Pięć kultowych smartfonów na MWC 2019
Niezależnie testujemy rekomendowane przez nas produkty i technologie.
Przedstawiamy Państwu pięć najbardziej głośnych premier targów MWC 2019 w kategorii „Smartfony”. Polecamy również lekturę materiału „Inwazja flagowców: premiera Xiaomi Mi 9, Samsung Galaxy S10 i Samsung Galaxy Fold”. Przywieziono je również na stoiska w Barcelonie, ponieważ zapowiedź najnowszej generacji topowych smartfonów od Xiaomi i Samsunga miała miejsce dosłownie w przeddzień rozpoczęcia corocznej imprezy, która przyciąga technologów z całego świata .
Nie każdy Power Bank ma tak imponujące rezerwy energii w schowku, jak smartfon Energizera o nazwie Power Max P18K Pop. Zbiornik jego solidnej baterii mieści 18 000 mAh, co wystarcza na 50 dni pracy na baterii w trybie czuwania, 100-godzinny maraton słuchania ścieżek audio czy 90 godzin ciągłych rozmów.
Efektem ubocznym zastosowania baterii o ogromnej pojemności są nieskromne wskaźniki wagi i rozmiaru smartfona. Jest trzykrotnie grubszy od przeciętnego „telefonu komórkowego” (1,8 cm), więc już na etapie zapowiedzi model został nazwany „cegłą”. Możliwość dzielenia się zgromadzonymi zapasami energii z urządzeniami z zewnątrz zwiększa karmę baterii gadżetu.
Funkcje Energizer Power Max P18K Pop nie ograniczają się tylko do jednej długowiecznej baterii. Smartfon wyróżnia się również bezramkową konstrukcją ekranu, na której gra 6,2-calowa matryca FullHD + IPS (2160x1080 pikseli). Nie masz „podbródka” ani przedniej części na przednim panelu. A przedni aparat z czujnikami na 16 i 2 MP „odchodzi” od górnego końca „ceglanej” obudowy. Smartfon ma również więcej tylnych aparatów: 12 + 5 + 2 MP, jednak nie mają one specjalnych walorów fotograficznych.
„Żelazne” połączenie 8-rdzeniowego układu MediaTek Helio P70, 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci ROM odpowiada za szybkość „kieszonkowej baterii”, której siła wystarcza do codziennych zadań i do grania. Model oczywiście nie jest adresowany do wszystkich, jednak znajdzie swoją grupę docelową. Wybór na korzyść smartfona zostanie dokonany przez tych użytkowników, którzy pilnie potrzebują „nieśmiertelnego” gadżetu mobilnego i często są daleko od cywilizacji „elektrycznej”.
Wraz z premierą smartfona Nokia 9 PureView, firma HMD Global odniosła poważny sukces w gatunku fotografii mobilnej. To nie żart, tylny klips aparatu w zaletach urządzenia składa się z pięciu fotograficznych „oczu”, czujnika głębi i lampy błyskowej.
Kwintet fotomodułów z tyłu smartfona wykorzystuje 12-megapikselowe przetworniki obrazu Sony IMX386 z szybką optyką Zeiss (f/1.8). Dwa "oczy" tworzą obraz w kolorze, kolejna trójka strzela monochromatycznie. Ostateczny obraz jest łączony w jedno wyraźne ujęcie o szerokim zakresie dynamicznym (ponad 12 stopni ekspozycji, a to przez minutę jest poziomem mocnej lustrzanki cyfrowej). Sztuczna inteligencja w arsenale aparatu wyróżnia 1200 stopni głębi ostrości, co pozwala wybrać punkt ostrości już na gotowym zdjęciu. Ale przetwarzanie tak imponującego zestawu danych zawartych na zdjęciu trwa o rząd wielkości dłużej niż zwykle.
W „żelaznym” wydaniu Nokia 9 PureView należy do rodzaju flagowych urządzeń mobilnych. Oby nie najbardziej zaawansowany chip w momencie ogłoszenia uruchamiał tu wszystkie procesy, jednak moc 845. „smoka” od Qualcomma nie wytrzymuje żadnych scenariuszy użytkowania. Ponadto smartfon otrzymał 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci nieulotnej (z możliwością rozszerzenia pojemności standardowej pamięci za pomocą karty microSD).
