Porównanie cech i cen modeli z wyboru znajduje się w zestawieniu zestawień smartfonów z „grzybką”. Możesz samodzielnie wybrać telefon komórkowy z odpowiedniego katalogu, korzystając z szerokiej gamy filtrów wyszukiwania. A najbliżsi krewni omawianych modeli są opisani w artykule „Smartfony TOP-5 z wyświetlaczem panoramicznym”.

Przyzwoita wydajność, podwójny aparat główny, dedykowane gniazdo kart pamięci, rozpoznawanie twarzy użytkownika, port podczerwieni, pojemna bateria, cena.
Wielki huk.

W pogoni za trendami oferta smartfonów chińskiej firmy Xiaomi została uzupełniona ciekawym egzemplarzem z wycięciem w górnej części wyświetlacza - urządzeniem Redmi 6 Pro, które należy do mocnego segmentu średniej półki.

Przede wszystkim, zapoznając się z urządzeniem, wzrok mimowolnie trzyma się dużych „grzywek”. Jego wielkość mogłaby być uzasadniona koniecznością wydzielenia kawałka wolnego miejsca na nausznik i obiektyw przedniego aparatu, jednak wciąż jest zbyt dużo wolnego miejsca między nimi a ekranem. Pod względem pozostałych parametrów w wyglądzie Xiaomi Redmi 6 Pro nie ma co narzekać – zostaje nam przedstawiony mobilny gadżet z dobrze zorganizowanym rozmieszczeniem elementów. Co to jest tylko potrójna tacka na 2 karty SIM i kartę pamięci microSD – powiew świeżego powietrza w dobie slotów combo.

Ekran smartfona jest rozciągnięty po przekątnej o 5,84 cala, a ze względu na obecność „mono-brew” obraz jest na nim wyświetlany w nietypowej rozdzielczości 2280x1080 pikseli. Platforma sprzętowa gadżetu oparta jest na testowanym na pokładzie wielu odpowiednikach procesorze Snapdragon 625. W połączeniu z nim „pod maską” zainstalowane są 4 GB pamięci RAM i dysk 64 GB, którego część pojemności jest zarezerwowana dla potrzeby systemu operacyjnego Android 8.1 z zastrzeżoną powłoką MIUI zostały przeniesione na 9 (w przyszłości oczekuje się uaktualnienia do MIUI 10). Ogólnie system jest optymalnie zbalansowany do wygodnego korzystania ze smartfona na co dzień.

Za urządzeniem jest nie do odróżnienia od najbliższego krewnego - . Od niego „szóstka” dostała podobną wiązkę fotomodułów 12 MP i 5 MP. Czujnik pomocniczy służy do uzyskania efektownego rozmycia tła za tematem fotografowania, określanego w środowisku zajmującym się fotografią terminem „bokeh”. Przedni aparat smartfona ma rozdzielczość 5 MP i może być używany do rozpoznawania twarzy (system Face Unlock oparty na sztucznej inteligencji).

Zgodnie z tradycją model wyposażony jest w port podczerwieni do sterowania urządzeniami domowymi oraz baterię o dużej pojemności (4000 mAh). Te atrybuty są dziedziczone z jednej generacji smartfonów Xiaomi do drugiej, a także z portu microUSB, w miejscu którego wielu chciałoby zobaczyć nowomodne złącze USB C, wraz z gniazdem audio do podłączenia słuchawek przewodowych.

Sprzęt z najwyższej półki ze sporym zapasem mocy na przyszłość, duży wyświetlacz o jasnych i nasyconych kolorach, podwójny aparat główny ze stabilizacją optyczną, wbudowany system sztucznej inteligencji, animowane emotikony ZeniMoji, szybkie ładowanie, spektakularny wygląd.
Stara się wymknąć spod kontroli.

Flagowiec Asusa ma wyraźne podobieństwo do przebojowego smartfona, oznaczonego symbolem nadgryzionego jabłka. Jego tajwańscy inżynierowie wypatrzyli wycięcie w górnej części wyświetlacza, jednak w tym przypadku wybiera obszar mniejszy o ćwierć niż .

