W specjalnej tabeli możecie porównać charakterystykę wszystkich pięciu prawdziwych słuchawek bezprzewodowych z recenzji. A pod linkiem znajdziesz cały katalog prawdziwych słuchawek bezprzewodowych.

Cena, wysoki stosunek ceny do jakości, ochrona przed wodą i kurzem, jakość dźwięku, mikrofony z redukcją szumów.
Nie znaleziono.

W ostatnich latach Huawei był w stanie dosłownie wyprodukować udane produkty. Honor FlyPods Lite nie są wyjątkiem – dzięki połączeniu przystępnej ceny, dobrego dźwięku i dodatkowych funkcji, takich jak ochrona przed wodą, będą konkurować z Xiaomi Mi AirDots za tytuł prawdziwych bezprzewodowych słuchawek ludu.

Z założenia FlyPods Lite to tradycyjne słuchawki douszne z silikonowymi wypustkami i miniaturowymi głośnikami ukrytymi za plastikową siatką. W porównaniu z innymi prawdziwymi modelami bezprzewodowymi, pod względem muzycznym, FlyPods Lite okazują się bardzo godne. Można skarcić, chyba że bas nie jest wystarczająco głęboki, ale to już jest więcej smaku.

Najważniejszą rzeczą dla takich słuchawek, które nie są w żaden sposób przymocowane do głowy, jest to, aby dobrze siedziały w uszach i nie starały się wypaść podczas biegania czy ćwiczeń. Dodatkowo konstrukcja douszna dobrze izoluje od hałasu zewnętrznego, a każdy z mikrofonów wyposażony jest w funkcję redukcji szumów. Daje nam to dobre szczegóły głosu podczas rozmowy z rozmówcą.

Pod względem autonomii plasują się gdzieś pomiędzy dobrem a złem, dając 2 – 3 godziny pracy w trybie słuchania muzyki i krótkich rozmów. W komplecie z w pełni naładowanym etui wystarcza nawet na 10 godzin aktywnej pracy. Biorąc pod uwagę, że obudowa jest niewielka i bez problemu zmieści się nawet w najmniejszej torbie, problemy z autonomią raczej nie pojawią się.

Odporne na wodę i kurz, mikrofony z redukcją szumów, aktywna redukcja szumów, obsługa kodeków AAC.
Słabo przystosowany do słuchania muzyki, duży futerał ładujący.

Próbując szybko dogonić Apple’a, Xiaomi wypuściło ciekawe prawdziwe słuchawki bezprzewodowe Xiaomi Mi AirDots które jak zwykle kuszą nabywców wysoką jakością w niskiej cenie. Słuchawki okazały się jednak niedoskonałe, więc po dłuższym czasie na półki trafiła wersja Pro ze zaktualizowanym designem w duchu i rozszerzona funkcjonalność.

Przede wszystkim Pro różnią się tym, że otrzymały funkcję aktywnej redukcji szumów. Z jednej strony dość dobrze redukuje poziom hałasu, z drugiej zaś hałas nie znika całkowicie - dudnienie kół w metrze czy odgłos alarmu przebija się przez muzykę. Dalej jest wodoodporność, o którą prosili miłośnicy sportu, redukcja szumów mikrofonu i obsługa kodeków AAC, które nie tylko poprawiają jakość dźwięku, ale także ułatwiają pracę ze smartfonami Apple. Oczywiście za wszystkie ulepszenia trzeba było coś zapłacić. Po pierwsze pieniądze (wersja Pro kosztuje półtora raza więcej), po drugie autonomia (3 godziny dla Pro vs 4 godziny dla zwykłych AirDotów).

Ale jeśli chodzi o dźwięk, wszystko zmieniło się diametralnie. Wersja Pro ma większy margines głośności, nie charczy przy maksymalnej mocy i stabilnie utrzymuje kontakt z telefonem. Charakter dźwięku stał się głuchy, brakuje mu detali. Odnosi się wrażenie, że Mi AirDots Pro są bardziej przeznaczone do użytku jako zestaw słuchawkowy, a muzyka jest dla nich drugorzędna.

Jest też mały problem z ergonomią. Chociaż AirDots naśladują konstrukcję AirPods, ze względu na kształt douszny są większe i nie leżą tak wygodnie w uchu. Nie wypadają, ale ciężar jest wyczuwalny. Ponadto mają etui ładujące znacznie większe niż etui AirPods i jest mało prawdopodobne, abyś mógł je włożyć do kieszeni dżinsów lub kurtki.

