Szczegółowa tabela porównawcza pozwoli porównać charakterystykę laptopów do gier z recenzji. A pod linkiem znajdziesz kompletny katalog laptopów.

Wysoki stosunek jakości do ceny, wysoka wydajność, odporna na wstrząsy obudowa MIL-STD-810G, wygodna klawiatura z synchronizacją podświetlenia, wydajny system chłodzenia.
Budżetowy wyświetlacz o częstotliwości 60 Hz i słabym odwzorowaniu kolorów.

Wymagający gracze regularnie muszą radzić sobie z trudną rzeczywistością, gdy warunkowy Cyberpunk 2077 jest na nosie i potrzebujesz karty graficznej na poziomie GTX 1070, ale pieniędzy wystarczy na coś prostszego. Druga część graczy nie potrzebuje super-potężnego wypełnienia, do cięcia online w Call of Duty lub WOT wystarczy umiarkowany sprzęt. To właśnie dla takich graczy wybraliśmy laptopa Asus TUF Gaming FX505DT, który wydaje nam się jednym z najciekawszych budżetowych laptopów do gier na rynku.

Siłą modelu jest stylowy, wysokiej jakości i dobrze złożony korpus, który nie skręca się, nie chrupie i nie bawi się. Jak informuje oficjalna strona internetowa, inżynierowie firmy postawili na niezawodność, dzięki czemu laptop uzyskał certyfikat zgodnie z wojskowym standardem MIL-STD-810G. Na pochwałę zasługuje też wygodna klawiatura z podświetleniem RGB, a laury za to, że laptop okazał się umiarkowanie cichy i zimny, należy równo podzielić między wysokiej jakości system chłodzenia i stosunkowo skromny sprzęt.

Jeśli chodzi o wypełnienie, obraz wygląda następująco: ośmiowątkowy procesor Ryzen 7 o maksymalnej częstotliwości 4 GHz jest sparowany z kartą graficzną GTX 1650, SSD ma 512 GB, a RAM 8 GB. Biorąc pod uwagę dodatkowe miejsce na drugi pasek, nie widzimy tego jako takiego problemu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę poniżej tysiąca dolarów. Być może główna słabość TUF Gaming FX505DT nie tkwi w tym, ale w bardzo ekonomicznym wyświetlaczu: 15-calowa matryca klasy Full HD IPS nie błyszczy odwzorowaniem kolorów i nie może pochwalić się wysoką częstotliwością odświeżania. Dostępne 60 Hz wcale nie sięga 144 Hz, co stało się de facto standardem w monitorach do gier.

Stylowy i uniwersalny wygląd, stosunek jakości do ceny, mnóstwo pojemnego dysku twardego i szybkiego dysku SSD M.2, procesor 12-wątkowy, energooszczędna karta graficzna, nowoczesny port USB C z trybem alternatywnym.
Głośny system chłodzenia, wyświetlacz średni, pod obciążeniem procesor szybko resetuje częstotliwości, położenie touchpada jest blisko klawiszy WASD.

W ostatnich latach dział gier firmy Dell zdołał znaleźć równowagę między stoicyzmem tradycyjnych laptopów do pracy a zamieszkami laptopów do gier. Nowy G3 15 3590 sprawia wrażenie dyskretnego i minimalistycznego egzemplarza, ale bynajmniej nie jest nudny. Nie rzucające się w oczy niebieskie krawędzie wzdłuż nadwozia, klawiatury i panelu dotykowego dodają uroku wyglądowi zewnętrznemu, ukośne wycięcie zawiasu przypomina najnowsze modele HP Omen, a agresywne wloty powietrza jasno pokazują, że nie jest to rodzinne Volvo, ale wyścigowy samochód sportowy.

