O ile chwalimy produkty Seasonic, Corsair i Be Quiet, zaawansowane zasilacze ze złotymi i platynowymi certyfikatami pozostają prerogatywą entuzjastów i bardzo wymagających użytkowników. Większość ludzi po prostu nie jest gotowa przeznaczyć jedną trzecią budżetu na banalne źródło zasilania. W takich przypadkach do rozmowy najczęściej wkraczają zasilacze Deepcool Nova i Aurora, które w ciągu ostatnich 5-6 lat znalazły się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych zasilaczy na rynku.


Tajemnica sukcesu tkwi w tym, że inżynierom Deepcool udało się osiągnąć dość wysoką jakość i niezawodność swoich produktów bez poświęcania ceny. Na przykład 500-watowa wersja zasilacza Aurora będzie kosztować potencjalnego nabywcę nieco poniżej 40 USD. W rzeczywistości jest to prawie najtańszy 500-watowy „brązowy” model na rynku. Konkurencyjne warianty są albo nieco droższe, albo znacznie droższe. W przypadku wersji Deepcool Aurora o mocy 700 W będziesz musiał dorzucić kolejne 20 USD. Należy dodać, że będzie to prawdopodobnie najtańsze rozwiązanie, jakie tylko można znaleźć na rynku.

Co potencjalny nabywca dostanie za te pieniądze? Dostanie wysokiej jakości zasilacz oparty na sprawdzonych obwodach, który zapewnia uczciwą sprawność w okolicy 85% i ma wskaźnik efektywności 80+ Bronze. Posiada również aktywne PFC i stosunkowo cichy system chłodzenia, który daje o sobie znać tylko przy szczytowych obciążeniach. Najważniejsza jest jednak ogólna wysoka jakość wykonania i zastosowanie sprawdzonych obwodów, dzięki czemu użytkownik nie musi martwić się o bezpieczeństwo systemu w przypadku zepsucia lub awarii zasilacza.

Sądząc po opiniach właścicieli, 700-watowy model Aurora może z łatwością zasilać dwa potężne adaptery wideo oraz żarłoczny, podkręcony Core i7.