Napięcie, dla którego normalnie zaprojektowana jest centrala wentylacyjna. Jednak w tym przypadku możemy mówić nie tyle o napięciu, co o rodzaju sieci jako całości - różne napięcia odpowiadają sieciom o różnych formatach.
- 230 V. Zasilany z
jednofazowej sieci domowej 230 V. Główną zaletą takiego zasilacza jest to, że jest on dostępny niemal wszędzie tam, gdzie w ogóle jest prąd; To jest dokładnie taka moc, jaką zapewniają konwencjonalne gniazdka ścienne. Co prawda takie gniazda nie nadają się do urządzeń o dużej mocy (3500 W lub więcej) - taki sprzęt będzie musiał być podłączony bezpośrednio do rozdzielnicy. Jednak same centrale wentylacyjne, nawet mocne i ciężkie, zużywają stosunkowo mało energii, więc może być wymagane specjalne podłączenie, chyba że w centrali znajduje się dodatkowa grzałka elektryczna.
-400 V. Zasilanie z sieci trójfazowej 400 V. Zasadniczo taki zasilacz jest uważany za przywilej mocnych i „żarłocznych” jednostek (w tym modeli z grzałkami elektrycznymi), dla których 230 V nie wystarcza. jednostki wentylacji mechanicznej mogą być również produkowane pod napięciem 400 V. Wynika to z faktu, że podłączenie do sieci trójfazowej pozwala osiągnąć wyższą wydajność, zmniejszyć skoki napięcia w pobliskich sieciach 230 V, a także dokładniej obliczyć zużytą energię. Z drugiej strony bezpośredni dostęp do sieci 400 V nie jest wszędzie dostępny: na przykład w budynku mieszkalnym mo
...gą pojawić się trudności.
- 12 V. Ta opcja zwykle oznacza, że urządzenie działa z zewnętrznego zasilacza, który jest podłączony do zwykłego gniazdka i obniża napięcie robocze z 230 V do 12 V. W niektórych przypadkach, na przykład w warunkach dużej wilgotności, ta moc format jest wysoce pożądany z punktu widzenia bezpieczeństwa: zbyt niskie napięcie zmniejsza prawdopodobieństwo poważnego porażenia prądem. Jednak taka potrzeba pojawia się niezwykle rzadko, dlatego urządzenia 12-woltowe nie otrzymały dużego rozpowszechnienia.
- 120 V. Sieci o napięciu około 120 V (110 - 127 V) prawie nigdy nie są używane w krajach Eurazji, ale są standardem dla Ameryki Północnej i Japonii. Ta opcja jest więc niezwykle rzadka - głównie w modelach, które zostały pierwotnie stworzone dla regionów z sieciami 120-woltowymi, ale z jakiegoś powodu trafiły na rynek krajowy. Aby podłączyć taką instalację do standardowego 230 V, wymagany jest transformator obniżający napięcie.