Te odczucia są jeszcze większe, gdy spojrzymy na charakterystykę: zamiast zwykłego czterordzeniowego dla tej klasy, pełnoprawnego 12-wątkowego Core i7 z turbodoładowaniem do 4,5 GHz, energooszczędną wersję GTX 1660 Karta graficzna Ti i 16 GB pamięci RAM. I co z nich za koleżanki, że zamiast jednego dysku SSD zainstalowali dysk twardy o pojemności 1 TB, który wystarczy do przechowywania dość obszernej biblioteki gier, oraz naprawdę szybki dysk SSD M.2 o pojemności 256 GB do systemu i kilka ulubionych zabawek, które biegać najczęściej. W grach tym modelem na pewno nie będzie problemów z hamulcami. A stosunek ceny do wydajności jest tutaj jednym z najwyższych wśród wszystkich modeli gier poniżej 1500 USD.

Pomimo karty graficznej Max-Q, G3 15 3590 okazał się wymagający pod względem zasilania i chłodzenia. Para dużych chłodziarek u podstawy robi wszystko, co w ich mocy, i przez to robi dużo hałasu, a procesor dość szybko obniża częstotliwości do 4 GHz i poniżej, aby zmniejszyć zużycie energii. Wyświetlacz tutaj również nie błyszczy jakością: matryca IPS może pochwalić się częstotliwością odświeżania 144 Hz, ale jednocześnie nie ma najbardziej imponującej gamy kolorów. Zwłaszcza przy zasilaniu z wbudowanej baterii. Cóż, za projekt klawiatury inżynierowie Della chcą bić ręce linijką. Podobnie jak w poprzednich laptopach do gier, z jakiegoś powodu przesunęli touchpad w lewo bliżej klawiszy WASD, dlatego ciągle wpadasz na niego podczas gry. Wydaje nam się, że są to istotne wady, które dla niektórych przeważą plusy w postaci designu, upchania czy portu USB C 3.2 gen2 z trybem Alternate Mode, dlatego przed zakupem radzimy dokładnie rozważyć plusy i minusy. I lepiej poczuć osobiście G3 15 3590.

Stosunek jakości do ceny, solidna obudowa, wygodna podświetlana klawiatura strefowa, ogromny szklany gładzik, świetny wyświetlacz 144 Hz, wydajny system chłodzenia.
Głośne chłodnice, wloty powietrza w dole zbierają śmieci.

Będąc „ideologicznym kopio-pasteurem” Apple’a, Xiaomi wyznaje takie samo podejście do wydawania laptopów, jak firma z Cupertino: oferta obejmuje kilka laptopów różnej klasy, które są po prostu aktualizowane raz w roku. Tak więc Mi Gaming Laptop z 2019 roku niewiele różni się od modelu 2018: jest tam ten sam wyświetlacz IPS o częstotliwości 144 Hz i cienkie ramki wokół niego, ta sama minimalistyczna obudowa, która wcale nie jest gamingowa, ta sama wygodna klawiatura z indywidualne podświetlenie RGB oraz taki sam lub ogromny gładzik szklany.

Nie zerwanie mechanizmu roboczego było słuszną decyzją. Ergonomia i wytrzymała, niczym czołg, obudowa były niemal mocnymi stronami laptopa. Na drugim miejscu znalazł się tradycyjny stosunek ceny do wydajności Xiaomi. W tym przypadku mówimy o zestawie 6-rdzeniowych Core i7 dziewiątej generacji (wielowątkowość, 4,5 GHz w trybie boost, 12 MB pamięci podręcznej) z 16 GB pamięci RAM, karta graficzna GTX 1660 Ti z 6 GB pamięć wideo i dysk SSD M.2 o pojemności 1024 GB. A wszystko to za cenę 1300 dolarów z ogonem dolarów. Nawet jeśli nie jest to najbardziej opłacalna dostępna opcja, będziesz musiał poważnie spróbować znaleźć coś lepszego. Zasadniczo przy tej konfiguracji możesz wygodnie grać w dowolną nowoczesną grę w ustawieniach Ultra i rozdzielczości Full HD, jednocześnie otrzymując komfortowe 55-60 klatek na sekundę.

