Pięć starych dobrych „rurek” z przyciskiem w nowy sposób
Niezależnie testujemy rekomendowane przez nas produkty i technologie.
Różnice pomiędzy modelami objętymi doborem można szybko porównać w tabeli podsumowującej przyciskowe „rurki”. Cały asortyment telefonów komórkowych przedstawiony jest w odpowiednim katalogu telefonów komórkowych.
We współczesnej interpretacji najprostszej „słuchawki” firmy Nokii z przyciskami wszystkie funkcje drugorzędne są w miarę możliwości spychane na dalszy plan. Głównym zadaniem modelu jest odbieranie i wykonywanie połączeń głosowych, a także wymiana wiadomości tekstowych SMS, z czym urządzenie całkiem skutecznie radzi sobie.
Być może kluczową cechą telefonu jest obsługa dwóch kart SIM(istnieje też wersja modelu z jedną kartą SIM). „Dual SIM” pozwala wybrać korzystniejszą taryfę na rozmowy i pozostać w kontakcie na obszarach, na których pogarsza się zasięg jednego z operatorów komórkowych. Wydaje się, że zwyczajna rzecz jest prezentowana jako główny atut Nokii 105 2017 Dual Sim nie bez powodu – po prostu nie ma się czym pochwalić.
Aparat i gniazdo rozszerzenia pamięci, znane nawet z urządzeń z przyciskami, nie są dostępne w arsenale tego modelu. Jego wyposażenie obejmuje jedynie skromną latarkę i odbiornik FM, który współpracuje ze słuchawkami. Trójka gier casualowych pomoże Ci urozmaicić Twój wolny czas: Snake Xenzia, Doodle Jump i Crossy Road. W takim przypadku misja kontrolna jest przypisana do klawiatury za pomocą oddzielnie rozmieszczonych klawiszy. Obraz wyświetlany jest na 1,8-calowym kolorowym wyświetlaczu o rozdzielczości 160x128 pikseli, oczywiście bez obsługi dotykowego wejścia.
W kompaktowym i lekkim korpusie „tubowym” ważącym nieco ponad 70 g mieści się akumulator o pojemności 800 mAh. Pełny bak wystarczy na 15-godzinny maraton ciągłych rozmów telefonicznych lub miesiąc czuwania. Dzięki takim danym Nokia 105 2017 Dual Sim ma stać się jednym z najbardziej poszukiwanych „dialerów” za minimalny koszt dla bezpretensjonalnych użytkowników.
Pomysł Fly z indeksem modelu TS113 jest jednym z nielicznych urządzeń obsługujących trzy karty SIM. Korzystanie z trójki różnych numerów telefonów pozwala oddzielić komunikację służbową i osobistą, a także wybrać najkorzystniejszą taryfę za wykonywanie połączeń i wysyłanie wiadomości SMS.
Tacki na trzy „SIMy” są porozrzucane po obwodzie przestrzeni „przedziału silnikowego” urządzenia, jest też slot na dysk microSD (do 16 GB). Pamięć flash przydaje się do rozszerzenia skromnych ilości pamięci wewnętrznej, a ponadto posłuży jako repozytorium muzyki. Odtwarzanie utworów muzycznych odbywa się przez słuchawki lub przez sieć Bluetooth za pomocą fabrycznie zainstalowanego odtwarzacza audio po wyjęciu z pudełka.
Przedni panel Fly TS113 jest wizualnie podzielony na dwie w przybliżeniu równe części: na górze znajduje się duży wyświetlacz o przekątnej 2,8 cala, przypominający „tuby” z przyciskami, a dolną część umieszczono na klawiaturze. Obraz wyświetlany jest na ekranie w kolorze, a maksymalna rozdzielczość wyświetlanego na nim obrazu wynosi 320x240 pikseli. Trudności w pracy z telefonem pojawiają się tylko podczas pisania lub wyszukiwania żądanych kontaktów w książce telefonicznej, ponieważ dla każdego nazwiska jest tylko jedna komórka z numerem.
Na dodatkowe uzbrojenie modelu nałożono archaiczny aparat (0,3 MP) oraz wbudowany tuner FM. Pierwsza jest czysto pokazowa, a radio uruchamia się po podłączeniu przewodowych słuchawek do telefonu. Urządzenie może pozostawać podłączone w trybie czuwania nawet przez 10 dni – tyle wystarczą zapasy energii zgromadzone w akumulatorze 1000 mAh. Biorąc pod uwagę demokratyczny koszt modelu trzyokresowego, w zasadzie nie ma z nim równych.
Drugie pojawienie się „nanofonu” firmy ELARI to dobry powód do przezwyciężenia uzależnienia od smartfonów. Nie bez powodu model jest przecież pozycjonowany jako antysmartfon – urządzenie, które służy, gdy trzeba być w kontakcie, rezygnując z zaawansowanych gadżetów.
Urządzenie wielkości połowy karty bankowej waży zaledwie 30 g. Nie ma w tym nic dziwnego, bo na pokładzie urządzenia nie ma absolutnie nic zbędnego – nawet ekranu, a rozciągało się ono po przekątnej na skromną odległość 1 cala. Domyślnie obraz na wyświetlaczu o rozdzielczości 128x96 pikseli wyświetlany jest w czerni i bieli, ale po zagłębieniu się w ustawienia, pozycje menu mogą być lekko ozdobione.
ELARI NanoPhone C jest ubrany w plastikową obudowę, na spodzie której znajdują się wycięcia do zainstalowania jednej karty SIM i karty pamięci microSD. Pendrive o pojemności do 32 GB włącznie może służyć do przechowywania utworów muzycznych, a także do nagrywania rozmów telefonicznych czy ścieżki dźwiękowej z dyktafonu. Ponadto atutem antysmartfonu jest tuner FM, który uruchamia się po podłączeniu do modelu słuchawek (spełniają funkcję anteny).
