Bez wątpienia kultowa linia, którą kochają zarówno muzycy, audiofile, jak i zwykli melomani. Jeśli otworzysz jakikolwiek top słuchawek studyjnych, to z 99% prawdopodobieństwem natkniesz się na Beyerdynamic DT 990 lub ich odpowiedniki DT 880 i DT 770 Pro.

W rzeczywistości są dwa powody miłości, ale dosłownie przesłaniają one słońce. Po pierwsze, są produkowane w Niemczech. Jakość materiałów jest nienaganna, ze stalowym pałąkiem, aluminiowymi zapięciami i odpornymi na zużycie plastikowymi muszlami. Nauszniki dobrze i komfortowo przylegają do uszu, zapewniając wysokiej jakości izolację akustyczną. Właśnie to, czego potrzebujesz do studia. Drugi powód do miłości jest właściwie dźwięk. W przeciwieństwie do innych nudnych i analitycznych słuchawek monitorowych, modele Beyerdynamic DT grają żwawo, wesoło i zawadiacko. Pasmo przenoszenia jest umiarkowanie równe i szczere, ale charakter raczej hi-fi, więc słuchanie w nich muzyki jest równie przyjemne jak praca.


Głównymi gwiazdami tej serii są zamknięte DT 770, półotwarte DT 880 i całkowicie otwarte DT 990. Wszystkie mają praktyczny design i unikalny dźwięk. Na przestrzeni lat Beyerdynamic kilkakrotnie aktualizował tę serię, wypuszczając wersje o wysokiej i niskiej odporności na smartfony, a także kilka modeli z połączeniem bezprzewodowym.

W 2015 r. firma Beyerdynamic ogłosiła ponowne uruchomienie linii studyjnej DT i wprowadziła zamiennik starszych modeli w obliczu modeli DT 1990 i DT 1770 Pro. Nowe produkty zachowały najlepsze cechy swoich poprzedników i stały się lepsze dosłownie we wszystkim – od materiałów obudowy po szczegóły brzmienia i rozszerzony zakres częstotliwości. Co prawda, metki z cenami prawie się potroiły. Ale czego nie zrobisz w poszukiwaniu idealnego instrumentu do studia?