ chłodzenia może pracować w trybie standardowym oraz hybrydowym, gdy w momencie spadku obciążenia zasilacza wentylator 140 mm zmniejsza prędkość lub całkowicie się zatrzymuje. Do przełączania trybów służy osobny przycisk. Biorąc pod uwagę flagowy status tej serii, dziwnym byłoby nie zobaczyć w nich pełnego zakresu wszystkich niezbędnych zabezpieczeń, w tym OVP, OPP, SCP, AFC, SIP, SCP i OTP.