Myjka wysokociśnieniowa Greenworks GPWG50 (5104207)

Po pierwsze: plastik obudowy nie jest najlepszy, uważam, że po krótkim czasie przebywania na słońcu (mycie samochodów, okien itp.) stwardnieje do końca i zacznie pokrywać się pajęczyną z powodu nadmiernego napięcia samego plastiku i oddziaływania UV (wiadomo, że wszystko się rozkłada pod wpływem UV itp., ale temu cudowi będzie potrzebne bardzo mało czasu, to moje zdanie). Po pierwszym użyciu pojawiła się duża liczba zadrapań i rys na obudowie, co świadczy o słabej jakości plastiku. Montaż jest okropny, wszystko się porusza, mam wrażenie, że została przeprowadzona rozbiórka do naprawy, a w pośpiechu wszystko złożono (albo tak je składają). Końcówki są okropne, szczególnie wachlarzowa, która dodatkowo źle się utrzymuje, podczas używania myjki często wypada. Ale i druga końcówka nie błyszczy swoją gościnnością. W miejscach styku końcówek i pistoletu — przedłużacza podczas pracy przecieka woda, nie jest to krytyczne, ale przykro. Co do ciśnienia, mam wrażenie, że robocze wynosi tu 90-100 barów z dużym naciągiem (mogę się oczywiście mylić, a nigdzie nie jest napisane, jakie jest ciśnienie robocze). O zestawie do piany nawet nie wspomnę... Ogólnie jestem rozczarowany na 100%. Może trafił mi się taki egzemplarz...