W tej tabeli porównawczej możesz szczegółowo porównać cechy pięciu najlepszych ultrabooków premium naszym zdaniem. A pod linkiem znajdziesz kompletny katalog ultrabooków.

Smukły aluminiowy korpus, cienkie ramki, zrównoważone wypełnienie, karta graficzna GeForce MX150, złącze M.2, szybkie ładowanie, ładowanie USB C, skaner linii papilarnych, HDMI.
Nieprzyjazny z ładowaniem USB C ze smartfona, silne ogrzewanie w grach.

Firma Xiaomi nie tak dawno zajęta była poszerzaniem swojej oferty i słynnie wdarła się na rynek laptopów. Podobnie jak większość produktów Xiaomi, ich nowy model Xiaomi Mi Notebook Air 13.3 jest wyraźnym pretendentem do pozycji lidera na rynku.

I choć design to dość subiektywna sprawa, to można śmiało powiedzieć, że laptop prezentuje się świetnie. Podobnie jak poprzednie laptopy tej firmy, Mi Notebook Air 13.3 wykonany jest w niezwykle minimalistycznej aluminiowej obudowie z idealnie równymi geometrycznymi liniami i całkowitym brakiem oznaczeń identyfikacyjnych na obudowie. Fani minimalizmu na pewno będą zadowoleni.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli spojrzysz wyłącznie na parametry techniczne, Mi Air nie tylko nie pozostaje w tyle za wieloma droższymi ultrabookami, ale także w jakiś sposób je przewyższa. Oceńcie sami, jest skaner linii papilarnych, szybkie ładowanie, wysokiej jakości głośniki stereo od znanego producenta akustyki (w tym przypadku AKG), możliwość ładowania laptopa przez USB C, podświetlenie klawiatury i pełnowartościowy Wyjście HDMI, które często poświęcają producenci ultrabooków. Nie wspominając o obowiązkowej cienkiej, lekkiej i mocnej aluminiowej obudowie dla tego segmentu cenowego.

Jednocześnie Mi Air ma bardzo przyzwoity sprzęt: ośmiowątkowy Core i5 ósmej generacji o maksymalnej częstotliwości 3,4 GHz, dysk SSD 256 GB, 8 GB pamięci RAM i kartę graficzną GeForce MX150 ze średniej półki, która wydaje się, że nie jest tutaj naprawdę potrzebny, ale raczej nie będzie zbyteczny.

Więc jaki jest haczyk? Generalnie nie ma. Jest tylko kilka drobnych wad, które tak naprawdę nie wpływają na ogólną ocenę. Po pierwsze, żenujące jest to, że laptopa nie da się naładować ładowarką do smartfona ani z Power Bankiem. Dlaczego więc w ogóle dodali ładowanie przez USB C? Po drugie, nie ma najbardziej udanego układu chłodzenia, który nagrzewa zarówno obudowę, jak i procesor (czasami dochodzi do 90 stopni). Co prawda przegrzanie pojawia się tylko w przypadku sesji grania, w normalnym trybie Mi Notebook Air 13.3 trzyma się w granicach przyzwoitości.

Cienka aluminiowa obudowa, bezramkowy ekran, jakość wykonania, obsługa Thunderbolt, wyświetlacz o wysokim kontraście, możliwość ładowania przez porty USB, wygodna klawiatura, Dell Power Manager.
Głośny system chłodzenia, nietypowy układ klawiatury.

Od czasu wprowadzenia na rynek w 2015 roku bezramkowy XPS 13 stał się punktem odniesienia dla ultrabooka z systemem Windows. Przy zaktualizowanym modelu Dell XPS 13 9360 ta sama historia: nie uderza w wyobraźnię sprzętem ani zestawem dodatkowych gwizdków, ale jednocześnie konsekwentnie zbiera piątki z plusami w recenzjach, gdzie znów jest nazywany referencją Laptop z systemem Windows.