Niestety nie zniknęły stare wrzody laptopa w postaci nieudanego układu chłodzenia. Po pierwsze, jest dość głośny nawet jak na standardy laptopów do gier ryczących w upale. Z tego powodu markowe głośniki z obsługą Dolby Atmos są ledwo słyszalne, trzeba grać wyłącznie ze słuchawkami. Po drugie, decyzja o ukryciu głównych kanałów powietrznych nie była najbardziej udana. Dzięki nim obudowa wydaje się solidna i organiczna, a same chłodnice szybko odprowadzają nadmiar ciepła. Jednak stopniowo zbierają wszelkie zanieczyszczenia, kłaczki i sierść zwierząt domowych, wymagając regularnego czyszczenia. Pod wszystkimi innymi względami jest to solidny laptop gamingowy bez dodatków: 4 porty USB, LAN i dwuzakresowe Wi-Fi, HDMI do podłączenia zewnętrznego monitora lub telewizora oraz najpopularniejsza bateria dająca od 1,5 do 4,5 godziny w zależności od obciążenia.

Wysokiej jakości wyświetlacz o częstotliwości odświeżania 144 Hz i szybkości reakcji 3 ms, karta graficzna RTX 2060, wydajny system chłodzenia, wygodna klawiatura ze strefowym podświetleniem RGB, rozbudowany zestaw portów.
Nieregularne oświetlenie, wysoki pobór mocy.

Modele z serii Predator firmy Acer zyskały sławę jako dobrze wykonane laptopy do gier z odpowiednimi priorytetami. Acer Predator Helios 300 PH315-52, który przyszedł do naszego testu, potwierdza ten status: to dość mocny laptop z doskonałym wyświetlaczem do gier (Full HD, 144 Hz, szybkość reakcji 3 ms), głośnym, ale wydajnym systemem chłodzenia, wygodnym klawiatura i nadzienie produkcyjne. W naszym przypadku mówimy o paczce ośmiowątkowego Core i5 z kartą graficzną RTX 2060, 16 GB pamięci RAM i 512 GB SSD. Jak na standardy 2020 jest to odpowiedni sprzęt do laptopa, który „nokautuje” stabilne 60 FPS nawet w tak wymagających grach, jak Death Stranding, RDR2 i Assassin's Creed Odyssey. To nawet lepiej niż w zwykłych laptopach Core i7 i GTX 1660, ponieważ wpływ procesora na FPS jest teraz minimalny, a RTX 2060 radośniej ciągnie w grach.

Wygląd modelu wygląda oldschoolowo i przypadnie do gustu tym, którzy tęsknią za klasycznym gamingowym designem: tutaj znajdziesz grube, cięte linie karoserii i duże wloty powietrza w duchu samochodów wyścigowych oraz strefowe podświetlenie klawiszy z dedykowany blok WASD. Poza tym sam kadłub jest zmontowany jak czołg i można go w ten sposób pokonać. Chłodnice działają tak, jak powinny, skutecznie usuwając nadmiar ciepła z gorących elementów. Co prawda hałasują, są zdrowe, ale takie są realia laptopów do gier, wciąż można znaleźć mocny, cichy i jednocześnie zimny model. Otóż zestaw portów, w tym 4 USB (jeden z nich to USB C), HDMI i miniDisplayPort, pozwoli w łatwy sposób podłączyć dowolne peryferia czy monitor zewnętrzny.

Wady modelu to zauważalne nierównomierne podświetlenie ekranu i zwiększone zużycie energii, co prowadzi do kilku nieprzyjemnych chwil. Zasilany przez wbudowaną baterię, Predator Helios 300 resetuje częstotliwości procesora, aby działał dłużej, a przy dużym obciążeniu bateria jest rozładowywana nawet po podłączeniu do sieci. Szybkie ładowanie tutaj na pewno by nie zaszkodziło, ale niestety tak nie jest. Podsumowując, pomimo swoich wad, Helios 300 jest godnym kandydatem do zakupu.

Optymalna wydajność, wytrzymała obudowa, schludne podświetlenie obudowy i klawiatury, dobry wyświetlacz z częstotliwością odświeżania 144 Hz, wydajny system chłodzenia, pakiet HDD i SSD, autonomia, skaner linii papilarnych, doskonałe głośniki.
Lokalizacja touchpada, waga, cena mogą być nieco niższe.

