Klasa średnia, na którą zasługujemy: TOP 5 smartfonów ze średniej półki
Niezależnie testujemy rekomendowane przez nas produkty i technologie.
Charakterystykę i ceny modeli z wyboru można porównać w tabeli podsumowującej smartfony ze średniej półki. Oferowane jest samodzielne wybranie najbardziej odpowiedniego „słuchawki” w pełnym katalogu smartfonów. A poniższy link zapewnia dostęp do wszystkich artykułów z sekcji „Telefony komórkowe”.
Smartfony Asusa zajmują stabilną, choć niewielką niszę na rynku urządzeń mobilnych. Asus ZenFone Max Pro M1 ZB602KL ma na celu podniesienie pozycji tajwańskiej marki na nowe wyżyny, która zdołała zaskoczyć publiczność optymalnym wyważeniem cech.
Konstrukcja modelu okazała się, szczerze mówiąc, niewyraźna. Jeśli jednak spojrzysz głębiej, nie biorąc pod uwagę zewnętrznego „opakowania”, pojawia się główny atut urządzenia - „żelazna” kombinacja „ośmiordzeniowego” Snapdragona 636, 4 GB pamięci RAM i GPU Adreno 509 Z takim „nadzieniem” smartfon jest równie dobrze oddany jak codzienne zadania, jak i większość współczesnych gier bez zapadania fpsów w długich bitwach. Ponadto gadżet działa na „czystym” systemie operacyjnym Android 8.1, uzupełnionym o kilka przydatnych zastrzeżonych funkcji.
Przód smartfona jest zajęty bez setnej części 6-calowego ekranu opartego na matrycy IPS w formacie FullHD+ (2160x1080 pikseli). Na szczęście nie ma irytującego „huku”, ale jednocześnie ramki nad i pod wyświetlaczem nie można nazwać małymi. Całość "pakowana" w obudowa o wymiarach 159x76x8,5 mm. Przy tak skromnej grubości Asus ZenFone Max Pro M1 ZB602KL otrzymał pojemną baterię o pojemności 5000 mAh, na pełnym zbiorniku której urządzenie utrzymuje się na powierzchni przez ponad 12 godzin aktywności wyświetlacza. Wynik godny szacunku.
Pod względem możliwości fotograficznych model wykorzystuje popularną technikę z podwójnym aparatem głównym. Lwia część zadań jest wykonywana przez wiodący fotomoduł 13 MP, a czujnik pomocniczy 5 MP pomaga mierzyć głębię ostrości kadru podczas fotografowania w trybie portretowym. Co prawda jakość rozmycia tła „po wyjęciu z pudełka” okazuje się taka sobie - wpływa na „surowe” oprogramowanie. Ahead to przedni aparat 8 MP do robienia autoportretów. Również na pokładzie smartfon ma pełny zestaw komunikacji, m.in. Chip NFC do płatności bezprzewodowych. Co dzieje się w suchej pozostałości? Odpowiedź jest dość oczywista - zagorzały konkurent dla hord średniej klasy Xiaomi i Meizu z przyzwoitą bazą sprzętową, systemem Android i kolejną cechą wyróżniającą w obliczu potrójnej tacy na 2 karty SIM i kartę pamięci microSD.
Szklany gigant spod znaku marki Honor („córka” chińskiej firmy Huawei) wygląda drożej, niż faktycznie kosztuje, i urzeka dobrym współczynnikiem wydajności oraz bogactwem dekoracji. Jednak nie wybiegajmy przed siebie i rozkładajmy całe tajniki Huawei Honor 8X na półkach.
Przy spotkania ze smartfonem mimowolnie powstaje efekt „wow” – szklany tył urządzenia, podzielony na dwie części, wygląda tak nietypowo i jasno, mieniąc się w świetle różnymi odcieniami. Ekran o przekątnej 6,5 cala wzmacnia pozytywne wrażenie gadżetu. „Zdobią” go modna mono-brew, w której wbudowane są czujniki zbliżeniowe i światła, głośnik oraz aparat do selfie 16 MP z maksymalną przysłoną f/2,0. Obraz jest emitowany na wyświetlaczu w rozdzielczości 2340x1080 pikseli, co zapewnia ostateczną gęstość pikseli 396ppi.
W „pod maską” Huawei Honor 8X zainstalowany jest 8-rdzeniowy układ Kirin 710 – prawie podobny pod względem mocy obliczeniowej do „smoka” Qualcomma o tej samej nazwie. Zadania związane z konsumpcją treści multimedialnych, zgromadzeniami w Internecie i komunikacją w sieciach społecznościowych, smartfon „klikuje” jak nasiona, a szczególnie w przypadku gier model posiada autorski tryb GPU Turbo(akceleracja grafiki bez poświęcania baterii). Standardowy dysk w arsenale urządzenia ma pojemność 64 GB, po czym użytkownik jest zapraszany do skorzystania z usług potrójnego gniazda na parę kart SIM i kartę microSD.