Więc dlaczego jest interesujący? Diabeł tkwi w szczegółach. Po pierwsze są to materiały obudowy: pokrywa i spód są jak poprzednio wykonane z aluminium, ale obszar roboczy wykonany jest z przyjemnego w dotyku tworzywa sztucznego i włókna węglowego, które nie boją się przetarć. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, nawet jak na segment premium.

Po drugie, jest to zastrzeżony wyświetlacz bezramkowy. Jeśli dla wielu modeli bezramowość jest bardzo względna, to w przypadku Dell XPS 13 wszystkie trzy boczne krawędzie ekranu są cienkie, jak smartfony. Po trzecie, to zróżnicowany zestaw portów z obsługą Thunderbolt i możliwością ładowania laptopa przez dowolny z nich.

Po czwarte jest to wytrzymała bateria, która według producenta może wytrzymać około 22 godzin. Bez przesady to fantastyczny wynik – z ładowaniem nie będziecie się często widywać. Dodajcie tutaj mniejsze, ale nie mniej przydatne drobiazgi, jak wygodny wskaźnik naładowania, inteligentny skaner linii papilarnych, potężne głośniki z obsługą technologii Waves MaxxAudio i bardzo wygodną klawiaturę.

Całości dopełnia wydajność (nowy Core i5 z 4 rdzeniami + 8 GB RAM + 256 GB SSD) i znakomity wyświetlacz. Ten ostatni ma naturalne odwzorowanie kolorów, wysoki kontrast i duży margines jasności. Otóż w minusach jest nietypowy układ klawiatury z przyciętymi klawiszami funkcyjnymi i dość hałaśliwym (jak na standardy ultrabooków) systemem chłodzenia. Z drugiej strony poziom hałasu będzie zależał od wybranych ustawień i trybu użytkowania. Narzędzie Dell Power Manager umożliwia precyzyjne dostosowanie trybu pracy procesora i systemu chłodzenia.

Po rozważeniu wszystkich zalet i wad staje się jasne, dlaczego ten model jest tak chwalony.

Smukły aluminiowy korpus, design, dotykowy wyświetlacz, jakość wyświetlania, Gorilla Glass, Face ID, zrównoważone wypełnienie.
Brak USB C, tylko jeden port USB.

W 2017 roku Microsoft rozszerzył swoją linię „referencyjnych” gadżetów w jej opinii Surface, dodając do niej nowego ultrabooka. Model odniósł pewien sukces, a rok później firma wydała sequel.

Pierwszą rzeczą, na którą firma zwraca uwagę, jest 85% wzrost mocy Surface 2. W przeciwieństwie do poprzednika ma Core i5 ósmej generacji i dysk SSD o pojemności 256 GB, a pamięć RAM wzrosła do adekwatnych 8 GB (było 4) . Wszystko to pozwoliło nam nazwać laptop naprawdę potężną maszyną, spełniającą standardy z lat 2018-2019. Ponadto nowy Surface poważnie wydłużył żywotność baterii, która w niektórych przypadkach może osiągnąć 14,5 godziny. To jeden z najlepszych wyników wśród laptopów w ogóle.

W przeciwieństwie do wypełnienia i baterii, ekran dotykowy nie został dotknięty, ponieważ wygląda świetnie jak na współczesne standardy. Zgodnie z charakterystyką jest to 13-calowa matryca IPS z ochronną powłoką Gorilla Glass 3 i niezwykle wysoką rozdzielczością 2256x1504. Na początku rodzi to pytania (dlaczego tak dużo przy 13 calach?), ale znikają przy pierwszym kontakcie z laptopem i jego wyświetlaczem. Ekran jest świetny pod każdym względem.

Jednak pomimo statusu „referencyjnego”, laptop nie stracił wielu problemów, z których część trwa od pierwszej wersji. Głównym z nich jest ignorowanie istnienia USB C. W tej chwili nie jest to zbyt dobre, a jeśli weźmiesz pod uwagę, że właściciel laptopa będzie go używał przez 3-4 lata, brak USB C stanie się jeszcze wyraźniejszym problemem .

