W poszukiwaniu „referencyjnego” dźwięku: TOP słuchawki Hi-Fi dla melomanów i audiofilów na co dzień
Niezależnie testujemy rekomendowane przez nas produkty i technologie.
Przygotowaliśmy dla Ciebie wybór pełnowymiarowych słuchawek z zamkniętymi przewodami o impedancji 16 - 42 omów, najbardziej popularnych wśród melomanów i audiofilów i mamy nadzieję, że znajdziesz wśród nich „swój” model.
Sennheiser to niemiecka marka, która słusznie zasłużyła sobie na wielkie nazwisko i reputację dzięki wytwarzaniu wysokiej jakości produktów audio. „Sinha” HD 4.30 w cenie ok 300 zł to kolejny ukłon w stronę melomanów i audiofilów szukających niedrogich słuchawek z markowym dźwiękiem.
Model łączy się z dyskretnym, ale ergonomicznym designem. Oferowany jest w dwóch kolorach: białym i czarnym. Posiada regulację pałąka z dobrym marginesem, składaną konstrukcję. Montaż jest niezawodny, wszystko jest ustawione co do milimetra, nic nie skrzypi, nie gra w ogóle uczta dla oczu i komfortu. Miękkie, aczkolwiek niepotrzebnie masywne z wyglądu , poduszki uszne z ekoskóry wypełnione są pianką z pamięcią kształtu. Krój jest wygodny i otulający. Pasywna izolacja akustyczna jest doskonała.
Model oferowany jest w dwóch wersjach okablowania. Możesz go zabrać za pomocą pilota do urządzeń z systemem Android lub iOS. Warianty różnią się odpowiednio indeksami G i I. Kabel jest odłączany, nie długi (tylko 1,4 m), zakończony standardowym złączem mini-Jack. Możesz swobodnie poruszać się po ulicy ze słuchawkami, a w razie potrzeby schować je w dołączonym do zestawu etui z miękkiej tkaniny.
Spodoba Ci się dźwięk z soczystym, elastycznym basem, który jednocześnie nie zapycha pozostałych częstotliwości. Wszystko jest słyszalne dość szczegółowo, chyba że słucha się oczywiście bezstratnie. Zadowolony z przyzwoitego marginesu głośności 120 dB. W połączeniu ze wspomnianą już pasywną izolacją akustyczną, żaden huk ulicy lub ruch uliczny nie jest straszny. Wystarczy dźwięk.
Sennheiser HD 4.30 zaskoczy niedoświadczonego słuchacza przyzwoitym dźwiękiem, a wyrafinowany słuchacz będzie co najmniej zadowolony. Korzystny wybór dla Twoich pieniędzy.
Marshall to marka, do której nie można przejść obojętnie. To nawet nie najwyższa dywizja muzyczna, to elita. Z tego powodu nie mogliśmy zignorować rewelacyjnych słuchawek Monitor.
Charakterystyczny projekt Marshalla w stylu vintage jest natychmiast rozpoznawalny. Dla tych, którzy wątpią w przynależność, logo firmy pyszni się na miskach, nie pozostawiając żadnych wątpliwości. Ale nie wszystko jest tak wygodne, jak piękne, a niektórzy użytkownicy zauważają szybkie zmęczenie już po półtorej godziny używania słuchawek, ze względu na zbyt ciasne dopasowanie, zaimplementowane w celu zapewnienia skutecznej pasywnej izolacji szumów. Nie możesz w nich siedzieć cały dzień. Ale słuchawki są kompaktowe, wygodnie składane i mają w zestawie miękki pokrowiec.
Podobała mi się wydajność kabla. Jest zdejmowany, gruby i niezawodny, a ze względu na to, że jest częściowo skręcony, długość 3 metrów nie wydaje się duża. Oznacza to, że w razie potrzeby kabel jest rozciągnięty o 3 metry, ale w normalnym stanie zajmuje nie więcej niż jeden. Na uwagę zasługuje fakt, że można go podłączyć do dowolnej z misek, każda posiada sprawne złącze, łącznie z wyjściem. Oznacza to, że możesz podłączyć inne słuchawki. Również na kablu znajduje się pilot z jednym przyciskiem do sterowania połączeniami i utworami.