Laptopy do gier z serii G5 firmy Dell są niedrogą alternatywą dla potworów do gier Alienware, które również znajdują się pod parasolem Della. Jednak co roku ta różnica jest stopniowo zacierana. Na przykład nowy Alienware M15 R2 w podstawowych odmianach okazał się jeszcze słabszy od świeżego G5 15 5590. Zauważalna różnica pozostała tylko w elementach konstrukcyjnych: Alienware może pochwalić się dużą ilością elementów dekoracyjnych, podczas gdy G5 15 5590 wygląda bardziej surowo i minimalistyczny. Usuń ładne niebieskie podświetlenie i agresywne wloty powietrza z tyłu, a prawdopodobnie pomyślisz, że patrzysz na jakiś bardzo wytrzymały laptop roboczy (obudowa jest złożona z metalu i plastiku). Jest nawet skaner linii papilarnych. Tylko sama koperta jest podejrzanie gruba, jakby coś ukrywała.

A oto, co kryje: 12-wątkowy Core i7 dziewiątej generacji, 16 GB pamięci RAM ze standardowymi częstotliwościami laptopa 2666 MHz, GTX 1660 Ti z 6 GB pamięci wideo i kilka szybkich „systemowych” dysków SSD NVMe z pojemność 256 GB i archiwum HDD na 1000 GB. Jeśli nie jesteś dziennikarzem gier z profesjonalną deformacją lub maniakiem graczy, który ciągle powtarza sobie „4K, 4K”, to jest to dziś prawie najbardziej optymalny farsz. Z przyszłością, jak nam się wydaje, wszystko też będzie dobrze. Biorąc pod uwagę, że deweloperzy skupią się przede wszystkim na następnej generacji konsol, których moc wideo jest gdzieś na poziomie GTX 2060 SUPER, wypełnienie G5 powinno wystarczyć na najbliższą przyszłość. Wielu może twierdzić, że cała ta dobroć już z trudem ciągnie Metro Exodus i Assassin's Creed Odyssey, ale kamon, czy kiedykolwiek je widziałeś? Nie ma tam zapachu przełomowej grafiki, to tylko kwestia słabej optymalizacji.

Pod każdym innym względem Dell okazał się modelem dobrze wyważonym. Klawiatura jest dość wygodna, ze standardowym układem, wygodnymi, umiarkowanie elastycznymi klawiszami i delikatnym niebieskim podświetleniem. Bateria okazała się niezwykle wytrwała i w trybie przeglądarki/komunikatorów/sieci społecznościowych daje szanse wielu modelom biurowym, wytrzymując 6 lub 7 godzin, w zależności od jasności wyświetlacza. Cóż, wyświetlacz został wyraźnie unowocześniony w stosunku do modeli poprzedniej generacji: wreszcie dodano obsługę 144 Hz, poprawiono odwzorowanie kolorów i kontrast, a także podniesiono jasność do standardowych 300 nitów, więc jeśli słońce pada w okno , nie trzeba zakrywać wszystkiego zasłonami, siedzieć jak wampir w swojej krypcie. Wbudowany dźwięk też jest dobry. Na stronie Della nie ma o nich ani słowa, ale w sieci piszą o parze tuningowanych głośników z obsługą Nahimic Sound Center.

Jest kilka wad, ale są. Przede wszystkim nie można się z nim dużo bawić. Waży prawie 3 kilogramy, a nawet zasilacz to wciąż dzik – prawie funt wagi. Wygodne jest noszenie tego tylko w specjalnym plecaku. Gładzik jak zwykle został przesunięty w lewo, czy ci się to podoba, czy nie, i czasami przypadkowo łapiesz go podczas gry. Zwłaszcza jeśli dłonie i dłonie są duże. Dell ma w tej sprawie pewien fetysz, który powtarza się rok po roku. Wysoki poziom hałasu to normalna historia dla każdego laptopa gamingowego, w minusach nie piszemy. Zwłaszcza, że nie nagrzewa się zbyt dobrze. Ale cena nie jest jasna. To była konfiguracja, którą mieliśmy w testach, która wydawała się nieco zawyżona. Przynajmniej ta sama paczka sprzętu Xiaomi Mi Gaming Laptop oferuje o ponad 100 dolarów taniej. Ale ocenianie laptopa wyłącznie po sprzęcie jest jednostronne, wciąż jest wiele ważnych rzeczy.

