Wszechstronni ludzie, którzy potrafią wiele: TOP-5 ultrazoom
Niezależnie testujemy rekomendowane przez nas produkty i technologie.
Lista parametrów technicznych kamer z wyboru jest podana do wizualnego porównania w tabeli zbiorczej "pistolety dalekiego zasięgu". Cała rodzina ultrazoomów została zebrana w odpowiednim katalogu.
Pomysł Nikona z indeksem modelu B500 nie udaje aparatu wysoce artystycznego, ponieważ powstał z myślą o zwykłych fotografach-amatorach, którzy nie gonią liczby megapikseli i mnóstwa manualnych ustawień. Moc aparatu tkwi w 40-krotnym zoomie optycznym. Ale najpierw najważniejsze.
Aparat jest wyposażony w obiektyw 22,5-900 mm, którego maksymalna przysłona waha się od f/3,0 do f/6,5. W praktyce tak szeroki rozrzut ogniskowych sprawia, że ultrazoom staje się uniwersalnym narzędziem do fotografowania różnorodnych scen – od panoram i architektury po obiekty znajdujące się w znacznej odległości od punktu „fotografowania” migawką aparatu. Niska apertura standardowego obiektywu jest częściowo kompensowana przez końcówkę optyczną, jednak jej siła do skutecznej stabilizacji obrazu na długim końcu często nie wystarcza.
Na czele elektronicznego „nadziewania” Nikona B500 stoi klasyk gatunku dla rodziny zwykłych aparatów cyfrowych – 16-megapikselowa matryca o fizycznych wymiarach 1/2,3 cala. Również zwykłe korzenie ultradźwięków zdradzają brak wsparcia dla RAW i ręczne ustawianie ustawień zdjęć. Użytkownik może w pełni zaufać automatyce i z powodzeniem radzi sobie z obowiązkami, które spoczywają na jego barkach, aż po fotografowanie w trudnych warunkach oświetleniowych, kiedy czasem zdarzają się chybienia w automatycznym systemie ustawiania ostrości.
Wygody w obsłudze aparatu dodaje występ do trzymania modelu w dłoni oraz pochylony ekran, który pozwala na zbudowanie kadru pod nietypowymi kątami. Kolejną ciekawą funkcją ultrazoomu jest ładowanie życiodajnej energii z „palcowych” baterii, które można kupić dosłownie wszędzie. Na dobrych bateriach AA można wykonać ponad 1000 zdjęć. Nikon B500 w pełni rozpracowuje każdy wydany na niego grosz, będąc godnym pretendentem do roli prostego uniwersalnego aparatu.
sklep.panasonic.pl | 1 399 zł | Do sklepu |
Kompaktowy korpus aparatu Panasonic DMC-TZ80 skrywa niezwykłe możliwości fotograficzne, w szczególności w zakresie zoomu, który jest imponujący 30x.
W przeliczeniu na ekwiwalent pełnej klatki zakres ogniskowych optyki to 24-720 mm. W tej luce zapewnione jest pokrycie lwiej części możliwych scen zdjęciowych, z wyjątkiem być może pozycji ultraszerokokątnej. Wraz ze wzrostem ogniskowej rośnie też maksymalny otwór względny obiektywu – od f/3.3 na minimalnej wartości zoomu do f/6.4 na długim końcu. „Ciemna” strona optyki ma za zadanie skompensować 5-osiowy stabilizator obrazu. Więcej informacji o podstawowych zasadach stabilizacji obrazu znajdziesz w artykule „Wszystko, co musisz wiedzieć o systemach stabilizacji obrazu”.
W sercu aparatu zamontowana jest matryca o nie największych rozmiarach (1 / 2,3 cala), dlatego przy fotografowaniu z wysokim ISO (ponad 800 jednostek) kadr może zostać zepsuty przez artefakty szumowe. Oprócz robienia zdjęć aparat może także nagrywać wideo w 4K z szybkością 30 kl./s, a w FullHD z szybkością 60 kl./s. Proponuje się celowanie przy fotografowania za pomocą małego wizjera elektronicznego lub 3-calowego ekranu. Wyświetlacz modelu okazał się naprawiony, jednak dotykowy.
W wielu programowych „gadżetach” aparatu interesująca jest funkcja post-focus – wybór strefy ostrości w gotowym obrazie poprzez stukanie w ekran. Godne pochwały dedykacje dotyczą również bezprzewodowego adaptera Wi-Fi, za pomocą którego można przesyłać nagrania do podłączonego smartfona i zdalnie sterować aparatem za pośrednictwem aplikacji mobilnej Panasonic Image App.
