Haylou GT1

Kto życzy sobie „ludowych” True Wireless?

Nie jest tajemnicą, że pod skrzydłami giganta Xiaomi jest bardzo wiele obiecujących chińskich marek, które produkują dosłownie każdy produkt od telewizorów i plecaków po słuchawki, odkurzacze i czapki. W tym przypadku młoda chińska marka QCY odpowiada za nowy model słuchawek bezprzewodowych Haylou GT1, który postawił sobie za cel stworzenie prawdziwie „ludowych” słuchawek True Wireless, które nie będą gorsze od topowych modeli Apple, Samsung czy JBL.

Doskonały dźwięk

Warto powiedzieć, że naprawdę im się udało. Chociaż z pewnymi zastrzeżeniami. Głównym urokiem tego modelu jest wysokiej jakości brzmienie. Jeśli rok temu wiele słuchawek bezprzewodowych grało nie najlepiej, to teraz sytuacja zmienia się w przeciwnym kierunku. Dokładniej mówiąc, Haylou GT1 gra na poziomie dobrych przewodowych słuchawek dousznych za te same 30-40 USD: szczegółowo, przestrzennie, inspirująco. Bas jest głęboki, środek niezawodny, wyższe brzmią wyraziście i nie rażą uszu. Coś można skrytykować, porównując to bezpośrednio ze słuchawkami audiofilskimi za kilkaset dolarów. Natomiast jakość wbudowanego mikrofonu pozostawia wiele do życzenia - dźwięk jest jak z beczki, głośność nie wystarcza.

Sterowanie dotykowe bez mechanicznych przycisków

Inne zalety to wygodne dopasowanie wkładek dousznych do uszu, kompaktowe i przyjemne w dotyku, matowe etui ładujące, informacyjne wskaźniki połączeń oraz ochrona przed wilgocią zgodnie z normą IPX5. Oznacza to, że można w nich uprawiać sport bez obawy przed dostaniem się potu do obudowy, biegać w deszczu, a nawet brać prysznic, chociaż to ostatnie na własne żądanie. System sterowania za pomocą przycisków dotykowych jest również dość wygodny, ale trzeba się do niego przyzwyczaić i niestety nie ma mechanicznych przycisków do szybkiego przełączania utworów. Na szczęście podczas testu wystąpiło minimum fałszywych alarmów i wymagało to kilku ćwiczeń, aby się przyzwyczaić.