Szczegółowa tabela porównawcza pozwoli porównać charakterystykę laptopów do gier z recenzji. A pod linkiem znajdziesz kompletny katalog laptopów.

Wysoki stosunek jakości do ceny, wysoka wydajność, odporna na wstrząsy obudowa MIL-STD-810G, wygodna klawiatura z synchronizacją podświetlenia, wydajny system chłodzenia.
Budżetowy wyświetlacz o częstotliwości 60 Hz i słabym odwzorowaniu kolorów.

Wymagający gracze regularnie muszą radzić sobie z trudną rzeczywistością, gdy warunkowy Cyberpunk 2077 jest na nosie i potrzebujesz karty graficznej na poziomie GTX 1070, ale pieniędzy wystarczy na coś prostszego. Druga część graczy nie potrzebuje super-potężnego wypełnienia, do cięcia online w Call of Duty lub WOT wystarczy umiarkowany sprzęt. To właśnie dla takich graczy wybraliśmy laptopa Asus TUF Gaming FX505DT, który wydaje nam się jednym z najciekawszych budżetowych laptopów do gier na rynku.

Siłą modelu jest stylowe, wysokiej jakości i dobrze zmontowane etui, które nie skręca się, nie chrupie ani nie bawi się. Jak informuje oficjalna strona internetowa, inżynierowie firmy postawili na niezawodność, dzięki czemu laptop uzyskał certyfikat zgodnie z wojskowym standardem MIL-STD-810G. Na pochwałę zasługuje też wygodna klawiatura z podświetleniem RGB, a laury za to, że laptop okazał się umiarkowanie cichy i zimny, należy równo podzielić między wysokiej jakości system chłodzenia i stosunkowo skromny sprzęt.

Jeśli chodzi o wypełnienie, obraz wygląda następująco: ośmiowątkowy procesor Ryzen 7 o maksymalnej częstotliwości 4 GHz jest sparowany z kartą graficzną GTX 1650, SSD ma 512 GB, a RAM 16 GB. Być może główna słabość TUF Gaming FX505DT nie tkwi w tym, ale w bardzo ekonomicznym wyświetlaczu: 15-calowa matryca klasy Full HD IPS nie błyszczy odwzorowaniem kolorów i nie może pochwalić się wysoką częstotliwością odświeżania. Dostępne 60 Hz wcale nie sięga 144 Hz, co stało się de facto standardem w monitorach do gier.

Stylowy i uniwersalny wygląd, stosunek jakości do ceny, procesor 12-wątkowy, energooszczędna karta graficzna, nowoczesny port USB C z trybem alternatywnym.
Głośny system chłodzenia, wyświetlacz średni, pod obciążeniem procesor szybko resetuje częstotliwości, położenie touchpada jest blisko klawiszy WASD.

W ostatnich latach dział gier firmy Dell zdołał znaleźć równowagę między stoicyzmem tradycyjnych laptopów do pracy a zamieszkami laptopów do gier. Nowy G3 15 3590 wygląda dyskretnie i minimalistycznie, ale w żadnym wypadku nie jest nudny. Nie rzucające się w oczy niebieskie krawędzie wzdłuż nadwozia, klawiatury i panelu dotykowego dodają uroku wyglądowi zewnętrznemu, ukośne wycięcie zawiasu przypomina najnowsze modele HP Omen, a agresywne wloty powietrza jasno pokazują, że nie jest to rodzinne Volvo, ale wyścigowy samochód sportowy.