„Dziecko” w korpusie zwykłego aparatu cyfrowego zachwyca swoim zasięgiem „strzelania” z dużych odległości – wysuwany obiektyw aparatu fotografuje potężnym zoomem w zakresie ogniskowych 24-960 mm (odpowiednik pełnoklatkowy) z maksymalny otwór przysłony f/3,3-6,9.
40-krotny zoom obiektu jest osiągany dzięki zoomowi optycznemu. A jeśli zoom cyfrowy jest używany ze szkodą dla szczegółów kadru, to współczynnik powiększenia wzrasta do rekordowego 160x. I to na chwilę w korpusie aparatu ważącym zaledwie 300 g i wielkości smartfona spuchniętego na grubość (110,1x63,8x39,9 mm).
Jakość zdjęć wykonanych aparatem Canon PowerShot SX730 HS jest doskonała. Nawet pomimo braku obsługi formatu RAW przez aparat, co pozostawia mniej pola manewru przy obróbki materiału. W aparacie zastosowano matrycę BSI-CMOS (1/2,3 cala) o rozdzielczości 20 MP. Zakres jego czułości mierzony jest w zakresie od 80 do 3200 ISO, jednak już przy wartościach powyżej 400 jednostek na zdjęciu widoczne są artefakty szumowe. Dlatego nie zaleca się nadmiernego zwiększania czułości ISO przy fotografowania w warunkach słabego oświetlenia.
Aparat zapewnia użytkownikowi odchylany wyświetlacz, pozbawiony obsługi dotykowej oraz inteligentny tryb fotografowania Smart Auto. W nim aparat automatycznie rozpoznaje do 58 scen i dobiera dla każdej z nich optymalne ustawienia. Ponadto aparat posiada bardzo dobry tryb makro, który można wykonać z odległości 1 cm od obiektu. Ogólnie rzecz biorąc, możliwości „dziecka” są więcej niż wystarczające dla amatorskiego przypadku użycia - dzięki niemu ważna rama nie zniknie z pola widzenia ani z bliska, ani z daleka.
sklep.panasonic.pl | 4 000 zł | Do sklepu |
Panasonic DMC-FZ1000 to aparat, który może zastąpić podstawową lustrzankę cyfrową całą walizką wymiennych obiektywów. Z jedynym zastrzeżeniem, że to, co zostało powiedziane, jest prawdą dla fotografów-amatorów.
„Trusz” aparatu naśladuje lustrzankę cyfrową. Podobieństwa z nim można prześledzić w postaci korpusu modelu i umiejscowienia elementów sterujących: przewijanych pokręteł, rozproszenia różnych przycisków i wyświetlacza z tyłu aparatu, który można obracać we wszystkich kierunkach. Nadal miałby wsparcie dla wprowadzania dotykowego i nie byłoby w ogóle ceny za ekran. Ponadto, przy obserwacji przy procesu fotografowania, fotograf ma prawo skorzystać z usług wizjera elektronicznego, na którym obraz jest wyświetlany już tak, jak okaże się na wyjściu.
„Pod maską” ultrazoomu zamontowana jest calowa matryca o rozdzielczości 20 MP, która wypada korzystnie w porównaniu z aparatem w porównaniu do kolegów w sklepie z sensorem o mniejszych fizycznych rozmiarach. Duża, jak na standardy aparatu cyfrowego, matryca wytwarza mniej zaszumiony obraz przy fotografowania z wysoką czułością ISO. Zakres jego światłoczułości wynosi od 80 do 25600 jednostek ISO.
Specjaliści z wybitnej niemieckiej firmy Leica mieli rękę w obiektywie aparatu. Fotografuje w zakresie ekwiwalentnych ogniskowych 25-400mm, a maksymalny otwór optyki "pływa" od f/2.8 na krótkim końcu do f/4 na telezoomie. Jednocześnie 5-osiowy system stabilizacji obrazu dba o czystość obrazu, co pomaga zrekompensować nawet 4 stopnie ekspozycji przy fotografowania z ręki w warunkach słabego oświetlenia.
Stabilizator na pokładzie aparatu pomaga również w uzyskaniu płynnych filmów. Ich nagrywanie odbywa się w rozdzielczości do 4K (3840x2160 pikseli) z niewielkim cropem. Liczba klatek na sekundę przy nagrywania wideo osiąga 30 kl./s, a przepływność wynosi do 100 MB/s. Dźwignia sterująca Power OIS jest umieszczona na podstawie obiektywu, gdzie sąsiaduje z przełącznikiem zoomu i ostrości, przywiązana do wysuwanego pierścienia „tułowia” kadrowania.