Autonomia, przemyślana kontrola, wygodne dopasowanie do ucha, obsługa dużej liczby kodeków, zrównoważone średnie i wysokie tony.
Brak niskich częstotliwości.

Wraz z flagowymi smartfonami Samsung Galaxy S10 128 GB Cena od 1 050 do 2 411 zł Samsung zaprezentował nowe w pełni bezprzewodowe słuchawki Galaxy Buds. W przeciwieństwie do starych modeli sportowych nowość nie obiecuje gwiazdek z nieba (nie ma pulsometru ani trackera aktywności fizycznej) i nie próbuje siedzieć na kilku krzesłach jednocześnie. Nie, to tylko wyliczony, wysokiej jakości i wygodny zestaw słuchawkowy z dobrym dźwiękiem i dobrą autonomią (do 6 godzin po jednym naładowaniu).

Galaxy Buds praktycznie nie wystają z małżowiny usznej i generalnie wyglądają schludnie w uszach. Waga każdej słuchawki to zaledwie 6 gramów, więc prawie nie są one odczuwalne podczas użytkowania. Pomimo kompaktowych rozmiarów słuchawek i niewielkiej powierzchni paneli dotykowych do sterowania, Samsung ma doskonałą ergonomię. Szybko przyzwyczaisz się do systemu pojedynczych i podwójnych stuknięć, a po chwili możesz łatwo przełączać utwory, regulować głośność, odbierać połączenia czy wyłączać odtwarzacz. Jeśli nie chcesz przyzwyczajać się do sterowania dotykowego, możesz skorzystać z systemu poleceń głosowych.

Do połączenia bezprzewodowego Galaxy Buds używają protokołu Bluetooth 5.0, podczas gdy słuchawki obsługują profile A2DP, AVRCP i HFP, a także kodeki AAC, SBC itp. Jak na kompaktowy model bezprzewodowy, Galaxy Buds brzmią dobrze, ale nie bez uwagi. Z jednej strony dźwięk jest obszerny, z dobrze rozwiniętym środkiem i górą. Z drugiej strony brakuje mu basu i być może charakteru. Jednak neutralność dźwięku i brak basów są bardziej powszechnym problemem w obecnych prawdziwych modelach bezprzewodowych.

Jakość dźwięku, wielopunktowość, odporność na wodę i kurz, mikrofony z redukcją szumów, autonomia, korektor, funkcja HearThrough.
Mylący system sterowania.
Cena od 420 zł

Jeśli poprzednie, prawdziwie bezprzewodowe modele Jabry skupiały się na sportowcach, to w przypadku Jabra Elite 65t czeka nas zupełnie inna historia. Otwierając pudełko ze słuchawkami, użytkownika wita napis „Witamy w świecie doskonałego dźwięku”, który wskazuje na wyraźne nastawienie do muzyki.

Zwykle po tak małych słuchawkach nie oczekuje się dużej mocy, ale Jabra Elite 65t ma dobry margines głośności i nawet na maksymalnym nie ma zniekształceń, dźwięk jest zawsze czysty.

Scena okazała się dość szeroka i szczegółowa, dźwięk jest przyjemny i nie denerwujący, choć jest lekkie nachylenie w stronę wysokich częstotliwości. Te ostatnie można skorygować w markowej aplikacji Sound +, która pozwala korygować dźwięk słuchawek za pomocą korektora i aktywować funkcję HearThrough, rodzaj „redukcji szumów”, która pozwala słyszeć wszystko wokół.

Jednocześnie słuchawki mają kompletne zamówienie z funkcjonalnością. Jest wsparcie dla Multipoint, do użytku jako zestaw słuchawkowy są 4 wbudowane mikrofony z redukcją szumów, a konstrukcja słuchawek jest chroniona przed kurzem i wodą zgodnie ze standardem IP55 (bryzgów i kurzu niestraszne, ale jest lepiej nie wrzucać go do wody). Jeśli chodzi o autonomię, mamy godziny pracy 5, a kompletne etui z wbudowanym ładowaniem pomoże przedłużyć ten okres do godzin 15. To doskonałe liczby nawet w porównaniu z najlepszymi z najlepszych.

Na tle tych wszystkich plusów prawie jedyną wadą jest nieco dezorientujący system sterowania za pomocą klawiszy dotykowych. Dla każdej słuchawki jest nieco inaczej, dlatego przyzwyczajenie się do niej zajmuje dużo czasu.

Pełnowartościowy dźwięk Hi-Fi, wygodne dopasowanie do uszu, wygodny system sterowania, elastyczna technologia redukcji szumów, konstrukcja obudowy, obsługa kodeków AAC.
Cena, biorąc pod uwagę cenę chciałbym wsparcie dla kodeka aptX.