Asus ZenFone 5z wygląda, jak mówią, „drogo-bogate” – promienie rozchodzą się na szklanym tyle urządzenia, skutecznie mieniąc się w świetle. Ich centrum przyciągania jest czujnik odcisków palców. To tylko po to, by jak najmocniej trzymać smartfon w dłoni, bo stara się z niego wyślizgnąć. Z przodu 84% powierzchni użytkowej zarezerwowane jest dla 6,2-calowego wyświetlacza FullHD+, który wykorzystuje jedną z najlepszych w swoim rodzaju matryc typu IPS. Pod względem zakresu regulacji jasności i jakości reprodukcji kolorów będzie musiał dokładnie poszukać równych.

Za responsywne zachowanie smartfona odpowiada potężne „wypychanie”, na czele z 845. „smokiem”. Oczywiście topowy chip od Snapdragona radzi sobie ze wszystkimi współczesnymi zadaniami „na jeden lub dwa”, nie bez powodu sprzęt bije rekordy w testach wydajności. W najskromniejszej konfiguracji telefonu zapewniono 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci stałej.

Asus ZenFone 5z ma system sztucznej inteligencji. Dyskretne „inteligentne” algorytmy dostosowują głośność dzwonka i dostosowują temperaturę barwową wyświetlacza do otoczenia, a także dokonują korekty ustawień zdjęć, automatycznie wykrywając jedną z 16 scen. Smartfon wykorzystuje kombinację czujnika 12 MP o zwykłym kącie widzenia i modułu szerokokątnego 8 MP (120°). Główne „oczko” tylnego aparatu oferuje użytek autofokusa z detekcją fazową i czteroosiowej optycznej stabilizacji przy fotografowania. Dodatkowo za pomocą aparatu do selfie możesz tworzyć animowane emotikony ZeniMoji na podstawie emocji użytkownika.

Najwyższej klasy sprzęt ze znaczną rezerwą mocy na przyszłość, bezramkowy wyświetlacz Optic AMOLED, podwójny aparat główny ze stabilizacją optyczną, szybkie ładowanie, inteligentny skaner linii papilarnych i rozpoznawanie twarzy użytkownika, szklana obudowa.
Powolny interfejs USB 2.0, brak obsługi ładowania bezprzewodowego, brak możliwości rozbudowy pamięci.

Zaczynając od „piątki” (czyli smartfona ), Chińczycy ustanowili regułę, aby „wprowadzić” nowy model „flagowego zabójcy” do mas co sześć miesięcy. Szósta generacja OnePlusa nie ma wyraźnej „zabójczej funkcji”, jednak w topowym segmencie urządzeń mobilnych przypisuje mu się rolę urządzenia promującego wysokie technologie za delikatną cenę.

Tym razem smartfon to „kanapka” ze szklanych paneli Gorilla Glass 5, w pełni naładowanych najbardziej zaawansowanym sprzętem (8-rdzeniowy układ Snapdragon 845 w połączeniu z 6/64 GB pamięci). Co zaskakujące, użytek szkła jako materiału tylnego panelu nie przyniosło wsparcia dla technologii bezprzewodowego ładowania baterii o pojemności 3300 mAh. Jednocześnie pod względem szybkości uzupełniania zapasów energii baterii przez „sznurówkę” nie znajdziesz równego OnePlus 6 w ciągu dnia z ogniem.

Przy tych samych wymiarach co poprzednik (modele z indeksem 5T), ekran „sześciu” zajmuje większość powierzchni przedniego panelu (około 84%). W efekcie nieco zmienił się format wyświetlanego na nim obrazu (proporcje 19:9) i wzrosła rozdzielczość (2280x1080 pikseli). Udało się to osiągnąć dzięki pojawieniu się „monobrwi” – wycięcia w górnej części wyświetlacza na czujniki serwisowe, głośnik konwersacyjny oraz aparat do selfie 16 MP. Możesz ukryć „huk”, aby nie odwlekał oczu w ustawieniach, ponieważ czarny kolor matrycy Optic AMOLED podbija swoją głębią.

