Jak wiadomo, imię decyduje o losie. W tym przypadku inżynierowie HP wykazali się dużą odwagą nazywając linię ultrabooków słowem „Zazdrość” – to poważna odpowiedzialność. W końcu na tym świecie są już MacBook Air, Lenovo Yoga, Asus ZenBook, HP Spectre i dziesiątki innych laptopów, które budzą silną chęć pochwalenia się znajomym i kolegom.

Ale HP udało się stworzyć niemal idealny nowoczesny laptop: stylowy, kompaktowy, mocny, wygodny, funkcjonalny i jednocześnie stosunkowo niedrogi. W recenzjach prasy specjalistycznej aktywnie są chwalone, nasze doświadczenie testowe również nie dało powodów do rozczarowania. Typowy Envy budzi sympatię już od pierwszego wejrzenia: z reguły są to umiarkowanie surowe, ale jednocześnie eleganckie aluminiowe laptopy z markowym wzorem, który przykrywa głośniki Bang & Olufsen.


Pod względem wyposażenia laptopy HP Envy zawsze znajdowały się gdzieś pomiędzy niedrogimi Pavilion a drogimi Spectre. Przynajmniej tak było kilka lat temu, kiedy HP poszedł na wojnę z Apple, starając się zwiększyć prestiż i atrakcyjność Envy w oczach twórców treści multimedialnych. W tym celu zaczęli stosować wyświetlacze AMOLED o rozdzielczości 4K, które były nietypowe dla laptopów, i wyposażyli je w potężne karty graficzne NVIDIA RTX, a następnie zaczęli deptać konkurentów niskimi cenami. Jednak najpopularniejsze opcje opierają się na zwykłych matrycach IPS i dedykowanych kartach graficznych z niższej półki.

Na początku 2021 roku oferta Envy dzieli się na klasyczne ultrabooki i laptopy konwertowalne z dotykowymi ekranami, które można obracać w przeciwnym kierunku. W 99% przypadków na wyposażeniu znajdziemy skaner linii papilarnych, wygodną klawiaturę, niezbędny zestaw portów, szybkie ładowanie oraz dysk SSD NVMe. W konfiguracji sprzętowej dominują procesory Core i5, ale ostatnio na rynek wchodzi coraz więcej modeli opartych na AMD Ryzen.