W dobie masowego rozpowszechniania się przezroczystych i półprzezroczystych obudów komputerowych wielu monterów stanęło przed pytaniem – gdzie i jak ukryć niepotrzebne kable, aby chaotycznie zwisające kable nie psuły piękna? MSI rozwiązało ten problem w dość radykalny sposób, wprowadzając nową serię komponentów Project Zero, w skład której wchodziły płyty główne z ukrytymi za nimi złączami oraz kompaktowe dwuczęściowe obudowy z ukrytą boczną komorą na kable, dyski i układ zasilania.


Na początku serii Project Zero zaprezentowano 2 zróżnicowane obudowy, zbudowane w oparciu o istniejące modele MAG i MEG. Kompaktowa płyta MAG Pano M100 PZ została zaprojektowana w formacie Mini-Tower i jest przeznaczona do montażu kompaktowych płyt głównych Micro-ATX. Drzwi wejściowe i jedna ze ścian wykonane są ze szkła hartowanego, natomiast druga ściana z perforowanego metalu. Wewnątrz obudowy zamontowane są już 4 wentylatory (jeden z tyłu, trzy za przednimi drzwiczkami) z oświetleniem MSI Mystic Light. Oprócz oświetlenia, etui wyróżnia się wizualnie dzięki ściętej i asymetrycznej pokrywie. Dostępny jest także wariant MAG Pano M100 PZ bez wbudowanych wentylatorów i podświetlenia.

Z kolei MEG Maestro 700L PZ to obudowa o wyższym statusie, droższa i solidniejsza, o większej pojemności i obsłudze płyt głównych ATX i E-ATX. Ten nowy produkt oferuje także panoramiczny widok podzespołów znajdujących się wewnątrz, natomiast całe boczne i przednie ściany obudowy wykonane są z litego, lanego szkła. Powiedzieć, że wygląda imponująco, to nic nie powiedzieć. W przeciwieństwie do MAG Pano, obudowa MEG Maestro została zaprojektowana z myślą o ultrawydajnych konstrukcjach z najwyższej klasy procesorami, gigantycznymi płytami głównymi i skomplikowanym chłodzeniem powietrzem lub cieczą.