Wbrew nazwie Monitor słuchawki nie mają nic wspólnego ze słuchawkami monitorowymi, to taka chwyt marketingowy i nic więcej, bo tu opór jest niewielki (42 Ohm), a przejściówka na Jack 6,3 mm do podłączenia do poważnych sprzętów jest brak w zestawie.
Dźwięk jest jednak całkiem przyzwoity. Nie idealne, ale solidne i czytelne na wszystkich częstotliwościach, z lekkim naciskiem na niskie i średnie zakresy. Bez wątpienia najlepsze słuchawki otworzą się na odtwarzaczach Hi-Fi w bezstratnych formatach, choć bez problemu zagrają na najprostszych smartfonach. Dla tych, którzy chcą bardziej miękkiego i bardziej rozproszonego dźwięku, model przewiduje zastosowanie wkładek filcowych, które można łatwo umieścić między głośnikami a nausznikami. Te ostatnie są wygodnie usuwane w tym celu, trzymając magnesy. Ale w zestawie nie ma wkładek dousznych, więc trzeba je kupić osobno i wyłożyć kolejne 10 USD do tych 200, które kosztują same słuchawki.
Pomimo wszystkich swoich mocnych i słabych stron, Marshall Monitor jest niekwestionowanym liderem w świecie przenośnego dźwięku Hi-Fi. Ze swoją niepowtarzalną charyzmą i wielomilionową armią fanów.
Mediaexpert.pl | 599 zł | Do sklepu |
Proshop.pl | 607 zł | Do sklepu |
Ceneo | 560 zł | Do sklepu |
Ceneo | 560 zł | Do sklepu |
Cyfrowe.pl | 639 zł | Do sklepu |
30 lat temu, zainspirowany sukcesem słuchawek o wysokiej impedancji z serii DT 770 PRO 250 Ohm, Beyerdynamic kontynuował swój zwycięski marsz, rozszerzając linię o modele 80 i 32-omowe. Stało się to w 2012 roku, ale seria nie przestaje być aktualna do dziś.
DT 770 PRO 32 Ohm są przeznaczone do współpracy ze smartfonami i przenośnymi odtwarzaczami audio. Produkowane są w Niemczech, jakość materiałów i montażu są bez zarzutu i jak pokazuje czas, służą bezproblemowo przez kilka lat. Pod względem ergonomii wszystko też jest na topie. Miseczki leżą wygodnie, poduszki nauszne szczelnie zakrywają uszy, zapewniając wysokiej jakości izolację akustyczną. Nauszniki można wymieniać, zamawiać opcjonalnie i lepiej zrobić to od razu, żeby mieć parę w zapasie.
Nieusuwalny kabel trochę się zdenerwował, ale poza tym nie było na niego żadnych skarg. Skręcany, o wystarczającej długości (3 m), z pozłacanym gniazdem i gwintowanym adapterem 6,35 mm. Na ulicy z tym oczywiście nie będziesz dużo chodzić, jest ciężki i zwisa. Ale w sam raz do użytku domowego. Odkąd pierwsze DT 770 PRO o wysokiej impedancji zostały zaprojektowane jako monitory studyjne, nie było potrzeby składania ich i tak pozostały. Ale do zestawu dodano pokrowiec z tkaniny.
Jeśli chodzi o dźwięk, Beyerdynamic niczego tu nie wymyślił. Pozostawiły one płaskie, bliskie ideału pasmo przenoszenia i szeroki zakres od 5 do 35 000 Hz. Co słychać tam przy 5 Hz czy po 25 000, nie wiemy, ale dźwięk w słuchawkach jest bez wątpienia bardzo dobry. Wszystko jest czytelne, klarowne, wyważone, nie miesza się w owsiankę, jest też objętość.