Te odczucia są jeszcze większe, gdy spojrzymy na charakterystykę: zamiast zwykłego czterordzeniowego dla tej klasy, pełnoprawnego 12-wątkowego Core i7 z turbodoładowaniem do 4,5 GHz, energooszczędną wersję GTX 1660 Karta graficzna Ti i 16 GB pamięci RAM. Do systemu i przechowywania niewielkiej kolekcji zabawek przewidziany jest dysk SSD o pojemności 512 GB. W grach tym modelem na pewno nie będzie problemów z hamulcami. A stosunek ceny do wydajności jest tutaj jednym z najwyższych wśród wszystkich modeli gier poniżej 1500 USD.

Pomimo karty graficznej Max-Q, G3 15 3590 okazał się wymagający pod względem zasilania i chłodzenia. Para dużych chłodziarek u podstawy robi wszystko, co w ich mocy, i przez to robi dużo hałasu, a procesor dość szybko obniża częstotliwości do 4 GHz i poniżej, aby zmniejszyć zużycie energii. Wyświetlacz tutaj również nie błyszczy jakością: matryca IPS może pochwalić się częstotliwością odświeżania 144 Hz, ale jednocześnie nie ma najbardziej imponującej gamy kolorów. Zwłaszcza przy zasilaniu z wbudowanej baterii. Cóż, za projekt klawiatury inżynierowie Della chcą bić ręce linijką. Podobnie jak w poprzednich laptopach do gier, z jakiegoś powodu przesunęli touchpad w lewo bliżej klawiszy WASD, dlatego ciągle wpadasz na niego podczas gry. Wydaje nam się, że są to istotne wady, które dla niektórych przeważą plusy w postaci designu, upchania czy portu USB C 3.2 gen2 z trybem Alternate Mode, dlatego przed zakupem radzimy dokładnie rozważyć plusy i minusy. I lepiej poczuć osobiście G3 15 3590.

Optymalna wydajność, wytrzymała obudowa, schludne podświetlenie obudowy i klawiatury, dobry wyświetlacz z częstotliwością odświeżania 144 Hz, wydajny system chłodzenia, pakiet HDD i SSD, autonomia, skaner linii papilarnych, doskonałe głośniki.
Lokalizacja touchpada, waga, cena mogą być nieco niższe.

Laptopy do gier z serii G5 firmy Dell są niedrogą alternatywą dla potworów do gier Alienware, które również znajdują się pod parasolem Della. Jednak co roku ta różnica jest stopniowo zacierana. Na przykład nowy Alienware M15 R2 w podstawowych odmianach okazał się jeszcze słabszy od świeżego G5 15 5590. Zauważalna różnica pozostała tylko w elementach konstrukcyjnych: Alienware może pochwalić się dużą ilością elementów dekoracyjnych, podczas gdy G5 15 5590 wygląda bardziej surowo i minimalistyczny. Usuń ładne niebieskie podświetlenie i agresywne wloty powietrza z tyłu, a prawdopodobnie pomyślisz, że patrzysz na jakiś bardzo wytrzymały laptop roboczy (obudowa jest złożona z metalu i plastiku). Jest nawet skaner linii papilarnych. Tylko sama koperta jest podejrzanie gruba, jakby coś ukrywała.

A oto, co kryje: 12-wątkowy Core i7 dziewiątej generacji, 16 GB pamięci RAM ze standardowymi częstotliwościami laptopa 2666 MHz, GTX 1660 Ti z 6 GB pamięci wideo i kilka szybkich „systemowych” dysków SSD NVMe z pojemność 256 GB i archiwum HDD na 1000 GB. Jeśli nie jesteś dziennikarzem gier z profesjonalną deformacją lub maniakiem graczy, który ciągle powtarza sobie „4K, 4K”, to jest to dziś prawie najbardziej optymalny farsz. Z przyszłością, jak nam się wydaje, wszystko też będzie dobrze. Biorąc pod uwagę, że deweloperzy skupią się przede wszystkim na następnej generacji konsol, których moc wideo jest gdzieś na poziomie GTX 2060 SUPER, wypełnienie G5 powinno wystarczyć na najbliższą przyszłość. Wielu może twierdzić, że cała ta dobroć już z trudem ciągnie Metro Exodus i Assassin's Creed Odyssey, ale kamon, czy kiedykolwiek je widziałeś? Nie ma tam zapachu przełomowej grafiki, to tylko kwestia słabej optymalizacji.