Główny aparat smartfona, jak zwykle, łączy pod swoim skrzydłem dwa fotomoduły: czołowy 20 MP i 2 MP, aby pomóc mu rysować bokeh. Aparat zyskał wsparcie dla sztucznej inteligencji, która zajęta jest rozpoznawaniem scen i obiektów w kadrze, aby automatycznie dobierać najbardziej odpowiednie ustawienia dla kręconej fabuły.
Słabym punktem modelu okazała się być może jakość dźwięku. Jednak na tle innych „bułków” tę wadę można całkowicie pominąć. Co więcej, pomysł Honoru oferuje korzystanie ze wszystkich uroków płatności zbliżeniowych za pośrednictwem wbudowanego układu NFC, a także zapewnia właścicielowi urządzenia progresywne sposoby odblokowania gadżetu - oprócz czujnika odcisków palców, smartfona może pochwalić się wprowadzonym do użytku systemem rozpoznawania twarzy.
Najwyższe poziomy hierarchii smartfonów Xiaomi tradycyjnie zajmują urządzenia z serii Mi. Ósma generacja topowej linii została rozrzedzona prostszą wersją - urządzeniem z poważnymi flagowymi ambicjami Xiaomi Mi 8 SE.
Smartfon to swego rodzaju „złoty środek” pomiędzy gadżetami na poziomie Pro a urządzeniami ze średniej półki. Stał się pierwszym spośród swoich rówieśników, który otrzymał chip Snapdragon 710 jako procesor centralny, który jest tylko trochę w tyle pod względem wydajności od obecnych generacji topowych „smoków”. W teście syntetycznym AnTuTu połączenie układu, 4 GB pamięci RAM i grafiki Adreno 616 daje wynik ponad 168 tysięcy „punktów”, co wskazuje na przyzwoitą podaż wydajności sprzętu na przyszłość. Dostępna jest również wersja modelu z 6 GB „RAM”, w której prędkość „lotu” jest również wyższa. Objętość pamięci nieulotnej na pokładzie gadżetu mobilnego wynosi 64 GB, a pojemność zwykłego dysku nie podlega dalszej rozbudowie.
W wyglądzie smartfona dominują kanciaste funkcje, które przypadną do gustu zwolennikom tzw. stylu Sony. Ogólnie korpus urządzenia wykonany jest w formie szklanej „kanapki” z 5,88-calowym wyświetlaczem AMOLED na czele. Obraz jest wyświetlany na ekranie w nietypowej rozdzielczości 2244x1080 pikseli, co zostało zrobione, aby zadowolić wielki „wybuch”. Z niego „zagląda” za użytkownika obiektyw aparatu selfie 20 MP, który potrafi „klikać” portrety z rozmytym tłem i rozpoznawać właściciela urządzenia po twarzy, dając mu dostęp do wszystkich funkcji urządzenia. Jednak smartfon w staromodny sposób jest wyposażony w czujnik odcisków palców na „plecach”.
Fotograficzną stronę wydania Xiaomi Mi 8 SE reprezentuje tandem aparatów 12+5 MP ze wsparciem sztucznej inteligencji, HDR i innymi „sztuczkami” wyostrzonymi w celu uzyskania najwyższej jakości wyniku. Jednak z jakiegoś powodu model nie działał z chipem NFC - prawie obowiązkowym atrybutem dobrego nowoczesnego smartfona, a także z ochroną przed kurzem i wilgocią obudowy. W ramach rekompensaty moralnej do dyspozycji użytkownika oddano port podczerwieni do zdalnego sterowania sprzętem AGD i szybkie ładowanie baterii o pojemności 3120 mAh, przy jednym naładowaniu, które zapewnia stabilny dzień autonomicznej pracy urządzenia. Pod względem ceny / jakości / optymalnych wymiarów Xiaomi Mi 8 SE całkowicie przewyższa swoich najbliższych rywali, co zwraca na siebie szczególną uwagę.
Samsung otrzymuje główny strumień zysków ze sprzedaży smartfonów dzięki „twardym orzechom” klasy średniej – urządzeniom mobilnym z linii A. Chlubnym tego przykładem jest model A7 z 2018 r., który ma nawet atuty, które nie są znaleziona we flagowcach z Korei Południowej - "trzypiętrowa" komora główna.
