Pod naporem słuchawek próżniowych konwencjonalne słuchawki douszne stopniowo znikają w tle i komplikują wybór osobom, które z tego czy innego powodu nie lubią wtyczek próżniowych. Najwyraźniej Marshall nie chce podążać za trendami, woli ustalać modę własnymi rękami i nadal produkować słuchawki douszne Marshall Minor. Są to dalekie od najbardziej przystępnych cenowo słuchawek o niezapomnianej konstrukcji i z pewnym dźwiękiem w każdym gatunku. Wyróżniają się dobrą autonomią, przyjaźnią się z popularnymi kodekami audio, potrafią robić to, czego nie potrafią inne słuchawki douszne.


Wśród funkcji słuchawek Marshall Minor znajdują się adaptacyjne Ear Fit, które przybierają kształt ucha, oraz specjalne mocowanie magnetyczne, które wstrzymuje odtwarzanie muzyki podczas parowania słuchawek ze sobą. Otóż, jak zawsze ze słuchawkami tej firmy bywa, tutaj historia nie tyle dotyczy świetnego dźwięku, co zapadającego w pamięć wyglądu. A Minor ze swoją złoconą obudową i zgrabnymi kapsułkami prezentują się świetnie.

W przeciwieństwie do JBL, Sony i innych producentów słuchawek, Marshall nie wymusza aktualizacji, wypuszczając nowe elementy, gdy ma to naprawdę sens. Dlatego przez prawie 10 lat istnienia w tej linii pojawiły się tylko 2 generacje klasycznych przewodowych słuchawek dousznych, oprócz których Marshall wypuścił później te same modele, ale z połączeniem Bluetooth. W 2021 r. najnowszym modelem w ofercie jest Marshall Minor II Bluetooth z łącznością Bluetooth 5, obsługą kodeków aptX i 12-godzinną żywotnością baterii.