W roli odtwarzacza muzycznego urządzenie odtwarza utwory zarówno przez wspomniane słuchawki przewodowe (są w zestawie „po wyjęciu z pudełka”), jak i bezprzewodowo, do czego w głębi obudowy ukryty jest moduł Bluetooth. Wiąże się z nim główna „cecha” urządzenia - możliwość pracy w trybie bezprzewodowego zestawu słuchawkowego po podłączeniu do smartfona. Mówiąc najprościej, ELARI NanoPhone C pozwala na odbieranie i wykonywanie połączeń przez Bluetooth bez wyjmowania sparowanego głównego gadżetu, na przykład z plecaka. Jednocześnie antysmartfon automatycznie synchronizuje kontakty i wyświetla na swoim maleńkim ekranie aktualną nazwę abonenta.
Podzespoły elektroniczne modelu zasilane są z niewymiennej baterii o pojemności 280 mAh. Pełne zbiorniki baterii wystarczają na 4 godziny rozmów telefonicznych lub 4 dni czuwania. Podsumowując, ELARI NanoPhone C będzie dobrą opcją na drugą słuchawkę, pierwszy telefon dla dziecka lub niezawodny środek komunikacji dla starszych krewnych.
Długo grający „telefon komórkowy” holenderskiej marki Philips okazał się nieco grubszy niż wielu „kolegów z klasy”. Rzecz w tym, że „pod maską” model ma pojemną baterię 3100 mAh, z którą urządzenie ma obiecać do 143 dni czuwania.
W rzeczywistości urządzenie utrzymuje ładunek krócej niż podany okres, jednak na 2-3 tygodnie aktywnego korzystania z rezerw energii w ogniwach akumulatora wystarczy. Ponadto Philips Xenium E181 jest w stanie dzielić się ładowaniem z gadżetami innych firm za pośrednictwem pełnowymiarowego portu USB, działając jako przenośny Power Bank. Może się to przydać np. gdy trzeba szybko naładować przenośny głośnik w terenie, biorący udział w akompaniamencie muzycznym pikniku.
Philips Xenium E181 dostał do swojej dyspozycji 2,4-calowy kolorowy wyświetlacz o rozdzielczości 320x240 pikseli. Jest jasny i kontrastowy, ale jednocześnie użytkownicy często narzekają na słabą czytelność czcionek, zwłaszcza białego tekstu na niebieskim tle, którego nie można zmienić w ustawieniach. Roszczenia dotyczą również formatu zapisu kontaktów w książce telefonicznej (jeden numer - jedno nazwisko) oraz braku predykcyjnego systemu pisania T9 w zasobach „tuby”.
Z tyłu korpusu urządzenia za otaczającą rzeczywistość zagląda „wizjer” aparatu 0,3 MP. Aby z niego skorzystać, musisz zainstalować w telefonie pendrive'a microSD, dla którego jest osobny slot wraz z „siedzeniami” na 2 karty SIM. Można by z tym położyć kres, gdyby nie odbiornik FM, który zasługuje na szczególną wzmiankę. Dzięki niemu po podłączeniu zestawu słuchawkowego urządzenie jest w stanie nadawać programy radiowe w paśmie FM.
W niedawnej przeszłości telefony w obudowie typu clamshell cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród najbardziej zróżnicowanych odbiorców. Teraz na półkach sklepów pozostało bardzo niewiele takich urządzeń, a jednym z nich jest LG G360.
Górna część rozwijanego korpusu modelu jest w całości poświęcona potrzebom 3-calowego ekranu o rozdzielczości 320x240 pikseli. Jak zwykle, blok mechanicznych klawiszy do wybierania numerów i poruszania się po intuicyjnym menu z klapką jest zintegrowany z dolną częścią obudowy. Jednak w konstrukcji telefonu brakuje możliwości odebrania połączenia przez otwarcie etui - po tym trzeba jeszcze podnieść słuchawkę, naciskając przycisk przyjmowania połączenia.
Wszystkie gniazda – na dwie karty SIM i kartę pamięci microSD – są ukryte przed wścibskimi oczami za wymienną baterią 950 mAh. Będziesz musiał podłączyć się do gniazdka, aby naładować go raz na 5-7 dni. Ponadto LG G360 otrzymał mocniejszy aparat niż większość jego bezpośrednich rywali – o rozdzielczości 1,3 MP. Nie trzeba jednak liczyć na otrzymanie obrazów artystycznych z jej udziałem.
Taki telefon kupuje się w celu wykonywania połączeń i pozostawania w kontakcie bez częstego zaspokajania „głodu” energetycznego. Z tymi zadaniami LG G360 radzi sobie z solidną „piątką”. Dodatkowo model został „podniesiony” z wbudowanym odbiornikiem FM, obsługą dostępu do Internetu przez sieci GPRS oraz możliwością parowania z urządzeniami firm trzecich za pomocą modułu Bluetooth w wersji 2.1.
Kuchenki mikrofalowe przeznaczone do pieczenia i gotowania potraw z chrupiącą skórką.
Rozwiązania dla najmłodszych dzieci, które pomagają nabyć umiejętności samodzielnej jazdy.
Urządzenia, które szybko, sprawnie i bez oleju usmażą mięso, ryby, kurczaka, warzywa i inne produkty.
Tymczasowe zakwaterowanie podczas podróży, wypraw, prac polowych oraz jako magazyn w terenie.
Każdy rodzaj żywności wymaga własnych naczyń o różnej wysokości ścianek i grubości dna.