Pierwsza lustrzanka cyfrowa: najlepsze modele do kupienia
Niezależnie testujemy rekomendowane przez nas produkty i technologie.
Na początek tradycyjne porównanie cech technicznych każdego modelu z naszej recenzji. Pełny katalog lustrzanek cyfrowych można znaleźć pod tym linkiem.
dobra matryca, wygodna obsługa, łatwość obsługi, niska cena
bardzo słaby moduł autofokusa, skromna funkcjonalność
|
Będąc jednym z najtańszych w linii lustrzanek cyfrowych japońskiego producenta, aparat pozwala jednak uzyskać doskonałe zdjęcia podczas fotografowania różnych scen. W dużej mierze ułatwia to dobra matryca wielopikselowa. I choć liczba pikseli nie jest gwarancją doskonałych ujęć, uczciwie zauważamy, że to właśnie ten czynnik wpływa na transmisję najdrobniejszych szczegółów obrazu. Zestaw wstępnie ustawionych programów tematycznych (sport, krajobraz, słoneczny dzień itp.) pozwala początkującemu szybko opanować aparat i uzyskać wysokiej jakości zdjęcia niemal od pierwszej klatki. Dla bardziej przemyślanych i zaawansowanych dostępna jest pełna gama trybów półautomatycznych, w tym tryb „M”, w którym automatyka aparatu jest całkowicie wyłączona. Jedną z głównych różnic między lustrzankami jednoobiektywowymi jest obecność systemu ogniskowania kontrastowego, który pozwala na niemal natychmiastowe ustawianie ostrości. Jest to szczególnie ważne podczas fotografowania poruszających się obiektów. Jednak ilość punktów ostrości w tym aparacie nieco rozczarowuje – jest ich tylko 9, co na tle konkurentów jest za mało. Dla praktykującego fotografa może to być bardzo duży minus. Wbudowana lampa błyskowa może pomóc w słabym świetle, ale uczciwie zauważamy, że ma zastosowanie tylko jako „broń do walki w zwarciu”. Fotografa zajmującego się reportażami (zwłaszcza w pomieszczeniach) z pewnością zdziwi zakup wbudowanej lampy błyskowej, która pozwoli fotografować nawet przy całkowitym braku oświetlenia. Szybkość zdjęć seryjnych jest niska, ale wskaźnik ten jest pożądany wśród profesjonalnych reporterów i entuzjastów polowań na zdjęcia. W innych przypadkach można je bezpiecznie zaniedbać. Poza tym zestaw funkcji jest standardowy, jak w aparatach z tego przedziału cenowego. Obiektyw dołączony do zestawu należy traktować jako „obiektyw treningowy”, jednak pozwala on na uzyskanie bardzo przyzwoitych ujęć. Nie mniej istotny dla nowoczesnych kamer jest tryb wideo. Aparat pewnie sobie z tym radzi, a dzięki wbudowanej lampie LED pozwala na pracę nawet w warunkach słabego oświetlenia. Aparat jest bardzo mały, może „siedzieć” niezbyt pewnie w dużej męskiej dłoni, dlatego przed zakupem warto trzymać go w dłoniach. |
doskonałe upchanie oprogramowania, wygodny chwyt, wysokiej jakości nagrywanie wideo, wszechstronność
wysoki szum nawet przy średnich wartościach czułości, szczerze mówiąc słaby obiektyw w zestawie, słaba ergonomia, kontrowersyjny wizjer elektroniczny
|
Jeden z najbardziej znanych producentów elektroniki użytkowej od zawsze był synonimem nowych i nieszablonowych rozwiązań. Ten aparat nie jest wyjątkiem. Model wyposażono w elektroniczny wizjer - rozwiązanie bardzo egzotyczne, jak na tę klasę urządzeń. Jest bardzo wyraźna, a nawet przy 100% pokryciu kadru, co przy tradycyjnym rozwiązaniu z pryzmatem pentagonalnym spotyka się tylko w segmencie Pro-camerów. Jednak przy szybkiej zmianie ramek częstotliwość odświeżania pozostawia wiele do życzenia. Matryca ma ponad 20 MP, co pozwala mówić o dobrym detalu. Niestety, obiektyw dołączony do zestawu nie pozwoli w pełni tego doświadczyć. Również duży poziom hałasu nie sprzyja detalom. Według tych wskaźników główni konkurenci