Biorąc pod uwagę fakt, że Gamebird zaczął produkować myszy nie wczoraj czy dzień wcześniej, asortyment serii MUS wygląda niezwykle bogato i różnorodnie. Aby ułatwić zrozumienie, sugerujemy wirtualne podzielenie całej linii na 3 różne grupy. Pierwsza grupa trafia do klasycznych myszy przewodowych z kategorii „kup i zapomnij”, kosztujących dosłownie 2 – 3 dolary. Z reguły są to zwykłe przewodowe kontrolery z parą głównych przycisków, kółkiem przewijania i maksymalną rozdzielczością 800 - 1000 DPI.


Do drugiej grupy zaliczają się manipulatory laptopów wyższej rangi. W ich przypadku producent może trochę pokombinować z designem, pobawić się kształtem obudowy (symetrycznej lub asymetrycznej), dodać boczne przyciski i w jakiś sposób rozszerzyć funkcjonalność. W odróżnieniu od manipulatorów pierwszej kategorii, wiele modeli bezprzewodowych Gembird MUS wyposażonych jest w poważniejsze czujniki o DPI zwiększonej do 3200.

Otóż trzecia, najciekawsza kategoria to coraz popularniejsze myszy pionowe ze specjalnym korpusem odwróconym na bok, którego kształt pozwala na ustawienie dłoni w pozycji pionowej, odciążając nadgarstek i przedramię, a także zmniejszając napięcie w szyi i plecach. Głównym celem myszy pionowych jest zmniejszenie nacisku na stawy nadgarstków i zapobieganie rozwojowi tak nieprzyjemnych schorzeń, jak zespół cieśni nadgarstka. W przeciwieństwie do dość drogich myszy pionowych firmy Logitech, analogi z serii Gembird MUS będą kosztować kilkukrotnie mniej.