Specjaliści z Bang & Olufsen są wyczuleni na trendy i gdy tylko na rynku pojawiło się zapotrzebowanie na prawdziwe słuchawki bezprzewodowe, od razu zrobili zamieszanie i wypuścili bardzo ciekawy model BeoPlay E8. Jak każdy pomysł duńskiej firmy, te słuchawki są produktem dla koneserów naprawdę wysokiej jakości dźwięku. Kosztują odpowiednio.

Pierwszą rzeczą do rozpoczęcia recenzji jest oczywiście jakość dźwięku. Od razu mówimy, że to audiofilskie, bezkompromisowe, hi-fi tutaj – wstaw dowolne ulubione słowo, żeby opisać świetny dźwięk. Ogólnie rzecz biorąc, dźwięk BeoPlay E8 niewiele ustępuje drogim, pełnowymiarowym słuchawkom nausznym – jest to czysty i wciągający dźwięk z dobrze rysowanym przezroczystym środkowym i lekko przednimi wysokimi częstotliwościami. Bas jest gęsty, dynamiczny i naprawdę dojrzały, bez dyskontowania miniaturowego rozmiaru. Dodatkowym plusem jest trochę zaporowo fajna ergonomia, słuchawki siedzą w uszach tak wyraźnie i pewnie, jakby to był garnitur szyty na miarę. W końcu dźwięk w słuchawkach próżniowych w dużej mierze zależy od jakości dopasowania do ucha.

Oprócz podstawowego kodeka SBH, kanał bezprzewodowy wykorzystuje bardziej zaawansowany AAC, dzięki czemu słuchawki są w stanie dobrze działać w połączeniu z urządzeniami mobilnymi iOS. Ale słuchawki niestety nie obsługują kodeka aptX. Wbudowane mikrofony sprawdzają się nie tylko podczas rozmów, ale również pozwalają kontrolować poziom izolacji dźwięku, pozwalając na wybór jednego z trzech poziomów – od maksymalnego, kiedy trzeba w pełni skoncentrować się na muzyce, do minimalnego, kiedy oprócz dźwięków muzyki ze słuchawek trzeba dobrze słyszeć wszystko, co się dzieje wokół. Bang&Olufsen nazwał tę technologię trybem przejrzystości.

Pod względem wzornictwa BeoPlay E8 wyglądają ładnie, ale nie żebym w żaden sposób się wyróżniał. Ale miniaturowe etui ładujące z wykończeniem z naturalnej falistej skóry wygląda świetnie. Wygląda bardziej jak etui na biżuterię niż zwykłe etui na słuchawki. Jeśli chodzi o autonomię, mamy standardowe 4 godziny pracy na jednym ładowaniu. Bateria w etui ma pojemność 365 mAh. To wystarczy na kilka doładowań, aby całkowita autonomia osiągnęła 12 godzin. Jeśli to nie wystarczy, warto zwrócić uwagę na z większą baterią.

Model jest ciekawy nie tylko ze względu na swój design, ale także sterowanie za pomocą paneli dotykowych na każdej słuchawce. Zrobiono to mądrze i inaczej jest dla prawego i lewego kanału: np. aby rozpocząć następny utwór, trzeba dotknąć prawej słuchawki, a żeby wrócić do poprzedniego, dotknąć lewej słuchawki. Tak samo jest z poziomem dźwięku: dłuższe dotknięcie jednego sprawia, że jest głośniejszy, a drugi cichszy.

Przeczytaj także:
TOP palniki do gotowania w terenie
Najlepsze palniki podróżne, które pomogą Ci gotować w każdych warunkach.
Rekiny branży fotograficznej: 5 aparatów bezlusterkowych klasy premium
Kwartet pełnoklatkowych bezlusterkowców, rozcieńczonych pierwszorzędnym „średnim formatem”.
Pięć podgrzewaczy akumulacyjnych z „suchym” elementem grzewczym
Niezawodne i bezpretensjonalne „konie robocze” z 80-litrowym zbiornikiem.
Kompleksowe czyszczenie z obróbką parą: TOP 5 najlepszych odkurzaczy parowych
Zaawansowane urządzenia czyszczące, które łączą w sobie funkcjonalność odkurzacza i myjki parowej.
Tylko starzy ludzie idą do walki: TOP 5 smartfonów minionych pokoleń
Poszukujemy diamentów wśród wyraźnie tańszych flagowców z lat 2016-2017.