W efekcie za 200 zł dostajemy niemal idealną wersję słuchawek o niskiej impedancji, choć nie tak spektakularną z wyglądu jak te same , ale gwarantuje wygodę i doskonały dźwięk. Legenda dostępna we wszystkich postaciach.
Słuchawki Sony MDR-7510 zostały wydane przez japońską markę w przeciwieństwie do flagowców najbliższych konkurentów: Beyerdynamic DT 770 PRO, , . Który z nich jest lepszy, zależy od użytkownika, ale postaramy się tylko obiektywnie ocenić MDR-7510.
Model jest pozycjonowany jako profesjonalny monitor. Pod względem wzornictwa jest dość prosty, bez dodatków. Jest starannie wykonany, głównie z plastiku i sztucznej skóry, więc nie zaszkodzi zachować ostrożność w użytkowaniu. Do przechowywania i transportu w zestawie oferowany jest miękki futerał, który ochroni przed kurzem i drobnymi uszkodzeniami.
Konstrukcja słuchawek nie jest składana, ale pod względem ergonomii i izolacji akustycznej dobrze się prezentuje. Miseczki siedzą wygodnie, nie uciskają, nauszniki są miękkie. Kabel jest stały, 3 m, skręcany, z pozłacaną przejściówką z gwintem od mini do standardowego Jacka 6,35 mm, generalnie wszystko jest jak w modelu studyjnym.
Ale najważniejszą rzeczą w tych słuchawkach jest oczywiście dźwięk. Odpowiadają za to 50-milimetrowe przetworniki neodymowe z membraną PET (wykonaną z tworzywa poliestrowego), szerokim pasmem przenoszenia 5 Hz - 40 kHz oraz dość dokładną transmisją dźwięku. Występuje lekki dryf w dół średnich i niskich tonów, co sprawia, że trochę trudno jest obracać się w górę, ale jeśli pobawisz się wyrównaniem, możesz osiągnąć niezbędną równowagę. Impedancja modelu 24 Ohm pozwala w pełni otworzyć się na urządzeniach przenośnych małej mocy, pokazując wystarczający poziom głośności.
A jednak za cenę prawie 200 dolarów nie dało się poważnie konkurować z powyższymi Sony MDR-7510 TOP. Niemniej jednak Sony to Sony, a fani marki w taki czy inny sposób będą zadowoleni z przejęcia.
RP-HD10E to słuchawki premium, za które absolutnie nie szkoda zapłacić 220 USD.
Jak tylko wyjmiesz model z pudełka, od razu widzisz elegancki design i wysokiej jakości materiały. Miseczki, choć o małej średnicy, całkowicie zakrywają uszy. Szeroki pałąk i poduszki nauszne ze sztucznej skóry są miękkie, sprężyste i wygodne. Oprócz standardowej regulacji opaski na głowę zaimplementowano unikalną cechę poziomego przesuwania misek. Ogólnie rzecz biorąc, słuchawki gwarantują dopasowanie do każdej głowy. Ergonomia to 5 plus. I nawet pomimo nieskładanej konstrukcji, RP-HD10E nie wygląda nieporęcznie i jest kompaktowo schowany w kompletnej obudowie, również wykonanej ze skóry ekologicznej.
W zestawie znajdują się również dwa odłączane kable audio o różnych długościach, jeden 3 m do użytku domowego, drugi 1,2 m z wtyczką w kształcie litery L do chodzenia. Pamiętając o nieusuwalnych długich i ciężkich kablach w niektórych podobnych modelach konkurencji, w których zawsze się zaplątuje i nie można z nimi wygodnie wyjść, taka pielęgnacja dla użytkownika jest bardzo przyjemna.