Pod każdym innym względem Dell okazał się modelem dobrze wyważonym. Klawiatura jest dość wygodna, ze standardowym układem, wygodnymi, umiarkowanie elastycznymi klawiszami i delikatnym niebieskim podświetleniem. Bateria okazała się niezwykle wytrwała i w trybie przeglądarki/komunikatorów/sieci społecznościowych daje szanse wielu modelom biurowym, wytrzymując 6 lub 7 godzin, w zależności od jasności wyświetlacza. Cóż, wyświetlacz został wyraźnie unowocześniony w stosunku do modeli poprzedniej generacji: wreszcie dodano obsługę 144 Hz, poprawiono odwzorowanie kolorów i kontrast, a także podniesiono jasność do standardowych 300 nitów, więc jeśli słońce pada w okno , nie trzeba zakrywać wszystkiego zasłonami, siedzieć jak wampir w swojej krypcie. Wbudowany dźwięk też jest dobry. Na stronie Della nie ma o nich ani słowa, ale w sieci piszą o parze tuningowanych głośników z obsługą Nahimic Sound Center.

Jest kilka wad, ale są. Przede wszystkim nie można się z nim dużo bawić. Waży prawie 3 kilogramy, a nawet zasilacz to wciąż dzik – prawie funt wagi. Wygodne jest noszenie tego tylko w specjalnym plecaku. Gładzik jak zwykle został przesunięty w lewo, czy ci się to podoba, czy nie, i czasami przypadkowo łapiesz go podczas gry. Zwłaszcza jeśli dłonie i dłonie są duże. Dell ma w tej sprawie pewien fetysz, który powtarza się rok po roku. Wysoki poziom hałasu to normalna historia dla każdego laptopa gamingowego, w minusach nie piszemy. Zwłaszcza, że nie nagrzewa się zbyt dobrze. Ale cena nie jest jasna. To była konfiguracja, którą mieliśmy w testach, która wydawała się nieco zawyżona. Przynajmniej ta sama paczka sprzętu Xiaomi Mi Gaming Laptop oferuje o ponad 100 dolarów taniej. Ale ocenianie laptopa wyłącznie po sprzęcie jest jednostronne, wciąż jest wiele ważnych rzeczy.

Stosunek jakości do ceny, solidna obudowa, wygodna podświetlana klawiatura strefowa, ogromny szklany gładzik, świetny wyświetlacz 144 Hz, wydajny system chłodzenia.
Głośne chłodnice, wloty powietrza w dole zbierają śmieci.

Będąc „ideologicznym kopio-pasteurem” Apple’a, Xiaomi wyznaje takie samo podejście do wydawania laptopów, jak firma z Cupertino: oferta obejmuje kilka laptopów różnej klasy, które są po prostu aktualizowane raz w roku. Tak więc Mi Gaming Laptop z 2019 roku niewiele różni się od modelu 2018: jest tam ten sam wyświetlacz IPS o częstotliwości 144 Hz i cienkie ramki wokół niego, ta sama minimalistyczna obudowa, która wcale nie jest gamingowa, ta sama wygodna klawiatura z indywidualne podświetlenie RGB oraz taki sam lub ogromny gładzik szklany.

Nie zerwanie mechanizmu roboczego było słuszną decyzją. Ergonomia i wytrzymała, niczym czołg, obudowa były niemal mocnymi stronami laptopa. Na drugim miejscu znalazł się tradycyjny stosunek ceny do wydajności Xiaomi. W tym przypadku mówimy o zestawie 6-rdzeniowych Core i7 dziewiątej generacji (wielowątkowość, 4,5 GHz w trybie boost, 12 MB pamięci podręcznej) z 16 GB pamięci RAM, karta graficzna GTX 1660 Ti z 6 GB pamięć wideo i dysk SSD M.2 o pojemności 512 GB. A wszystko to za cenę 1300 dolarów z ogonem dolarów. Nawet jeśli nie jest to najbardziej opłacalna dostępna opcja, będziesz musiał poważnie spróbować znaleźć coś lepszego. Zasadniczo przy tej konfiguracji możesz wygodnie grać w dowolną nowoczesną grę w ustawieniach Ultra i rozdzielczości Full HD, jednocześnie otrzymując komfortowe 55-60 klatek na sekundę.