Drugi problem to kontynuacja pierwszego. Laptop to nie tylko przestarzałe peryferia, to też cholernie ograniczone – tylko jeden port USB. Widać, że jest to smukły i lekki ultrabook, nikt nie podłączy do niego armii myszy, klawiatur i smartfonów. Ale tylko jeden port - co to właściwie jest?

Jeśli przymkniesz na to oko i kupisz hub USB, to reszta nowego Surface’a będzie znakomitym ultrabookiem premium o chwytliwym designie (aluminium z filcową fakturą), systemem rozpoznawania twarzy, wygodną podświetlaną klawiaturą i wieloma innymi przydatne drobiazgi.

Smukły aluminiowy korpus, bezramkowy ekran, wyświetlacz Retina, energooszczędny sprzęt, obsługa Thunderbolt, wygodny panel dotykowy, skaner linii papilarnych.
Ograniczenia dotyczące portów USB.

Apple ma już długą tradycję – jednego roku w jakiś sposób prezentują nowe przełomowe gadżety, a następnego po prostu wypuszczają swoje ulepszone wersje. Dotyczy to również nowego MacBooka Air, który jest ulepszoną wersją zeszłorocznego Air.

Największą aktualizacją nowego MacBooka Air jest wyświetlacz. Jeśli używałeś wyświetlacza Retina, wiesz, o czym mówię. Jest duży i jasny, z ładną równowagą kolorów. Jeśli chodzi o liczby, mówimy o przeskalowaniu rozdzielczości z 1440x900 do 2560x1600 pikseli i podwojeniu gęstości pikseli. Jeśli chodzi o jasność, kontrast i odwzorowanie kolorów, wszystko jest jak zwykle idealne. I ostatnią rzeczą, na którą chciałbym zwrócić uwagę w odniesieniu do ekranu, są zniknęły wokół niego grube ramki.

Oczywiście poprawiło się również żelazo. Nowy silnik laptopa to czterowątkowy Core i5 z linii Amber Lake o zmniejszonym poborze mocy. W połączeniu z nim jest 8 GB pamięci RAM LPDDR3 (odmiana DDR3 o niskim poborze mocy) i szybki dysk SSD o pojemności 265 GB, który jest podłączony bezpośrednio do magistrali PCI-E, dzięki czemu ma kilkakrotnie wyższą prędkość niż konwencjonalny dysk SSD. Wszystkie te ulepszenia sprawiły, że zaktualizowany Air jest znacznie potężniejszy i szybszy.

Ulepszenia wpłynęły nie tylko na szybkość – laptop jest teraz znacznie cichszy i chłodniejszy, dzięki czemu cienka aluminiowa obudowa praktycznie się nie nagrzewa. Nawiasem mówiąc, samo nadwozie wygląda świetnie i jest zmontowane na solidnej piątce. Żywotność baterii wynosi teraz 12 godzin. Wśród innych markowych gadżetów należy zwrócić uwagę na inteligentny skaner linii papilarnych i doskonały markowy touchpad z obsługą Force Touch i rozpoznawaniem stopni siły nacisku. Praca nad nią jest przyjemnością, ale potem nie chce się wracać do myszy.

Jeśli chodzi o porty, Apple zrobił to samo, co kilka lat temu – usunął wszystko, pozostawiając tylko porty USB C z obsługą Thunderbolt. Na początku 2019 roku zdecydowanie nie jest to najbardziej praktyczne rozwiązanie, ale wyraźnie jest zrobione z myślą o przyszłości, kiedy USB C stanie się standardem, a więcej osób dołączy do potęgi Thunderbolt. Cokolwiek powiesz, możliwość nadawania obrazu wideo przez ten sam port, ładowania laptopa i przesyłania danych z prędkością wielokrotnie wyższą niż w przypadku konwencjonalnego USB 3.0 jest fajna. Ale to wszystko w przyszłości, a teraz mamy tylko 2 wolne porty i potencjalne zamieszanie z adapterami.