Z innych "bajerów" w aparacie, grzechem jest nie wspomnieć o wysokiej szybkostrzelności (do 50 kl./s przy fotografowaniu w obniżonej rozdzielczości) i wyposażeniu z kompletem modułów komunikacyjnych (Wi-Fi, NFC i GPS). Jednak nadal nie dało się obejść bez muchy w maści w beczce z miodem – po zainstalowaniu ultrazoomu na statywie dostęp do komory baterii, w której znajduje się bateria i karta pamięci, jest zablokowany. Problem sprowadza się do zera wraz z zakupem odpowiedniej głowicy statywowej, a praca z aparatem, który urzeka swoją wszechstronnością, nadal jest przyjemnością.
Amazon.pl | 6 614 zł | Do sklepu |
Cyfrowe.pl | 8 099 zł | Do sklepu |
fotostrada.pl | 7 595 zł | Do sklepu |
Foto - Plus | 7 599 zł | Do sklepu |
Sony Centre | 7 595 zł | Do sklepu |
Wzór do naśladowania dla całej ekipy ultrasów czwartej generacji, posiada zestaw „chipów”, które eksponują aparat w świetle unikalnego rozwiązania do kręcenia różnorodnych scen, czy to spacer po mieście, impreza sportowa czy polowanie na zdjęcia dzikiej przyrody.
„U steru” aparatu znajduje się podświetlana od tyłu matryca o rozdzielczości 20 MP. Ale głównym sekretem sukcesu modelu jest obiektyw zmiennoogniskowy z zestawem ekwiwalentnych ogniskowych 24-600 mm i dużym otworem, choć nieco „pływający” od krótkiego do długiego końca (f/2,4-4). Posiada system stabilizacji Optical SteadyShot, który dodaje fotografowi 4,5 przystanków ekspozycji. Jedna z wad modelu wiąże się również z obiektywem - brak bezpośredniej mechanicznej kontroli zoomu i ostrości. Chodzi o to, że rotacja pierścieni otaczających soczewkę prowadzi jedynie do aktywacji silników poruszających grupy soczewek, a nie jest przekazywana bezpośrednio do nich.
Sony RX10 IV ma wysoce rozwinięte cechy reporterskie: ultrazoom „strzela” serię klatek z prędkością do 24 kl./s, a bufor aparatu mieści ponad 240 plików JPEG za jednym razem. Mając takie dane, możesz spokojnie zabrać ze sobą aparat na mecze piłki nożnej czy Formuły 1 – nie ma dla niego zadań niemożliwych. Całości pozytywnego wrażenia dopełnia szybkość reakcji aparatu, zwinny i wytrwały 315-punktowy system autofokusa, który ustawia ostrość błyskawicznie (w 0,03 sekundy, według japońskiego producenta).
Pod względem ergonomii ultrazoom pozostaje generalnie poza konkurencją - wszystkie przyciski i kółka są na swoim miejscu, ekran modelu okazał się obrotowy i dotykowy, dodatkowo fotograf ma do dyspozycji monochromatyczny wyświetlacz serwisowy na górna krawędź(w najlepszych tradycjach poważnych aparatów).
Z wideo Sony RX10 IV również radzi sobie dobrze – kręcenie filmów w rozdzielczości 4K z nagrywaniem profili użytkowników S-Log2 i S-Log3 jest tego żywym potwierdzeniem. Wszystko to „zapakowane” w futerał odporny na kurz i wilgoć. Akcesoria zewnętrzne (takie jak lampa błyskowa) podłącza się do aparatu za pomocą gorącej stopki. Oczywiście przy takiej dekoracji ultradźwięki nie są tanie, jednak po prostu nie ma innej takiej idealnej opcji na każdą okazję.
Cudowny sposób na przyspieszenie każdego, nawet starego komputera lub laptopa.
Wybraliśmy najciekawsze sztuczki, których „korporacja dobra” nauczyła nowy system operacyjny.
Flagowiec bez kompromisów, nowa generacja inteligentnych zegarków i gadatliwy głośnik.
DJI Osmo Mobile drugiej generacji i kwartet nie mniej godnych alternatyw dla niego.
Piły łańcuchowe odpowiednie do cięcia drewna opałowego, zarówno w domu, jak iw pracy.