Zasilacz awaryjny (UPS) Logicpower LPY-PSW-500VA Plus + LPM-MG 12V 40 Ah 500 VA
![]() | Produkt jest niedostępny Rodzaj: interaktywny; Rodzaj: zwykły (Tower); Czas przełączania na baterię (ms): 3; Napięcie wejściowe: 1 faza (230V); Zakres napięcia wejściowego (V): 140-275; Najwyższa moc wyjściowa (VA): 500; Nominalna moc wyjściowa (W): 350; Kształt przebiegu sinusoidy: czysta sinusoida (PSW); Wymiary (mm): 180x145x230 |
Logicpower LPY-PSW-500VA Plus + LPM-MG 12V 40 Ah 500 VA | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Zawiera akumulator Multigel 12V 40Ah.
Informacje zawarte w opisie modelu służą wyłącznie do celów informacyjnych.
Przed zakupem zawsze zapytaj doradcę sklepu internetowego o specyfikację i skład zestawu produktu
Katalog Logicpower 2025 - nowości, hity sprzedaży i najbardziej aktualne modele Logicpower.
Przed zakupem zawsze zapytaj doradcę sklepu internetowego o specyfikację i skład zestawu produktu
Katalog Logicpower 2025 - nowości, hity sprzedaży i najbardziej aktualne modele Logicpower.
Recenzja modelu na podstawie opinii użytkowników
Zasilacz awaryjny Logicpower LPY-PSW-500VA Plus 500 VA jest ceniony za swoją funkcjonalność jako stabilizator napięcia oraz możliwość pracy awaryjnej. Użytkownicy doceniają jego zdolność do poprawy napięcia w zakresie od 150 do 270 woltów, co jest szczególnie przydatne w sytuacjach częstych spadków napięcia. Możliwość podłączenia zewnętrznego akumulatora pozwala na dłuższą pracę urządzeń, takich jak piece gazowe, co jest kluczowe w przypadku awarii zasilania. Funkcja zimnego startu umożliwia łatwe uruchomienie urządzenia w sytuacjach awaryjnych. Jednakże, użytkownicy zwracają uwagę na hałas wentylatora podczas pracy na baterii, co może być uciążliwe. Ogólnie, model ten jest chwalony za stosunek jakości do ceny i jest polecany jako niezawodne rozwiązanie dla domowych systemów grzewczych.
Zalety
Wady
0 1 3 0 |
Jesienią spadki napięcia osiągały 160-170 i mniej woltów. Zimą do spadków doszły pełne wyłączenia, trwające od 30 minut do godziny, a czasem nawet półtorej godziny. Przeciążenie było na stacji transformatorowej, i nie tylko z powodu naszej ulicy, okazało się, że do stacji doprowadzono zasilanie nowego budynku małego centrum handlowego. Przezimować z takim zasilaniem było niemożliwe. Stabilizator częściowo łagodził problem, ale wyłączenia zatrzymywały piec gazowy i pozostawiały dom bez ogrzewania. Problem pomógł rozwiązać zakup i instalacja takiego oto urządzenia UPS. To jest zasilacz awaryjny i jednocześnie całkiem niezły stabilizator, który może poprawiać napięcie od 150 do 270 woltów. A do pracy awaryjnej kupiłem dodatkowy akumulator ołowiowy o pojemności 40 Ah. Pojemność może wydawać się niewielka, ale kocioł zużywa niewiele, około 100 watów w trybie aktywnym i najwyżej 10 watów w trybie spoczynku. Więc wystarcza jej na 2-2,5 godziny. A jeśli ktoś chce, można to czas wydłużyć nawet do sześciu godzin. W tym celu należy włączać kocioł na 40-50 minut z późniejszymi przerwami godzinowymi. Na szczęście zimny start pozwala na takie rzeczy z łatwością. Chroni przed skokami napięcia. Praca na baterii jest związana z hałasem wentylatora, który dość głośno pracuje. |
Ten zasilacz awaryjny został zakupiony do wyposażenia mobilnego laboratorium chemicznego, zainstalowanego w nadwoziu mikrobusu. Sprzętu w nim jest niewiele, ale korzystanie z systemu elektrycznego pojazdu jako głównego źródła zasilania nie zawsze jest wygodne i możliwe. Mamy klientów na terenach, gdzie nie można długo przebywać z włączonym silnikiem. Takie zasady zmusiły nas do poszukiwania alternatywnego sposobu podłączenia sprzętu. Alternatywą stał się ten zasilacz awaryjny w parze z potężnym, 45-kilogramowym, ołowiowym akumulatorem. Pojemność wynosi 150 amperogodzin, co po przeliczeniu z chińskich jednostek na normalne daje około 110. Ale nawet to wystarcza do zasilania pH-metru, spektrofotometru, wag, przenośnego stołu do miareczkowania z oświetleniem LED, dwóch laptopów z jednym drukarką atramentową i oświetlenia LED laboratorium. Całe to wyposażenie zużywa łączną moc około 270-300 watów, ale oczywiście wszystkie te urządzenia nigdy nie działają jednocześnie. Tak więc faktyczne zużycie energii waha się w granicach 100-160 watów. Małe rozmiary to ważny aspekt podczas montażu w ograniczonej przestrzeni mobilnego laboratorium. Działa precyzyjnie, na wyjściu dostarczając sinusoidę o akceptowalnej jakości i z typowym obciążeniem wynoszącym 100-160 watów może działać przez bardzo długi czas. W rzeczywistości udało nam się pracować na nim przez cały dzień roboczy, czyli około 6 godzin czystej aktywności. Jeśli klient ma możliwość podłączenia zasilania do samochodu, to zasilacz awaryjny przekształca się w niezawodny i funkcjonalny stabilizator. Potrafi korygować napięcie na wyjściu, mimo że na wejściu może wynosić od 150 do 260 woltów. Sprawność mogłaby być wyższa. I do tego jeszcze hałasuje, cholera! Wentylator uruchamia się, jak tylko zaczyna się praca z baterii lub jej ładowanie i kręci się cały czas. Długo się do tego przyzwyczajałem, niesamowicie mnie irytował. |
Kupiłem do kotła gazowego razem z akumulatorem AGM na 100 Ah. Przy wyłączeniu energii elektrycznej przełącza się natychmiastowo, posiada przelotowy zero. Dobra UPS według zasady włącz i zapomnij. Działa cicho. Cena - jakość. Model sprawdzony przez czas i częste wyłączenia prądu. Dla pieca gazowego - to, co trzeba. Nie wykryto |
Pokazano 3 z 4 recenzji
pokaż 1 recenzję

