Smukły aluminiowy korpus, który może zamienić się w tablet, wysokiej jakości matryca UWVA, wodoodporna klawiatura, szkło ochronne Gorilla Glass, obsługa Thunderbolt, akustyka Bang & Olufsen, bezpieczeństwo systemu, autonomia.
Cena £.

Firma HP poważnie zastanawiała się, jak powinien wyglądać idealny nowoczesny laptop. W efekcie otrzymali niezwykle ciekawy ultrabook w cienkiej i lekkiej obudowie, którą można przekształcić w tablet.

13-calowy ekran dotykowy laptopa jest oparty na superwysokiej jakości matrycy UWVA (rozdzielczość 1920x1080) i oferuje idealne kąty widzenia, bogate kolory i wysoki kontrast. Wszystko to chronione jest osławionym szkłem Gorilla Glass, ugruntowanym w świecie smartfonów i tabletów.

Aluminiowy korpus w dobry sposób wygląda minimalistycznie, a tylko logo HP na pokrywie przypomina o bogatym rodowodzie. Wygląda i czuje się w 100% premium. Wewnątrz obudowy zobaczymy czterowątkowy procesor Core i5 z rodziny Intel Kaby Lake (częstotliwości operacyjne 2,8 GHz - 3,9 GHz), 16 GB pamięci DDR4 i szybki dysk SSD 512 GB. Jak widać nadzienie jest produktywne, ale nie do końca zrównoważone. Mimo to chip na 4 rdzenie nie byłby zbyteczny. Ale jako bonus użytkownik otrzymuje całkowicie cichy system chłodzenia.

Inne gadżety obejmują akustykę marki Bang & Olufsen, klawiaturę odporną na zalanie oraz pełny pakiet zabezpieczeń, który obejmuje skaner linii papilarnych, skaner twarzy, blokadę Kensington i moduł zabezpieczający TPM.

Mocne strony tego transformatora to imponująca żywotność baterii i obsługa szybkiego ładowania. Według paszportu HP obiecuje do 16,5 godziny pracy.

Na tle tego wszystkiego główną wadą jest cena 2 razy wyższa niż przeciętnego biznesowego ultrabooka. Nawet przy doskonałym ekranie dotykowym i możliwości zmiany w tablet cena przekraczająca 2 tysiące dolarów wydaje się zawyżona.

W tej tabeli porównawczej możesz szczegółowo porównać cechy pięciu najlepszych ultrabooków premium naszym zdaniem. A pod linkiem znajdziesz kompletny katalog ultrabooków.

W tej tabeli porównawczej możesz szczegółowo porównać cechy pięciu najlepszych ultrabooków premium naszym zdaniem. A pod linkiem znajdziesz kompletny katalog ultrabooków.

Smukły aluminiowy korpus, cienkie ramki, zrównoważone wypełnienie, karta graficzna GeForce MX150, złącze M.2, szybkie ładowanie, ładowanie USB C, skaner linii papilarnych, HDMI.
Nieprzyjazny z ładowaniem USB C ze smartfona, silne ogrzewanie w grach.

Firma Xiaomi nie tak dawno zajęta była poszerzaniem swojej oferty i słynnie wdarła się na rynek laptopów. Podobnie jak większość produktów Xiaomi, ich nowy model Xiaomi Mi Notebook Air 13.3 jest wyraźnym pretendentem do pozycji lidera na rynku.