Przedni panel mobilnego gadżetu wieńczy 5,99-calowy wyświetlacz P-OLED z zaokrąglonymi krawędziami. Obraz jest na nim wyświetlany w maksymalnej rozdzielczości QuadHD+ (2880x1440 pikseli). Czytnik linii papilarnych jest wbudowany w ekran, a smartfon rozpoznaje również właściciela po twarzy za pomocą przedniego aparatu o rozdzielczości 20 MP.
Model produkowany jest pod patronatem programu Android One na „czystej” powłoce pod napisem „zielony droid”. Dodatkowe atuty urządzenia to obsługa technologii szybkiego i bezprzewodowego ładowania baterii o pojemności 3320 mAh, czip NFC oraz ochrona przed wilgocią IP67. Na sklepowych półkach smartfon prezentowany jest w jednej wersji kolorystycznej – granatowej, która jednak prezentuje się świeżo i nieszablonowo.
Odświeżona wizja Sony flagowego smartfona stoi o głowę i ramiona nad swoimi rówieśnikami. Wynika to z wydłużonego ekranu o kinowych proporcjach 21:9.
Wysoki ekran zawiera więcej informacji przy surfowania po Internecie, a także świetnie nadaje się do wielozadaniowości (przy otwartych dwóch oknach zastosowania). Co prawda początkowo nie wszystkie propozycje zostaną dostosowane do nowych proporcji. Treści filmowe są dostępne od premiery na Amazon i Netflix. Prezentacja modelu jest dobra na innych frontach. Tak więc, jako podłoże do niej, zastosowano matrycę OLED o rozdzielczości 3840x1644 pikseli o przekątnej 6,5 cala, a nawet ze wsparciem dla specyfikacji HDR. Aby również bardziej poprawić odbiór treści, zaprojektowano głośniki stereo z dźwiękiem wykorzystującym technologię Dolby Atmos.
„Serce” smartfona stało się najpotężniejszym z obecnej generacji „smoków” od Qualcomma pod numerem 855. Model oferowany jest w wersjach z 6 GB RAM i 64 lub 128 GB pamięci nieulotnej do wyboru . Gracze mobilni Avid przydadzą się dzięki specjalnemu trybowi Game Enhancer, który zapewnia równowagę między wydajnością a zużyciem energii. Technologia blokuje niechciane powiadomienia, umożliwia nagrywanie rozgrywki, nakładanie obrazu z przedniej kamery (rodzaj streamingu) i automatyczne wyszukiwanie wskazówek dotyczących przejścia gry.
Sony Xperia 1 to pierworodna linia „natywna” z potrójnym klipsem aparatów z tyłu (wszystkie moduły mają rozdzielczość 12 MP). Główny jest uzbrojony w duży sensor o fizycznych wymiarach 1/2.6”, szybką optykę f/1.6, zaawansowany autofokus Dual Pixel, podwójny system stabilizacji (elektroniczny sprzężony z optycznym) i szybkostrzelność 10 kl./s. główny sensor, teleobiektyw z 2-krotnym zoomem optycznym i ultraszerokim o kącie widzenia 16°.
Jak przystało na flagowiec, gadżet został „podniesiony” z ochroną przed kurzem i wilgocią zgodnie ze standardem IP68 oraz szybkim ładowaniem baterii o pojemności 3330 mAh i pełnym zestawem łączności bezprzewodowej (w tym chipem NFC). Smartfon działa na systemie Android 9 Pie. W sprzedaży model oferowany w czterech stylowych kolorach: klasycznej czerni, neutralnej szarości, „puszystej” bieli i jasnego fioletu.
Flagowiec serii G w ósmej generacji spod znaku południowokoreańskiej marki LG na pierwszy rzut oka nie różni się znacząco od poprzednika w obliczu . Ale jeśli zaczniesz kopać głębiej, przełom technologiczny staje się widoczny gołym okiem.
Pierwsza poważna innowacja polega na tym, że smartfon pozbył się głośnika konwersacyjnego. Wyświetlacz OLED służy bezpośrednio jako membrana do odtwarzania dźwięku. Ta technologia, nazwana Crystal Sound, była wielokrotnie testowana na pokładzie telewizorów LG. Ponadto ekran gadżetu charakteryzuje się rozdzielczością 3120x1440 pikseli o przekątnej 6,1 cala i obsługą wyświetlania obrazów w wysokim zakresie dynamicznym (HDR10), co pozwala przekazać więcej szczegółów na granicach przejść o wysokim kontraście od jasnego do ciemnego i odwrotnie.
