W tej tabeli możesz porównać specyfikacje techniczne wszystkich dysków SSD M.2 przedstawionych w recenzji. A w sekcji linku możesz samodzielnie wybrać odpowiedni model laptopa.

Niska cena jak na standardy NVMe SSD, stabilna praca po podgrzaniu.
Kontroler może się różnić.

Transcend ma w swoim arsenale ogromną liczbę dysków półprzewodnikowych zaprojektowanych z myślą o zupełnie innych wymaganiach użytkowników. Na przykład bohaterem tej recenzji jest jeden z najtańszych dysków półprzewodnikowych w popularnym formacie M.2-2280. Według producenta jest to najlepsza opcja do roli dysku systemowego w laptopie, działającego ultrabooka czy niedrogiego peceta do gier, który nie musi bić rekordów wydajności.

W zależności od partii producent kontrolera może się różnić, więc Transcend po prostu usunął tę informację z książeczki, ograniczając się do dodania „najnowszego kontrolera PCI-E 3.0”. Sądząc po informacjach w sieci, niezależnie od producenta (Phison i Silicon Motion), SSD w większości testów produkuje deklarowane 2000 i 1500 MB/s dla sekwencyjnego odczytu i zapisu. Wynik IOPS może osiągnąć 250 000. Pomimo braku radiatora i nagrzania do 80°C, Transcend 110Q działał konsekwentnie i niezawodnie w testach z odpowiednim poborem mocy i przewidywalną krzywą opadania. W przypadku jednego z najtańszych dysków SSD M.2 jest to świetna funkcja.

Żywotność Transcend 110Q wynosi 300 TB. Po przekroczeniu limitu dysk SSD nie przestanie działać, a jedynie zacznie stopniowo zmniejszać głośność, gdyż zużyte komórki zostaną automatycznie zablokowane. Oficjalna gwarancja producenta wynosi 3 lata. Jeśli zsumujemy wszystkie powyższe, otrzymamy niedrogi, stabilny i w miarę szybki dysk z kategorii „kupiłem i zapomniałem”. Czego potrzebuje większość osób, które nie gonią za postępem technicznym i nie planują zakupu dysków z poziomu Samsung EVO lub PRO.

+4 zdjęcia
+22 wideo
Stabilność i niezawodność, wysoki TBW, 5 lat gwarancji, odpowiednia redukcja prędkości przy zapełnieniu bufora.
Nie znaleziono.

WD Blue SN570 to popularny kompaktowy dysk SSD M.2 z obsługą NVMe i rozszerzonym MTBF. Model wchodzi w skład „niebieskiej” linii dysków firmy WD. W przeciwieństwie do podstawowych „zielonych” dysków twardych WD, ten model jest raczej modelem średniej klasy z wyższymi specyfikacjami na tabliczce znamionowej, wyższym TBW i 5-letnią gwarancją. Jednocześnie WD Blue SN570 nie jest tak drogi jak felgi o profilu WD Black dla graczy. Ogólnie świetna opcja do wykorzystania jako dysk systemowy w komputerze stacjonarnym lub laptopie.

W rzeczywistości Blue SN570 jest ulepszeniem popularnego, ale kapryśnego dysku Blue SN550, który rozwiązał wszystkie problemy z indeksowaniem pamięci i dziwactwami kontrolera. Dysk wykonany jest w formacie M.2-2280, do wymiany danych wykorzystywana jest magistrala PCI-E 3.0 4x NVMe. Jako podstawę wykorzystuje 112-warstwową pamięć flash 3D TLC NAND BiCS5. Wskaźniki prędkości wyglądają całkiem nieźle, choć są gorsze od modeli z PCI-E 4.0. Szybkość sekwencyjnego zapisu i odczytu dużych plików to odpowiednio 3000 i 3500 Mb/s.

Małe pliki są przetwarzane z prędkością do 460 000 IOPS (operacje odczytu i zapisu na sekundę). Podczas zapisywania bardzo dużej ilości danych wirtualna macierz SLC tradycyjnie się zapełnia, a prędkość dysku stopniowo spada. Jednak dzięki optymalizacji kontrolera spadek prędkości nie jest tak szybki, jak w przypadku poprzednika WD SN550. Ogólnie rzecz biorąc, firma WD wykonała kompetentną pracę, poprawiając błędy i wypuszczając naprawdę popularny dysk SSD, który zachowuje się prosto, przewidywalnie i bezbłędnie.

Wysoka prędkość paszportowa jak na standardy modeli z interfejsem PCI-E 3.0, wysoki TBW, 5-letnia gwarancja, radiator, rzeczywista prędkość jest nieco wyższa niż deklarowana.
Nie za te pieniądze.

MSI Spatium M390 to relatywnie niedrogi, wysokiej jakości i dość szybki dysk SSD o pojemności 1 TB. Jest wykonany w kompaktowej obudowie M.2 2280, dzięki czemu można go używać nawet w laptopach i ultrabookach o smukłej obudowie. Najważniejsze, że obsługuje protokół NVMe 1.4. MSI Spatium M390 wykorzystuje 176-warstwową pamięć TLC firmy Micron, która jest używana z równym powodzeniem zarówno w niedrogich, jak i zaawansowanych dyskach.

Urządzeniem steruje czterokanałowy, bezbuforowy kontroler Phison E15T, będący właściwie uproszczoną wersją Phison E19T z wyłączonym interfejsem PCI-E 4.0. Pomimo magistrali trzeciej generacji, Spatium jest w stanie odczytywać dane z prędkością do 3300 MB/s, a zapisywać – do 3000 MB/s, czyli kilkakrotnie wyższą niż charakterystyka dysków SSD SATA3 i dość zbliżoną do prędkości niedrogie modele z PCI-E 4.0. Należy zauważyć, że przy testów niektóre benchmarki wykazały, że rzeczywista prędkość jest o 10 - 12% wyższa niż deklarowana przez producenta.