I choć design to dość subiektywna sprawa, to można śmiało powiedzieć, że laptop prezentuje się świetnie. Podobnie jak poprzednie laptopy tej firmy, Mi Notebook Air 13.3 wykonany jest w niezwykle minimalistycznej aluminiowej obudowie z idealnie równymi geometrycznymi liniami i całkowitym brakiem oznaczeń identyfikacyjnych na obudowie. Fani minimalizmu na pewno będą zadowoleni.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli spojrzysz wyłącznie na parametry techniczne, Mi Air nie tylko nie pozostaje w tyle za wieloma droższymi ultrabookami, ale także w jakiś sposób je przewyższa. Oceńcie sami, jest skaner linii papilarnych, szybkie ładowanie, wysokiej jakości głośniki stereo od znanego producenta akustyki (w tym przypadku AKG), możliwość ładowania laptopa przez USB C, podświetlenie klawiatury i pełnowartościowy Wyjście HDMI, które często poświęcają producenci ultrabooków. Nie wspominając o obowiązkowej cienkiej, lekkiej i mocnej aluminiowej obudowie dla tego segmentu cenowego.

Jednocześnie Mi Air ma bardzo przyzwoity sprzęt: ośmiowątkowy Core i5 ósmej generacji o maksymalnej częstotliwości 3,4 GHz, dysk SSD 256 GB, 8 GB pamięci RAM i kartę graficzną GeForce MX150 ze średniej półki, która wydaje się, że nie jest tutaj naprawdę potrzebny, ale raczej nie będzie zbyteczny.

Więc jaki jest haczyk? Generalnie nie ma. Jest tylko kilka drobnych wad, które tak naprawdę nie wpływają na ogólną ocenę. Po pierwsze, żenujące jest to, że laptopa nie da się naładować ładowarką do smartfona ani z Power Bankiem. Dlaczego więc w ogóle dodali ładowanie przez USB C? Po drugie, nie ma najbardziej udanego układu chłodzenia, który nagrzewa zarówno obudowę, jak i procesor (czasami dochodzi do 90 stopni). Co prawda przegrzanie pojawia się tylko w przypadku sesji grania, w normalnym trybie Mi Notebook Air 13.3 trzyma się w granicach przyzwoitości.

Smukła aluminiowa bezramkowa konstrukcja, 14-calowy ekran wielkości ultrabooka, karta graficzna GeForce MX150, dysk SSD NVMe, zestaw portów USB do laptopa.
Mały touchpad.

MSI PS42 nie należy do tych urządzeń, które od razu zachwycają odważnymi decyzjami projektowymi. Według projektantów MSI starali się odzwierciedlić spokój i koncentrację w wyglądzie notebooków. Dlatego cała aluminiowa obudowa, klawiatura i wnętrze są pomalowane na jeden kolor, a na obudowie znajduje się minimum znaków identyfikacyjnych. Aby spokój nie wpadł w nudę, metal obudowy ma przyjemną w dotyku fakturę, a pod ekranem umieszczono dość chwytliwą osłonę chłodnicy.

To, co nowy MSI PS42 urzeka od pierwszych minut, to jego skromne wymiary. Patrząc na laptopa trudno odgadnąć model z 14-calowym wyświetlaczem. Efekt ten uzyskuje się dzięki minimalnym ramkom wokół ekranu i cienkiej obudowie. I waży mniej niż wiele 13-calowych modeli, tylko 1,19 kg. Sam ekran jest dobry nie tylko przy cienkich ramkach. Matrycę wyróżnia wysokiej jakości równomierne oświetlenie oraz naturalne odwzorowanie kolorów, które w razie potrzeby można skorygować za pomocą narzędzia MSI True Color. Rozdzielczość Full HD dla 14-calowego ekranu w zupełności wystarczy.

Wewnątrz kompaktowego etui ukryty jest nowoczesny i wydajny farsz. „Sercem” systemu jest energooszczędny ośmiowątkowy Intel Core i5-8250U. Z procesorem współpracuje dyskretny akcelerator wideo GeForce MX150 z dwoma gigabajtami własnej pamięci. Jak na standardy ultrabooka jest to przyzwoita karta graficzna, która pozwoli po pracy pograć w FIFA lub Fortnite. Pamięć RAM w tej konfiguracji laptopa to 8 gigabajtów. Na szczególną uwagę zasługuje dysk SSD, który dzięki interfejsowi NVMe zapewnia prędkość odczytu danych na poziomie 3000 MB/s.