Niestety nie zniknęły stare wrzody laptopa w postaci nieudanego układu chłodzenia. Po pierwsze, jest dość głośny nawet jak na standardy laptopów do gier ryczących w upale. Z tego powodu markowe głośniki z obsługą Dolby Atmos są ledwo słyszalne, trzeba grać wyłącznie ze słuchawkami. Po drugie, decyzja o ukryciu głównych kanałów powietrznych nie była najbardziej udana. Dzięki nim obudowa wydaje się solidna i organiczna, a same chłodnice szybko odprowadzają nadmiar ciepła. Jednak stopniowo zbierają wszelkie zanieczyszczenia, kłaczki i sierść zwierząt domowych, wymagając regularnego czyszczenia. Pod wszystkimi innymi względami jest to solidny laptop gamingowy bez dodatków: 4 porty USB, LAN i dwuzakresowe Wi-Fi, HDMI do podłączenia zewnętrznego monitora lub telewizora oraz najpopularniejsza bateria dająca od 1,5 do 4,5 godziny w zależności od obciążenia.

Karta graficzna RTX 2060, wydajny system chłodzenia, wygodna klawiatura ze strefowym podświetleniem RGB, rozbudowany zestaw portów.
Nieregularne oświetlenie, wysoki pobór mocy.

Modele z serii Predator firmy Acer zyskały sławę jako dobrze wykonane laptopy do gier z odpowiednimi priorytetami. Acer Predator Helios 300 PH315-52, który trafił do naszego testu, potwierdza ten status: to dość mocny laptop z optymalnym sprzętem, hałaśliwym, ale wydajnym systemem chłodzenia i wygodną klawiaturą. W naszym przypadku mówimy o paczce ośmiordzeniowych Core i7 z kartą graficzną RTX 2060, 16 GB pamięci RAM i dyskiem SSD o pojemności 512 GB. Jak na standardy 2020 jest to odpowiedni sprzęt do laptopa, który „nokautuje” stabilne 60 FPS nawet w tak wymagających grach, jak Death Stranding, RDR2 i Assassin's Creed Odyssey.

Wygląd modelu wygląda oldschoolowo i przypadnie do gustu tym, którzy tęsknią za klasycznym gamingowym designem: tutaj znajdziesz grube, cięte linie karoserii i duże wloty powietrza w duchu samochodów wyścigowych oraz strefowe podświetlenie klawiszy z dedykowany blok WASD. Poza tym sam kadłub jest zmontowany jak czołg i można go w ten sposób pokonać. Chłodnice działają tak, jak powinny, skutecznie usuwając nadmiar ciepła z gorących elementów. Co prawda hałasują, są zdrowe, ale takie są realia laptopów do gier, wciąż można znaleźć mocny, cichy i jednocześnie zimny model. Otóż zestaw portów, w tym 4 USB (jeden z nich to USB C), HDMI i miniDisplayPort, pozwoli w łatwy sposób podłączyć dowolne peryferia czy monitor zewnętrzny.

Wady modelu to zauważalne nierównomierne podświetlenie ekranu i zwiększone zużycie energii, co prowadzi do kilku nieprzyjemnych chwil. Zasilany przez wbudowaną baterię, Predator Helios 300 resetuje częstotliwości procesora, aby działał dłużej, a przy dużym obciążeniu bateria jest rozładowywana nawet po podłączeniu do sieci. Szybkie ładowanie tutaj na pewno by nie zaszkodziło, ale niestety tak nie jest. Podsumowując, pomimo swoich wad, Helios 300 jest godnym kandydatem do zakupu.