są daleko do przodu. Obrotowy wyświetlacz jest wygodny, ale znowu gorszej jakości od rozwiązań Nikona i Canona. Ale to, czego nie zajmuje, to „mózgi”. Wypchanie oprogramowania jest po prostu niesamowite : ogromna liczba gotowych programów, możliwość programowania różnych scen użytkownika (presetów), tłumienie aberracji chromatycznej, usuwanie winiet, korekcja zniekształceń przy fotografowaniu pod szerokim kątem itp. Algorytm redukcji szumów jest bardzo ciekawy : kamera automatycznie wykonuje 8 (osiem !) klatek z rzędu, a następnie automatycznie „skleja” je ze sobą, stosując do każdego inny stopień redukcji szumów. Deklarowana „szybkostrzelność” 8 klatek/s to nic innego jak chwyt marketingowy. W rzeczywistości kamera jest w stanie rozpędzić się do 5 kl/s, ale liczba ta jest bardzo wysoka jak na rozwiązanie tej klasy. Również model może być niezwykle interesujący dla miłośników panoram. Ich tworzenie to czysta przyjemność. A także tworzenie obrazów HDR w trybie automatycznym. Sam aparat strzeli i zbierze dla Ciebie takie zdjęcie. Ergonomia jest dość niezwykła. To jedyny model, w którym pokrętło sterujące znajduje się nie po prawej, ale po lewej stronie. Niestety wolne miejsce na prawo od wizjera nie jest zapełnione przydatnymi przyciskami, ale banalną reklamą… Przyciski na tylnym panelu też nie są zbyt wygodne. Ale w dłoni aparat leży bardzo dobrze, nawet w dużej męskiej dłoni nie zginie. Nagrywanie wideo zawsze było mocną stroną Sony. A SLT-A58 nie jest wyjątkiem. Pewnie pracuje w trybie wideo, ma śledzący autofokus, ogromną liczbę trybów fotografowania, stabilizator obrazu oraz wbudowany mikrofon stereo. |
doskonale nasycony i „żywy” obraz, niski poziom szumów przy wysokich wartościach ISO, doskonała ergonomia, przepiękny wizjer
skrajnie ograniczony wybór optyki, brak automatycznego obracania obrazu przy fotografowaniu w orientacji portretowej, nagrywanie tylko dźwięku monofonicznego
|
Aparaty tej firmy są mniej znane i popularne niż produkty gigantów branży fotograficznej. Ale na próżno! Model K-500 jest tego żywym potwierdzeniem. Klasyczny układ, obudowa ze stali nierdzewnej, matryca, system autofokusa i procesor zapożyczono ze starszego modelu . Różnice nie są tak duże i nie mają prawie żadnego wpływu na jakość obrazu. Matryca z 16 MP jest raczej słaba jak na współczesne standardy, ale to aż nadto, aby uzyskać doskonałą szczegółowość. Jednocześnie jest mniej wrażliwy na drżenie rąk, co powoduje „mikrosmużenie” (rozmazanie) w aparatach o bardzo dużej gęstości pikseli. A jeśli w ogóle, to nie warto zamieniać liczby pikseli w fetysz. Większość praktykujących fotografów potwierdzi, że w żadnym wypadku nie jest to „nie w fotograficznym szczęściu!” Ale czułość matrycy jest nie do pochwały! Pozwala fotografować z przyzwoitą jakością nawet przy wartościach powyżej ISO 3200. A to z bardzo naturalnym odwzorowaniem kolorów. Na szczególną uwagę zasługuje jakość obrazu - bardzo wysoki jak na aparat klasy amatorskiej. Ale system autofokusa jest uproszczony. Łącznie jest 11 punktów, a nie ma zaznaczonego podświetlenia, co bardzo utrudnia pracę w trybie reportażowym. W wizjerze nie ma sygnału potwierdzenia ostrości, co znacznie komplikuje obsługę manualną, nie ma optyki autofokusa. Ale sam wizjer to prawdziwie jasny szklany pryzmat pentagonalny z prawie 100% pokryciem kadru. Takie rozwiązanie to mnóstwo drogich profesjonalnych aparatów pełnoklatkowych. Zestaw wstępnie ustawionych programów tematycznych jest standardem. Bardzo ciekawe są tryby półautomatyczne, w których aparat sam dobiera wartość czułości ISO w zależności od ustawionej