Inżynierowie MSI zasługują na szczególną pochwałę za uniknięcie powszechnej klątwy kompaktowych laptopów – skąpego zestawu interfejsów. MSI PS42 ma ich 4 - dwie zwykłe, trzecie wersje USB i po dwa USB C. Do tego jest HDMI, które producenci ultrabooków zwykle wycinają, aby zaoszczędzić miejsce. Przejdźmy teraz do wad. Jest ich niewiele i dotyczą ergonomii. Pierwszym z nich jest niewielki touchpad, który ma również skaner linii papilarnych. Biorąc pod uwagę niewielką powierzchnię laptopa, praca z nim nie jest zbyt wygodna. Drugie twierdzenie może brzmieć dziwnie, ale co możesz zrobić. Ze względu na charakter zawiasu tego Ultrabooka nie można otworzyć jedną ręką, jak większości Ultrabooków. Jest to jednak nie tyle minus, co szczypta.

Smukły aluminiowy korpus, waga, konstrukcja bez ramki, mocny osprzęt, niezwykle wygodny zawias ErgoLift, głośniki Harman Kardon, touchpad z obsługą gestów, wydajny system chłodzenia, szybkie ładowanie, ładowanie USB C, autonomia, obsługa Thunderbolt.
Nie znaleziono.

Pierwszą rzeczą, którą zauważysz, patrząc na Asusa ZenBooka S, jest jego rozmiar. Niemal wszyscy dziś producenci starają się, aby była cieńsza, lżejsza, ale Asus wyszedł z kategorii fantasy – grubość obudowy wynosi tylko 12,9 mm i waży 1 kg. Dla porównania nawet najlżejsze i najcieńsze ultrabooki ważą poniżej 1,3 kg przy grubości obudowy 15 – 16 mm.

Przy wszystkich ograniczeniach obudowy ZenBook S zapewnia najwyższą wydajność: układ Core i7 ósmej generacji, 16 GB pamięci RAM, zintegrowany układ wideo Intel HD 620 w standardzie dla ultrabooków oraz pojemny i szybki dysk SSD NVMe o pojemności 512 GB. Dodaj do tego zestawu kartę graficzną GeForce 1060, aby uzyskać najlepszy laptop do gier. Choć oczywiście w praktyce to się nie sprawdzi – po prostu nie ma na to miejsca w etui. Dlatego zainstalowany jest tutaj wbudowany układ wideo Intel HD 620, tradycyjny dla ultrabooków.

Jednocześnie priorytetem inżynierów nie była bynajmniej moc, ale łatwość obsługi. W laptopie zastosowano więc sprytny zawias ErgoLift, który po otwarciu pokrywy automatycznie unosi górną połowę laptopa i przechyla ekran pod wygodnym dla użytkownika kątem. Dzięki tej nietypowej konstrukcji dłonie wygodnie spoczywają na klawiaturze, a system chłodzenia bez problemu odprowadza nadmiar ciepła, dlatego laptop praktycznie się nie nagrzewa.

Inne udogodnienia to szklany touchpad z obsługą gestów, wygodna klawiatura z dużymi klawiszami i pełnowartościowym blokiem funkcjonalnym, responsywny skaner linii papilarnych oraz para dość głośnych i wysokiej jakości głośników firmy Harman Kardon. Wisienką na torcie jest bateria z obsługą USB C, szybkim ładowaniem i maksymalnym czasem pracy 13,5 godziny.

Można by zbesztać laptopowe peryferia, składające się wyłącznie z portów USB C. W końcu garść zwykłych USB i USB C jest o wiele bardziej praktyczna. Jednak w przeciwieństwie do Apple, Asus ma osobną przejściówkę z HDMI, zwykłym USB i dodatkowym USB C. Wrzuć wsparcie Thunderbolt i nie będzie na co narzekać.