Przednia kamera jest okresowo zaangażowana w rozpoznawanie właściciela urządzenia po twarzy. Alternatywą dla tej metody odblokowywania urządzenia jest inteligentny czytnik linii papilarnych na „plecach”. W bliskim sąsiedztwie znajduje się podwójny aparat główny ze stabilizacją optyczną, składający się z modułu 16 MP z przysłoną f/1.7 i czujnika pomocniczego 20 MP. W jasnym świetle możesz liczyć na wyraźny obraz o bogatych kolorach i minimalnym szumie.

Powolny interfejs USB 2.0, brak obsługi kart pamięci oraz niedostateczna ochrona obudowy przed wilgocią łagodzą pozytywne wrażenie modelu. W przypadku smartfonów z prostszego poziomu te detale byłyby wybaczalne, jednak w przypadku OnePlus 6, który ma konkurować z hordą flagowców, skupiają się na sobie, choć nie są krytyczne.

Sprzęt z najwyższej półki z dużym zapasem mocy na przyszłość, jeden z najlepszych aparatów wśród urządzeń mobilnych, sztuczna inteligencja strzegąca jakości zdjęć, szerokie możliwości nocnego fotografowania, czip NFC, szybkie ładowanie, stylowy design.
Nie ma obsługi ładowania bezprzewodowego, nie ma możliwości rozbudowy wolumenów pamięci.

W serii smartfonów oznaczonych symbolem „P” chińskiej marki Huawei kluczowy zakład stawia się na zaawansowane możliwości fotograficzne. P20 jest jednym z nielicznych, którym udało się przekroczyć 100-punktowy znak w rankingu kamer na pokładowych urządzeniach mobilnych, opracowanym przez autorytatywny zasób DxOMark.

Na „lędźwiowej” części smartfona, w pobliżu „dwuokiego” głównego aparatu, dumnie pyszni się logo niemieckiej firmy Leica, która włożyła rękę w rozwój optyki do fotomodułów. Pierwszy z nich o rozdzielczości 16 MP strzela w kolorze, a drugi na 20 MP w czerni i bieli. Od góry wszystko to „doprawione” sztuczną inteligencją, strzeżone przez definicję scen i dalszą automatyczną korekcję kolorów. System AI rozpoznaje ponad 20 różnych scen i stosuje do nich szeroki wachlarz ustawień. Do jego zadań należy również pomoc w uzyskaniu wysokiej jakości zdjęć nocnych z rąk – nie ma na tym polu równych Huawei P20. Przedni aparat ma matrycę aż 24 MP i jest wyposażony w szerokokątną optykę, co ułatwia fotografowanie architektury i robienie grupowych selfie.

Możliwości uczenia maszynowego są w całości powiązane z modułem sieci neuronowej NPU, który jest integralną częścią flagowego układu Huawei Kirin 970. W teście syntetycznym połączenie 8-rdzeniowego procesora, 4 GB pamięci RAM i grafiki ARM Mali-G72 MP12 daje wynik ponad 200 tysięcy „punktów”, co wskazuje na ogromny potencjał „żelaznego” komponentu gadżetu. Przy takich danych jest „zbyt trudny” do absolutnie wszelkich zadań, aby smartfon był gotowy do pracy bez najmniejszego problemu.

Ekran modelu jest równie dobry jak „nadzienie” - matryca IPS o przekątnej 5,8 cala i rozdzielczości 2240x1080 pikseli oddaje całe bogactwo odcieni przestrzeni kolorów sRGB. Jedynie „grzywka” w konstrukcji wyświetlacza wyróżniała się jak cierń w oku, który można zamaskować czarnym wypełnieniem po bokach (wskaźniki i ikony powiadomień będą wyświetlane po lewej i prawej stronie wycięcia). Atrybutami flagowca w arsenale Huawei P20 są także chip NFC i obsługa technologii szybkiego ładowania baterii, jednak z jakiegoś powodu smartfon nie może ładować się „bezprzewodowo”. Również więcej „gadżetów” oferuje wersja Pro, w której zastosowano potrójny aparat, zainstalowany jest wyświetlacz OLED i poprawiono ochronę przed wilgocią obudowy.

