Tajwański producent Gigabyte od dawna i z powodzeniem zdobył swoje miejsce na rynku płyt głównych i kart graficznych. Można śmiało powiedzieć, że obok Asusa i MSI jest to jedna z najgrubszych ryb w tym stawie. Jednak reprezentacja firmy w innych obszarach była w najlepszym razie skromna. Dlatego w połowie ostatniej dekady firma Gigabyte zaczęła inwestować dużo czasu i wysiłku w rozwój swojej serii gamingowej Aorus. Aby wyróżnić swoje produkty na tle konkurencji, Gigabyte stara się wywołać efekt wow. Na przykład to Gigabyte jako jedna z pierwszych wprowadziła na rynek dysk SSD Aorus, który do wymiany danych wykorzystywał nową magistralę PCI-E 4.0.


Stało się to na początku 2019 roku i od tego czasu firmie udało się wypuścić jeszcze kilka nietypowych flagowych dysków Aorus. Na przykład w tym samym 2019 roku został wydany dysk AORUS RGB M.2, który stał się jednym z nielicznych podświetlanych dysków SSD. A pod koniec 2020 roku zaprezentowano masywny 8-terabajtowy dysk AORUS AIC HHHL, zaprojektowany jako pełnowymiarowa karta rozszerzeń PCI-E x16. W rzeczywistości jest to płyta rozszerzająca, w której zainstalowane są 4 dyski Aorus NVMe o pojemności 4 GB, pracujące w trybie macierzy RAID.

Najaktualniejszym, najciekawszym i najpopularniejszym napędem w serii Aorus jest model 7000s, wydany latem 2021 roku. Według Gigabyte jest to żmudna praca nad błędami, która pozwoliła wyeliminować większość początkowych niedociągnięć związanych z magistralą PCI-E 4.0. Kluczową rolę odegrał w tym nowy kontroler Phison E18, zaawansowana pamięć flash 3D TLC NAND oraz zastosowanie ogromnego bufora DDR4. Prędkość odczytu sekwencyjnego Aorus 7000s osiąga rekordowe 7000 MB/s, a prędkość zapisu sekwencyjnego do 5500 MB/s. Tak wysoka wydajność pozwoliła dyskowi przejść certyfikację Sony i otrzymać upragnioną naklejkę „gotowy do pracy z PlayStation 5”.