Smukły aluminiowy korpus, bezramkowy ekran, wyświetlacz Retina, energooszczędny sprzęt, obsługa Thunderbolt, wygodny panel dotykowy, skaner linii papilarnych.
Ograniczenia dotyczące portów USB.

Apple ma już długą tradycję – jednego roku w jakiś sposób prezentują nowe przełomowe gadżety, a następnego po prostu wypuszczają swoje ulepszone wersje. Dotyczy to również nowego MacBooka Air, który jest ulepszoną wersją zeszłorocznego Air.

Największą aktualizacją nowego MacBooka Air jest wyświetlacz. Jeśli używałeś wyświetlacza Retina, wiesz, o czym mówię. Jest duży i jasny, z ładną równowagą kolorów. Jeśli chodzi o liczby, mówimy o przeskalowaniu rozdzielczości z 1440x900 do 2560x1600 pikseli i podwojeniu gęstości pikseli. Jeśli chodzi o jasność, kontrast i odwzorowanie kolorów, wszystko jest jak zwykle idealne. I ostatnią rzeczą, na którą chciałbym zwrócić uwagę w odniesieniu do ekranu, są zniknęły wokół niego grube ramki.

Oczywiście poprawiło się również żelazo. Nowy silnik laptopa to czterowątkowy Core i5 z linii Amber Lake o zmniejszonym poborze mocy. W połączeniu z nim jest 8 GB pamięci RAM LPDDR3 (odmiana DDR3 o niskim poborze mocy) i szybki dysk SSD o pojemności 265 GB, który jest podłączony bezpośrednio do magistrali PCI-E, dzięki czemu ma kilkakrotnie wyższą prędkość niż konwencjonalny dysk SSD. Wszystkie te ulepszenia sprawiły, że zaktualizowany Air jest znacznie potężniejszy i szybszy.

Ulepszenia wpłynęły nie tylko na szybkość – laptop jest teraz znacznie cichszy i chłodniejszy, dzięki czemu cienka aluminiowa obudowa praktycznie się nie nagrzewa. Nawiasem mówiąc, samo nadwozie wygląda świetnie i jest zmontowane na solidnej piątce. Żywotność baterii wynosi teraz 12 godzin. Wśród innych markowych gadżetów należy zwrócić uwagę na inteligentny skaner linii papilarnych i doskonały markowy touchpad z obsługą Force Touch i rozpoznawaniem stopni siły nacisku. Praca nad nią jest przyjemnością, ale potem nie chce się wracać do myszy.

Jeśli chodzi o porty, Apple zrobił to samo, co kilka lat temu – usunął wszystko, pozostawiając tylko porty USB C z obsługą Thunderbolt. Na początku 2019 roku zdecydowanie nie jest to najbardziej praktyczne rozwiązanie, ale wyraźnie jest zrobione z myślą o przyszłości, kiedy USB C stanie się standardem, a więcej osób dołączy do potęgi Thunderbolt. Cokolwiek powiesz, możliwość nadawania obrazu wideo przez ten sam port, ładowania laptopa i przesyłania danych z prędkością wielokrotnie wyższą niż w przypadku konwencjonalnego USB 3.0 jest fajna. Ale to wszystko w przyszłości, a teraz mamy tylko 2 wolne porty i potencjalne zamieszanie z adapterami.

14-calowy ekran wielkości ultrabooka, cienka obudowa, materiały odporne na wstrząsy, klawiatura trackpoint, dysk SSD NVMe, zestaw narzędzi do ochrony danych, obsługa Thunderbolt, wysokiej jakości głośniki.
Łatwo brudząca się obudowa, niewygodna lokalizacja czytnika kart, logo Thinkpad pod klawiaturą psują wygląd.

Linia Thinkpad X1 Carbon jest pozycjonowana przez Lenovo jako lżejsza i bardziej kompaktowa alternatywa dla flagowej serii T. Dzięki temu małe 14-calowe laptopy wyglądają jak modele 12-calowe.

