Aby zastąpić zasilacze z serii RM, Corsair wprowadziło w 2015 roku dwie zupełnie nowe linie RMi i RMx. Jako pierwsza na rynek weszła linia RMi, w której zastosowano wysokiej jakości japońskie kondensatory oraz dodano system Corsair Link do kompleksowej kontroli i monitorowania systemu. Rzecz okazała się ciekawa, lecz raczej potrzebna entuzjastom, dlatego w modelach z serii RMx z niego zrezygnowano, oszczędzając tym samym użytkownikom trochę pieniędzy. Poza tym, są to dwa niemal identyczne modele z tą samą bazą elementową, japońskimi kondensatorami i podobnymi obwodami.


Zasilacze serii RMx wykazują doskonałą sprawność, odpowiadającą poziomowi 80+ Gold (91% sprawności przy 50% obciążenia nominalnego) i mogą dostarczyć całe 100% mocy na linii +12V. Warto wspomnieć o zastosowaniu japońskich kondensatorów o temperaturze roboczej 105 °C i możliwości wykorzystania linii 12V w trybie wielobiegunowym lub jednobiegunowym szyny zasilającej. W testach na głównej linii 12-woltowej modele RMi wykazują prawie zerowy spadek wartości, a poziom tętnień jest 2 do 3 razy niższy niż normalnie.

Jeśli wyniesiemy poza nawias system Corsair Link, to zasilacze RMi i RMx łatwo będzie pomylić z nieprzyzwyczajenia. W obu przypadkach do chłodzenia wykorzystywany jest wentylator 140 mm z trwałym łożyskiem hydrodynamicznym i półpasywnym trybem pracy, w którym hałas wentylatora w ogóle nie będzie przeszkadzał użytkownikowi. Obie serie należą również do klasy modułowej (uwaga: gdy można odpiąć niepotrzebne kable) i mogą pochwalić się obecnością wszystkich niezbędnych środków bezpieczeństwa, w tym ochrony przed przeciążeniem i przepięciami. Jednak modele RMi wykorzystują wentylator z dynamicznym łożyskiem, podczas gdy seria RMx wykorzystuje wentylator z gwintem śrubowym z łożyskiem ślizgowym o krótszej żywotności.