Najwyższej klasy sprzęt ze znaczną rezerwą mocy na przyszłość, jasnym ekranem o wysokiej rozdzielczości, wbudowanym systemem sztucznej inteligencji, podwójnym aparatem głównym ze stabilizacją optyczną, wbudowanym przetwornikiem cyfrowo-analogowym Hi-Fi, wodoodporną i wstrząsoodporną konstrukcją, szybkim i ładowanie bezprzewodowe.
Długa autonomia.

Co nowomodne „chipy” nie były testowane na pokładzie urządzeń z topowej linii G południowokoreańskiej marki LG. Na przykład smartfon LG G4 wyróżniał się skórzanym tyłem, LG G5 modułową konstrukcją, a LG G6 stał się pierwszym flagowym modelem z panoramicznym wyświetlaczem. W siódmej generacji serii pojawił się przedrostek ThinQ, sugerujący wprowadzenie sztucznej inteligencji.

Smartfon jest „ubrany” w mocną zbroję z ochroną przed wszelkimi przeciwnościami: korpus urządzenia nie boi się nurkowania pod wodą (zgodność ze stopniem ochrony IP68), a także uderzeń i upadków (wymagania wojska). Spełnione są normy MIL-STD 810G). Co więcej, w materiałach do jego produkcji dominuje szkło hartowane, które nadaje smartfonowi stylowy wygląd.

Przedni panel urządzenia zajmuje ogromny 6,1-calowy wyświetlacz o imponującej rozdzielczości 3120x1440 pikseli. Wykonany jest w technologii MLCD+, a zgodnie z charakterystyką „papieru” maksymalna jasność ekranu sięga 1000 cd/m². W rzeczywistości jego wartość jest nieco niższa niż podano, jednak nadal nie ma bezpośrednich rywali dla smartfona pod względem górnego progu jasności. Część wyświetlacza „zjada” rodzaj osłony przedniej kamery, słuchawki i zestawu czujników. W razie potrzeby unibrow można zamaskować w zaawansowanych ustawieniach (wypełnij przestrzeń po bokach kolorem, który lubisz, pozostaw bez zmian lub wybierz zaokrąglenie).

Smartfon znalazł użytek sztucznej inteligencji, skąd pochodzi prefiks ThinQ. Służy do dostosowania temperatury barwowej ekranu do otaczającej rzeczywistości i jest osadzony bezpośrednio w kamerze. „Inteligentne” algorytmy automatycznie określają scenę i temat fotografii, dobierając najbardziej optymalne ustawienia. LG G7 ThinQ jest wyposażony w podwójny tylny aparat 16 MP + 16 MP z drugim okiem do zdjęć szerokokątnych oraz wspomniany wcześniej aparat do selfie 8 MP.

Gadżet jest wyposażony w najwyższej klasy układ Snapdragon 845 w parze z 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci ROM - moc sprzętu nie zabiera. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Sabre ES9218PC DAC, dzięki któremu LG G7 ThinQ generuje doskonały dźwięk przy odtwarzania ścieżek audio przez słuchawki. Ponadto smartfon rezonuje, gdy leży na stole lub innej twardej powierzchni, znacznie pompując dźwięk z wbudowanego głośnika. Jedyne, czego brakuje LG G7 ThinQ, to większa bateria, ponieważ bateria o pojemności 3000 mAh dość szybko się wyczerpuje. W ramach rekompensaty moralnej użytkownik ma prawo skorzystać z szybkiego ładowania lub „naładować” smartfona bezprzewodowo.

Przeczytaj także:
Obróbka ogrodowa od A do Z: jak wybrać odpowiedni ciągnik prowadzący?
Dowiesz się, jaki model wybrać dla konkretnego rodzaju pracy rolniczej.
Rodzaje palników w płytach elektrycznych
Od żeliwnego „naleśnika” po cewkę indukcyjną lub hierarchię palników w elektrycznych powierzchniach do gotowania.
Pięć hulajnóg z konsolą „electro”
Zapomnij o konieczności odpychania się od ziemi podczas jazdy na hulajnodze dla zabawy.
Jak wybrać laptopa?
Optymalne laptopy do nauki, pracy i zabawy.
Delikatna ekstrakcja: wyciskarki z pięcioma ślimakami
Sok tłoczony na zimno zachowuje maksimum składników odżywczych.