W „huku”, który odgryzł górną część wyświetlacza, oprócz przedniego modułu aparatu 8 MP znalazło się miejsce na układ sensorów 3D ToF. Na ich barkach spoczywa misja rozpoznawania gestów przy aktywnym sterowaniu zbliżeniowym Air Motion, służą też do odblokowywania smartfona wzorem żył na dłoni. Ponadto właściciel urządzenia jest uwierzytelniany twarzą i odciskiem palca (skaner linii papilarnych umieszczony jest na tylnym panelu). Urządzenie wykonuje zdjęcia potrójnym zestawem tylnych aparatów: czujnik wiodący 12 MP z optyką przysłony f/1,5, szerokokątny 16 MP i teleobiektyw 12 MP (ten ostatni nie jest dostępny we wszystkich wersjach smartfona).
„Na czele” wewnętrznego „wypychania” LG G8 Thinq znajduje się najwyższej klasy układ Snapdragon 855, w połączeniu z wydajną grafiką Adreno 640 i 6/128 GB pamięci „w podstawie”. Część sprzętowa gadżetu zajmuje się obracaniem wszystkiego i wszystkiego bez najmniejszych opóźnień i spowolnień, w tym. z przedłużoną grą. Audiofile z pewnością docenią 32-bitowy sprzęt DAC tego modelu, a wszystkim innym użytkownikom przydadzą się technologie szybkiego i bezprzewodowego ładowania akumulatorów wraz z ochroną przed wilgocią IP68. Smartfon został zapowiedziany w ramach targów MWC-2019 wraz z innym flagowym produktem południowokoreańskiego rozwoju – LG V50 Thinq. Pod względem sprzętowym urządzenia są niemal identyczne, a „chipem” modelu V50 jest transformacja w „klapkę” za pomocą dołączonej obudowy Dual Screen z dodatkowym 6,2-calowym ekranem OLED (2160x1080 pikseli).
Po spasowaniu Samsung Galaxy Fold 512 GB / 4G Huawei wniósł swój wkład w postawienie na nogi nowego smartfona. Jej wizja hybrydy telefonu komórkowego i tabletu wygląda znacznie ciekawiej. I własnie dlatego.
Huawei Mate X składa się z ekranami na zewnątrz. Po złożeniu przód i tył pojedynczego ekranu mogą pracować niezależnie, dzieląc się na 6,6-calowy panel o rozdzielczości 2480x1148 pikseli oraz 6,39-calowy panel o rozdzielczości 2480x892 pikseli. Z boku mniejszego wyświetlacza znalazło się pogrubienie w przypadku schowania sprzętowego „wypychania”. Z niego trio aparatów z optyką Leica „patrzy” na świat dookoła.
W formacie tabletu przekątna ekranu AMOLED urządzenia wynosi dokładnie 8 cali, co jest „złotym środkiem” w gatunku tabletów. Wyświetlacz tego formatu doskonale nadaje się do konsumpcji treści multimedialnych i pracy w trybie wielu okien. Chińskim inżynierom Huawei udało się „zapakować” całe to piękno do obudowa o grubości zaledwie 5,4 mm (po rozłożeniu i bez pogrubienia). To właśnie patrząc na rozłożony ekran pod pewnymi kątami można zauważyć niejednorodności w centralnej części ze względu na zastosowanie skomplikowanego mechanizmu składania.
Sprzętowo gadżet bazuje na rodzimym układzie Kirin 980 z kategorii bezkompromisowych flagowców i jest wyposażony w 8/512 GB pamięci. Pojemność pamięci wewnętrznej jest rozszerzona o karty własnego formatu NM Card. Zasilanie podzespołów elektronicznych urządzenia jest zorganizowane przez nici energetyczne uruchamiane z dwóch akumulatorów o łącznej pojemności 4500 mAh. Są one ładowane 55-watowym (!) zasilaczem – od zera do 85%, zbiorniki akumulatora „napełnia się” w zaledwie pół godziny na wylocie. Ujemny osad pozostawia jedynie niebotyczną cenę jak na smartfona. Należy tu jednak zrozumieć, że wysokie technologie a priori nie mogą być tanie.
Odkurzacze, które czyszczą podłogi, dywany i tapicerkę oraz zbierają rozlane płyny.
Zlewozmywaki wpuszczane ze stali nierdzewnej z ociekaczem do każdej kuchni.
Najlepsze noże do noszenia na co dzień i do ciągłego użytkowania w życiu codziennym, na farmie, na kempingu.
Okapy do zabudowy z wysuwanym panelem do stylowych kuchni.
Dzięki tym obiektywom pokrywa się lwia część potrzeb związanych z fotografowaniem różnorodnych scen.