W asortymencie niemal każdego większego producenta znajduje się specjalistyczna linia niezbyt wydajnych modeli niskoprofilowych z pasywnym lub półpasywnym chłodzeniem i bez konieczności podłączania dodatkowego zasilania. Przy takich wymaganiach spadają tylko podstawowe opcje z minionych i sprzed roku ostatnich generacji GeForce, które nie wymagają rekordowego chłodzenia. Z reguły są to modele kalibru GTX 1030 - tak zwane wtykowe karty graficzne, które kupowane są głównie po to, aby wyświetlać obraz z komputera na monitorze. Zazwyczaj nie są one używane do gry - nie są szczególnie interesujące dla graczy.


Jednak moc najnowszych generacji kart firmy NVIDIA poważnie wzrosła, dlatego w warunkach niedoboru gracze zwrócili uwagę na modele z serii Low Profile. Jednak nic dziwnego, nawet najskromniejsze akceleratory oparte na architekturze Turing lub Ampere czują się całkiem komfortowo w większości nowoczesnych gier. Ten sam niskoprofilowy GeForce GTX 1650 zapewnia poniżej 50 klatek na sekundę w Cyberpunk 2077 i Assassins Creed Valhalla przy średnio-wysokich ustawieniach graficznych i rozdzielczości Full HD.

Oczywiście jego fabryczne przetaktowanie jest skromniejsze niż w przypadku modeli GTX 1650 w konstrukcji Gaming lub Ventus, ale trzeba coś zapłacić za prawie o połowę zmniejszoną płytkę drukowaną. Układy chłodzenia modeli Low Profile również trudno nazwać wybitnymi, ale wykonują swoją pracę, chociaż są hałaśliwe. Ogólnie rzecz biorąc, taka karta graficzna będzie doskonałą opcją do cichego i pięknego montażu w przypadku ala AZZA PYRAMID 804 lub Fractal Design NODE 304.