Jeśli nie wiesz, jaki gadżet masz przed sobą, nie od razu zrozumiesz, za co zapłaciłeś. Urządzenie nie wygląda jak typowy laptop premium „ponad 1000 USD”, ale jak miniaturowa ascetyczna maszyna do poważnych zadań. To wrażenie robi jednokolorowa obudowa wykonana z wytrzymałego i lekkiego włókna węglowego. Jest przyjemny w dotyku, nie boi się drobnych rys i wgnieceń (zgodny z wojskowym standardem MIL-STD-810G), ale szybko pokrywa się odciskami palców. Zewnętrznie laptop wygląda stricte i minimalistycznie, ale logo Thinkpad w prawym rogu pod klawiaturą nieco psuje wrażenie. Nie pasuje do ogólnej koncepcji i wygląda jak losowo wklejona naklejka reklamowa.

Pod względem sprzętowym nowy Thinkpad X1 Carbon to laptop bliski topowi: ma ośmiowątkowy procesor Core i7 o maksymalnej częstotliwości 4 GHz, 8 GB pamięci RAM i dysk SSD 256 GB. Ten ostatni działa zgodnie ze standardem NVMe i zapewnia prędkość kilkukrotnie wyższą niż w przypadku konwencjonalnego dysku SSD i dziesięciokrotnie wyższą niż w przypadku starych dysków twardych. Dzięki takiemu sprzętowi Thinkpad X1 Carbon włącza się i wyłącza niemal natychmiast, a ciężkie projekty w oprogramowaniu, takim jak Final Cut i Ableton, ładują się w 10-15 sekund.

Wśród pozytywnych aspektów laptopa warto wyróżnić bardzo fajnie brzmiące wbudowane głośniki, potężny arsenał ochrony danych użytkownika (biometria, blokada kensington i lista jest długa), doskonały akumulator (do 19 godzin pracy na baterii). Life) z obsługą szybkiego ładowania i złączem USB C, wysokiej jakości wyświetlaczem o wysokim kontraście z cienkimi ramkami bocznymi i pełną gamą portów, w tym obsługą Thunderbolt. W zakresie komunikacji można jedynie skrytykować niewygodne umiejscowienie czytnika kart z tyłu. Aby go otworzyć, potrzebujesz spinacza do papieru.

Na szczególną uwagę zasługuje klawiatura Thinkpad X1 Carbon. Klawisze mają stosunkowo duży skok jak na niskoprofilowe klawiatury i wyraźną reakcję dotykową. Jednocześnie przyciski są wciskane delikatnie – ci, którzy muszą wpisywać dużo tekstu, na pewno to docenią. I oczywiście nie można zignorować tradycyjnego czerwonego trackpointa ukrytego na środku klawiatury, co pozwala na wymianę myszy i touchpada. Jego zasada działania jest dość prosta: kierunek naciskania określa kierunek ruchu kursora myszy, a siła nacisku określa prędkość kursora. Choć w słowach brzmi to prosto, uczucie pracy z nim jest dość niezwykłe. Ale sprawa jest naprawdę wygodna. Nie bez powodu od połowy lat 90. jest znakiem rozpoznawczym linii ThinkPad.

Przeczytaj także:
Pięć opon letnich R16 od „córek” rekinów z branży oponiarskiej
Samochodowe "buty" tanie, produkowane pod nadzorem "matek" gigantów oponiarskich.
Jak samemu zbudować komputer? Sekrety i wskazówki
Pół godziny prostych manipulacji śrubokrętem - i komputer jest gotowy!
Ciepły nocleg poza sezonem: TOP 5 najlepszych śpiworów-kokonów
Śpiwory Cocoon, które są gotowe na temperatury poniżej +6°C i ważą nie więcej niż 1,65 kg.
Życiodajna moc napięcia i prądu: główne typy akumulatorów
Charakterystyczne cechy charakteru, a także zalety i wady eksploatacji akumulatorów.
Bez czekania na głód: TOP 5 multicookerów z funkcją szybkowaru
Mniej czasu w kuchni, więcej czasu dla siebie.