przysłony i ekspozycji. Pod względem ergonomii mile zaskakuje obecność (uwaga!) dwóch kółek do sterowania głównymi parametrami. Doskonałe rozwiązanie, którego praktycznie nie ma w segmencie budżetowych aparatów amatorskich. Ułatwia to konfigurację w sytuacjach, w których musisz robić ujęcia w różnych sceneriach i warunkach oświetleniowych. Równie niesamowita jest zdolność aparatu do zdalnego sterowania zewnętrzną lampą błyskową. Dla wielbicieli fotografowania portretowego – pozycja obowiązkowa! Ale o kręceniu wideo wystarczy powiedzieć, że jest obecny. Zdecydowanie drugorzędna cecha tego aparatu. |
doskonała matryca, najlepszy moduł autofokusa w tej klasie aparatów, obrotowy wyświetlacz, świetna funkcjonalność
nie najlepsza ergonomia, naprawdę słaby obiektyw jak na możliwości aparatu, mały bufor pamięci, który ogranicza robienie zdjęć seryjnych
|
Nawet pobieżna znajomość zestawu funkcji tego „dziecka” może zaszokować posiadacza drogiej profesjonalnej „SLR”. Inżynierom firmy Nikon udało się połączyć ogromną funkcjonalność słynnego aparatu z małą obudową poprzedniego modelu , nie zapominając o dodaniu wspaniałej matrycy z fantastycznymi 24 MP. Cechą charakterystyczną wszystkich aparatów Nikon z linii D5XXX jest obecność obrotowego wyświetlacza VGA, który jest niezwykle wygodny podczas robienia zdjęć z „niestandardowych” pozycji, a zwłaszcza podczas kręcenia wideo. Jednocześnie konstrukcja pozwala na ułożenie go w taki sposób, aby gabaryty aparatu się nie powiększały, a to jest bardzo ważne dla praktykującego fotografa. Oprócz eleganckiej ultranowoczesnej matrycy aparat otrzymał ten sam doskonały moduł autofokusa, co w starszym modelu crop D7100 : 39 punktów ostrości jest w stanie zaspokoić potrzeby każdego profesjonalnego fotografa z gatunku reportaży. Jednocześnie prędkość jest doskonała. Obecność dynamicznego trybu autofokusa zamienia aparat w doskonały „pistolet fotograficzny” i pozwala uzyskać doskonałe ujęcia podczas fotografowania poruszających się obiektów. Możliwość fotografowania w RAW z 14-bitowym kolorem, regulacja autoISO w zależności od ogniskowej obiektywu - to już z kategorii fantasy w tej klasie aparatów, ale jest! Ogromna ilość preinstalowanych programów scenograficznych pozwala na uzyskanie bardzo przyzwoitej jakości już od pierwszych klatek. Szybkie zdjęcia seryjne, auto-bracketing, dwa szybkie tryby fotografowania, możliwość korzystania z pilota – ilość funkcji może zadowolić najbardziej wymagającego użytkownika. Aparat dobrze spisuje się przy wysokiej czułości (ISO), co pozwala na fotografowanie w sytuacji, gdy użycie lampy błyskowej jest niemożliwe lub po prostu bezużyteczne. Poziom hałasu nawet przy ISO1600 pozostaje w akceptowalnych granicach. Ale obiektyw dołączony do zestawu jest naprawdę słaby jak na aparat o takich możliwościach i należy go jak najszybciej wymienić. Opcjonalnie - Nikon 16-85 AF-S. Obecność obrotowego ekranu zmusiła programistów do zgrupowania przycisków sterujących wzdłuż prawej krawędzi tylnego panelu, co nie jest zbyt wygodne. Jakość wideo, choć nie na profesjonalnym poziomie, pozwala nagrywać dobre amatorskie klipy z dźwiękiem stereo. |
Wybraliśmy pięć smartfonów z zaawansowaną optyką, które mogą zastąpić zwykły aparat.
Sześć wydajnych urządzeń, które zacierają granicę między smartfonem a tabletem.
Wielu z pogardą nazywa je „wtyczkami”, a wielu traktuje je jako coś ewidentnie niskiej jakości. Ale na próżno.
Ile nowoczesnych produktów powstaje w Chinach i czy warto się tym martwić.
Dwóch głównych producentów sprzętu cyfrowego dla fotografów. Canon i Nikon - kto jest lepszy?.