Pomimo całej fajności produktów Razera, marka ta ma jedną małą wadę. Każdy udany produkt zdobywa kilkanaście prawie identycznych klonów, a linie produktów mnożą się w niespotykanym dotąd tempie. Nowa seria Razer Viper dobrze demonstruje tę tezę, gdyż na pierwszy rzut oka prawie nie różni się od takich klasyków jak Razer Deathadder czy Razer Mamba.


Tutaj musisz szukać trochę głębiej. Jeśli otworzysz recenzje myszy z tej serii, to w 90% przypadków zobaczysz wiele komplementów prawie bez krytyki. Serię Viper można śmiało nazwać koroną ewolucji kontrolerów gamingowych Razer. Wchłonęli najlepsze praktyki firmy (i konkurencji), jednocześnie unikając tradycyjnych niedociągnięć. Myszki Viper mogą pochwalić się asymetryczną konstrukcją korpusu inspirowaną SteelSeries Sensei, ultra niską wagą, najfajniejszymi przełącznikami optycznymi i najlepszymi czujnikami optycznymi na rynku.

Od 2018 roku Razer wypuścił pół tuzina odmian Vipera z różnymi funkcjami technicznymi. Wśród nich była mysz Ultimate z wymiennym kablem i stacją dokującą, mini wersja Vipera z uproszczoną funkcjonalnością, model eksperymentalny z częstotliwością odpytywania 8000 Hz oraz mysz w stylu Cyberpunk 2077. Wszystkie wyposażone są w pamięć wewnętrzną, programowalne klawisze boczne, przełącznik DPI, oświetlenie RGB i kompleksowe oprogramowanie do dostosowywania manipulatora.