Fotomoduł „trójoki” z metalowego tyłu gadżetu jest ustawiony w pionowym rzędzie. Kulą w nim rządzi przeciętny sensor o rozdzielczości 24 MP i optyce przysłony f/1.7. Poniżej znajduje się szerokokątny aparat 8 MP o kącie widzenia około 120°, a powyżej moduł 5 MP do uzyskania efektu bokeh na zdjęciach. Dobre zdjęcia na tylnym aparacie można uzyskać przy dość dobrym oświetleniu, ale w ciemności lepiej nie angażować w proces fotograficzny czujnika szerokokątnego ze względu na „rozmycie” obiektów w kadrze.
Równie poważny zakład w Samsungu Galaxy A7 2018 postawiony jest na aparat do selfie. Fotomoduł 24 MP jest znany z robienia autoportretów ze spektakularnym rozmyciem tła (za pomocą oprogramowania) i zapewnia wyraźny obraz z dbałością o szczegóły. Przedni aparat znajduje się na przednim panelu w towarzystwie 6-calowego ekranu Super AMOLED z obsługą trybu Always on Display, którego znaczenie ma wyświetlanie czasu i ikon powiadomień na zablokowanym wyświetlaczu prawie bez uszkodzeń bateria 3300 mAh.
Model prawie nie ma problemów z brakiem wydajności - zastrzeżony układ Exynos Octa 7885 z maksymalną częstotliwością taktowania 2,18 GHz demonstruje inteligentną reakcję gadżetu we wszystkich codziennych zadaniach, ale nie jest najlepszy w grach. A dokładniej nie on, ale akcelerator graficzny Mali-G71. Kolejną ciekawą cechą modelu jest skaner linii papilarnych po prawej stronie. Podsumowując, wniosek nasuwa się sam – w środkowym segmencie markowych smartfonów z „rekinów” branży Samsung Galaxy A7 2018 słusznie uważany jest za jednego z optymalnie zrównoważonych graczy dla szerokiej publiczności.
Wraz z wejściem na arenę Pocophone X1 od Xiaomi, pomysł jaki dobry mid-budżet powinien zostać wywrócony do góry nogami. Tak czy inaczej, Chińczykom udało się wyposażyć Poco w najwyższej klasy układ Snapdragon 845 i na początku sprzedaży wycenić model na około 300 USD.
Potężny procesor „pod maską” urządzenia mobilnego współpracuje z grafiką Adreno 630 i 6 GB pamięci RAM, co zapewnia rekordową wydajność we wszystkich zadaniach bez wyjątku. Gry i „ciężkie” aplikacje, model kręci się „na maksimum”. Aby użytkownik nie spotkał się z dławieniem, do konstrukcji smartfona dodano rurkę cieplną, która chłodzi chip.
Wraz z pojawieniem się Xiaomi Pocophone X1 sprawy są skromniejsze: gadżet jest ubrany w nijaką plastikową „zbroję” bez żadnego zapału. Wyświetlacz urządzenia rozciąga się do 6,18 cala po przekątnej i pokazuje obraz w rozdzielczości 2246x1080 pikseli. Oddając hołd nowoczesnym trendom, w górnej części ekranu znajduje się wycięcie na słuchawkę oraz aparat do selfie 20 MP wraz z czujnikami serwisowymi. Z kolei tylny zestaw kamer składa się z modułów 12 + 5 MP. Fotografuje w duchu klasycznych przedstawicieli rodzaju smartfonów ze średniej półki i ma funkcje sztucznej inteligencji do określania scen w kadrze.
Interfejs menu modelu różni się od zwykłego MIUI. Faktem jest, że powłoka POCO Launcher jest również przeniesiona na zastrzeżony program uruchamiający Xiaomi, a jako podstawę dla nich używany jest Android 8.1. Jedyne, czego brakuje smartfonowi, to chip NFC, który w dobie szybkiego rozwoju systemów płatności zbliżeniowych jest słodko-gorzki. Jednak bateria gadżetu ma się dobrze – bateria o pojemności 4000 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania przy użyciu technologii Quick Charge 3.0 zasila podzespoły elektroniczne smartfona przez półtora do dwóch dni z rzędu. Biorąc pod uwagę zalety urządzenia, to właśnie Pocophone ma być teraz nazywany „flagowym zabójcą” zamiast osławionego OnePlusa. Przynajmniej taki naprawdę jest.
Przydatne zalecenia, jak sprostać sezonowi zimowemu z w pełni uzbrojonym „żelaznym koniem”.
Jeden duży moduł pamięci czy dwa połówki woluminu?
Budżetowe opcje poprawek do aparatów Olympus i Panasonic – od szerokokątnych po portretowe.
Przestrzeganie zasad higieny jamy ustnej to skuteczna profilaktyka chorób zębów.
Elektryczne multitoole lub renowatory do małych narzędzi.