Z kolei małe pliki 4K MSI Spatium M390 przetwarza ze średnią prędkością do 550 tysięcy IOPS (liczba operacji odczytu i zapisu na sekundę). Podczas jednoczesnego zapisywania bardzo dużej ilości danych wirtualna macierz SLC ulega przepełnieniu, a prędkość jest tymczasowo zmniejszana w kilku etapach. W takim czy innym stopniu każdy budżetowy bezbuforowy dysk twardy cierpi na ten problem, jedynym pytaniem jest stopień spadku i liczba wypłat. M390 plasuje się pod tym względem gdzieś pośrodku, więc raczej nie warto się na tym skupiać. Co więcej, producent starał się zniwelować ten minus za pomocą 5-letniej gwarancji, zwiększonej pojemności zapisu do 400 TB oraz niewielkiego radiatora, który choć nie jest pełnowartościowym radiatorem, to jednak nieznacznie obniża temperaturę pracy kontroler.

Wysoka wydajność paszportowa, zwiększona pojemność bufora SLC, minimalne spadki prędkości, wysoki MTBF, autorskie oprogramowanie Magician, magistrala PCI-E 4.0.
Koszt jest wyższy niż u konkurencji.

Dyski SSD Samsunga z serii EVO i PRO nieco zwolniły, ale nadal są przykładem ciągłej optymalizacji. Na przykład w modelu 980 PRO inżynierowie firmy próbowali rozwiązać jeden z głównych problemów współczesnych dysków SSD M.2 - szybkie zapełnianie bufora pamięci, przez co prędkość odczytu lub zapisu znacznie spada w czasie. Zwiększając bufor SLC do 1024 MB, dysk jest w stanie dłużej utrzymywać prędkość odczytu i zapisu paszportu. Cóż, jak to bywa w przypadku Samsunga, za postęp trzeba będzie trochę dopłacić.

Tak więc Samsung 980 PRO działa na zastrzeżonym kontrolerze Elpis firmy Samsung, który został zaprojektowany do współpracy z interfejsem PCI-E 4.0 nowej generacji. Czwarta wersja ma znacznie większą przepustowość, co zaowocowało poważnym wzrostem prędkości liniowej zapisu i odczytu (odpowiednio 5000 i 7000 Mb/s). Liczby IOPS są prawie dwukrotnie wyższe niż w modelu 970 EVO Plus. Tradycyjnie do dysków tego poziomu używana jest wysokiej klasy pamięć flash, która może wytrzymać wiele cykli przepisywania. W przypadku modelu o pojemności 1 TB producent obiecuje do 600 TB przed awarią i potwierdza swoje słowa 5-letnią gwarancją.

Osobno warto zwrócić uwagę na dołączone do napędu unikalne oprogramowanie Magician, które rozszerza możliwości korzystania z napędu. Poza optymalizacją szybkości pracy, monitorowaniem kondycji kontrolera i sprawdzaniem w nim np. TBW można wyregulować balans między pojemnością a wytrzymałością dysku. Za pomocą suwaka Over Provisioning użytkownik może ustawić wielkość obszaru zapasowego SSD, który będzie cały czas dostępny, dzięki czemu pamięć flash NAND będzie zużywać się wolniej i bardziej równomiernie.

Wysoka prędkość według standardów PCI-E 3.0, duży żebrowany radiator.
Masywny radiator nie zmieści się w laptopie.

Amerykański producent Patriot Memory trafił w dziesiątkę w ostatnich latach swoimi dyskami SSD i modułami RAM. Warto za to podziękować kompetentnemu podejściu do rozwoju – producent słucha swoich klientów i nie dąży do narzucania im kosztownych i często wątpliwych modowych nowinek. Na przykład w Viper VPN110 SSD zrezygnowano z magistrali PCI-E 4.0 na rzecz tańszego i popularnego interfejsu PCI-E 3.0.

W rezultacie Patriot Viper VPN110 jest jednym z najszybszych dostępnych dysków SSD PCI-E 3.0. Działa na popularnym dwurdzeniowym kontrolerze Silicon Motion SM2262EN, który może współpracować z zewnętrznym układem pamięci podręcznej RAM i nie nagrzewa się zbytnio przy kopiowania naprawdę dużych tablic danych. Dzięki SM2262EN producentowi udało się zwiększyć prędkość odczytu liniowego do 3300 MB/s, a zapisu liniowego do 3000 MB/s. Losowe przetwarzanie małych plików 4K osiąga 500 tysięcy IOPS.

Poza przyzwoitą szybkością napęd wyróżnia się wizualnie, gdyż cały obszar płytki drukowanej jest w całości pokryty dość grubym czarnym aluminiowym radiatorem o ciekawej fakturze i logo marki. Radiator zapewnia dobre odprowadzanie i odprowadzanie ciepła z powierzchni dysku SSD, dlatego temperatura kontrolera rzadko przekracza 65 stopni Celsjusza. Jedynym minusem jest to, że z jakiegoś tajemniczego powodu producent nie przykręcił radiatora, tylko przykleił go do płytki drukowanej, więc nie będzie łatwo go wyjąć lub wymienić, co może być problemem przy montażu w laptopach i ultrabookach . Właściwie dlatego producent podkreśla to jako rozwiązanie dla komputerów stacjonarnych i kompaktowych.