Wracając do charakterystyki dźwięku, warto zauważyć, że tutaj RP-HD10E okazał się na topie. Dawno nie słyszeliśmy tak szczegółowej i przejrzystej sceny, zwłaszcza w słuchawkach za takie pieniądze. Oczywiście dźwięk nie jest mega, ale bardzo czysty, czytelny, zrozumiały, bez załamań w żadną stronę. Rolę odgrywały albo przetworniki 50 mm, membrany MLF wykonane z wielowarstwowej folii, albo specjalne ramki tłumiące niepożądane wibracje i zakres 4 - 50 000 Hz, a może wszystkie razem. Ale ten sam Sony MDR-7510, o niemal podobnych parametrach technicznych, nie zrobił na nas nawet połowy w porównaniu z flagowym modelem swojego rodaka, konkurenta.
RP-HD10E to bardzo udane słuchawki Panasonic, które zabrzmią dobrze na każdym urządzeniu, czy to smartfonie, czy odtwarzaczu Hi-Fi. Czego potrzebujesz, aby w pełni słuchać muzyki dowolnego gatunku.
Audio-Technica ma na swoim koncie wiele zalet, od super drogich modeli słuchawek z limitowanej edycji po „ludowe” . Porozmawiajmy o ATH-MSR7, solidnym mid-ranger o designie premium i adekwatnej do poziomu jakości cenie 250 USD.
Słuchawki można wybrać w 4 kolorach: czarnym, metalicznym, niebieskim i czerwonym ze złotem. Podstawa misek wykonana jest ze stopu aluminium i magnezu, pałąk wykonany jest z metalu. Miski obracają się, ale sama konstrukcja się nie sumuje. W modelu zastosowano piankowe nauszniki wykonane z ekoskóry z efektem pamięci. Są miękkie i wygodne. Ale według niektórych recenzji nie wszystkie. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli te słuchawki pasują do Twojej głowy, masz gwarancję, że będziesz w nich wygodnie przez kilka godzin z rzędu bez ich zdejmowania. A jeśli nie, to lepiej znaleźć inny model.
Zadowolony z zestawu. Oprócz etui z ekoskóry słuchawki zostały wyposażone w 3 kable, z których dwa są krótkie (1,2 m), jeden z pilotem i mikrofonem, drugi ze zwykłym dźwiękiem, a jeden 3 metrowy. Nawiasem mówiąc, jakość przewodów jest raczej przeciętna. Ale fakt, że jest ich trzech, mimowolnie wygładza tę wadę.
Zanim przejdziemy do opisu niuansów dźwiękowych słuchawek, należy wspomnieć, że producent wykonał kawał dobrej roboty, aby odsłuch ich był jak najbardziej realistyczny.
Specjalna konstrukcja czasz tłumi drgania i rezonans, a sprytny system wentylacji zapewnia optymalny przepływ powietrza, dzięki czemu słuchawki są umownie otwarte. W efekcie po tych wszystkich „ulepszaczach” na wyjściu mamy bardzo szczegółowy dźwięk, z niemal idealnie wybrzmiewaną średnicą, nieco pretensjonalnymi górami i powściągliwym, ale zaakcentowanym basem. W zasadzie przy słuchaniu muzyki w bezstratnych formatach na dobrych urządzeniach Hi-Fi scena będzie jak najbardziej przejrzysta i szeroka, a gałki korektora lepiej nie dotykać, ale to, jak mówią, nie jest dla wszystkich .
W rezultacie Audio-Technica ATH-MSR7 okazał się solidnym modelem monitora o ergonomicznej konstrukcji i przystępnej cenie. Jedna z najlepszych obecnie opcji słuchawek dla audiofilów.
Lista niezbędnych rzeczy dla ucznia, „doprawiona” trójką przydatnych gadżetów.
Pięć wkrętaków elektrycznych do drobnych prac montażowych w meblach i elektronice.
Niedrogie bezprzewodowe słuchawki próżniowe na co dzień.
Czy kupowanie odnowionych smartfonów ma sens i jak może się to okazać?
Piekarniki do zabudowy z czujnikiem temperatury, potrójnymi szklanymi drzwiami i innymi funkcjami.