Kiedy w połowie 2000 roku Sony i Microsoft ogłosiły przedłużającą się wojnę konsolową i zaczęły palić setki milionów dolarów mierzonych w teraflopach, Nintendo wzruszyło ramionami i poszło własną drogą. Zamiast wydajności na pierwszy plan wysunięto rozgrywkę, a sprzęt konsoli do gier Nintedo Wii z 2007 roku odstawał daleko od Xboksa 360 i Sony PlayStation 3. Zamiast pięknej „grafiki nowej generacji” Japończycy oferowali graczom wiele nie najpiękniejszych projektów gier z nietrywialną rozgrywką, która jest związana z zarządzaniem rozgrywką za pomocą nietypowych elementów sterujących.

Zdjęcie ze sklepu Nintendo w Japonii.

Na przykład kontroler dotykowy Wiimote może nawigować w przestrzeni i wysyłać sygnały o tym do konsoli. Dlatego grając w tenisa gracz musi wymachiwać ręką kontrolerem, jak rakietą, w boksie - obrona uderz i przytrzymaj, a podczas szermierki trzymać kontroler przed sobą jak miecz. Następnie oprócz Wii Japończycy wypuścili kontroler w postaci maty tanecznej, pomocniczy joystick Nunchuk, wirtualny blaster do strzelanek Zappera i wiele innych egzotyki, które dawały graczom dziesiątki godzin wyjątkowych wrażeń z gry.

Podczas czwartej wojny między Sony i Microsoftem, w którą zaangażowane były PlayStaion 4 i Xbox One, Nintendo po raz kolejny odsunęło się na bok. W 2017 roku zaprezentowała publiczności przenośną konsolę Nintendo Switch, która na pierwszy rzut oka zupełnie nie pasowała do ówczesnego pejzażu branży gier. W rzeczywistości była to reinkarnacja legendarnych przenośnych konsol Game & Watch i Game Boy, które kosztowały nieco mniej niż PS4, były od niego znacznie gorsze pod względem mocy i znowu nie mogły pochwalić się grami z piękną grafiką. Mimo to konsola przyniosła Nintendo spektakularny sukces. Okazało się, że „kreskówkowy i niepoważny” Mario Kart, Zelda i Super Smash o wiele bardziej zachwyciły wielu doświadczonych graczy, kolejny ekskluzywny Sony z fotorealistyczną grafiką i nowym systemem animacji twarzy.

Konstrukcja przełącznika i ergonomia: jaki jest komfort?

Switch ma wiele twarzy.

Nintendo Switch zaznaczył innowację o unikalnym designie: można go nazwać mieszanką przenośnego dekodera i konsoli domowej. Składa się z niewielkiego tabletu z ekranem LCD lub OLED, po bokach którego para modułów Joy-Con połączona jest z głównymi przyciskami sterującymi pełniącymi rolę gamepada. Po złożeniu konsola przypomina Game Boy Advance, co znacznie zwiększyło masę mięśniową. Do dekodera dołączona jest również jednostka stacjonarna potrzebna do ładowania konsoli i podłączenia do telewizora. W gry można grać z kartridży lub pobranych wersji cyfrowych do pamięci konsoli.

Konsola nie mówi, że jest duża (szerokość 172 mm, waga 400 gramów), zwłaszcza jak na standardy nowoczesnych smartfonów. Na górze obudowy znajduje się gniazdo na wkłady z grami, gniazdo słuchawkowe, przycisk zasilania, klawisz głośności i kratka wentylacyjna. Na dole znajduje się port USB C i złącza do stacji dokującej. Za nim kryje się mała wysuwana nóżka i gniazdo na karty pamięci. Oryginalny Switch ma na pokładzie tylko 32 GB pamięci, więc jeśli kupujesz nie kartridże z grami, ale ich cyfrowe wersje, to karta pamięci jest koniecznością. Chłodzenie przy konsoli jest aktywne, wewnątrz jest chłodnica.

Po bokach obudowy znajdują się wkładki do wymiennych kontrolerów Joy-Con, które mają wbudowany żyroskop, akcelerometr, kamerę na podczerwień oraz silniki wibracyjne. Kontrolery okazały się kompaktowe (wysokość 100 mm, szerokość 30 mm) i wygodnie leżą w dłoni. Układ przycisków powiela klasyczne gamepady z ostatnich lat: każda połówka ma drążek, 4 główne przyciski sterujące i parę przesunięć.

Grać razem na tej samej konsoli? Łatwo!

Wygoda zarządzania konsolą zależy od tego, jak właściciel będzie korzystał z joyconów. Możesz to zrobić na trzy różne sposoby.

  • W pierwszym przypadku pady są połączone z bokami tabletu, o czym wspomnieliśmy powyżej. Wrażenia z gry są podobne do korzystania z konsol 3DS lub PlayStation Vita, ale wygodniej jest grać dzięki pełnowartościowym drążkom i przesunięciom.
  • Jeśli konsola jest podłączona do telewizora, a gracz nie potrzebuje tabletu z ekranem, to joycony łączy się ze sobą za pomocą specjalnego uchwytu, który ma kształt klasycznego gamepada DualShock.
  • W trzecim przypadku joycony można trzymać bezpośrednio w dłoniach, nie będąc z niczym połączonym. Faktem jest, że 4 główne przyciski obu gamepadów funkcjonalnie się powielają, więc w niektóre gry można grać razem z przyjacielem, dając mu drugi joycon.

Jak udany był pomysł hybrydy konsole?

Rano można bawić się przed telewizorem, wieczorem – w towarzystwie znajomych.

Pomysł Nintendo na przekroczenie przenośnych i stacjonarnych konsol jest zdecydowanie sukcesem. Ponieważ wszystkie nadzienia są ukryte bezpośrednio w tablecie, możesz w dowolnym momencie wyjąć Switch ze stacji dokującej i kontynuować grę w podróży bez zakłócania rozgrywki. W praktyce daje to graczowi całą masę możliwych zastosowań: możesz grać wylegując się przed ekranem telewizora, leżąc w łóżku lub siedząc w wagonie pociągu. Czyli Switch daje wrażenia z grania zarówno na stacjonarnej konsoli, jak i na przenośnym dekoderze/smartfonie. Z tą różnicą, że Nintendo wydaje naprawdę ciekawe gry, a większość gier mobilnych na iOS i Androida ma na celu nie tyle zabawianie gracza, co wyciskanie z niego większej ilości pieniędzy.

Sony próbowało zrobić coś podobnego z PS4 + PS Vita, ale problem polegał na tym, że w tej parze Vita pełniła rolę ekranu i gamepada, a stacjonarna konsola przetwarzała obraz, więc jakość obrazu zależała od jakości Połączenie internetowe. W przypadku konsol Nintendo Switch gracz nie musi wydawać pieniędzy na dwa urządzenia, a następnie majstrować przy przenoszeniu sejwów. Wszystko, czego potrzebujesz, znajduje się w jednym miejscu. Należy również zauważyć, że kilka przełączników można podłączyć do jednej sieci Wi-Fi i bawić się ze znajomymi przez sieć lokalną.

Jakie są wersje Nintendo Switcha i czym się różnią?

Przełącznik, przełącznik OLED i przełącznik Lite.

Oryginalna konsola Nintendo Switch ukazała się w 2017 roku. Posiada 6,2-calowy wyświetlacz LCD i 32 GB pamięci. Jako mózg zastosowano procesor NVIDIA Tegra X1 z czterema rdzeniami ACortex-A57 pracującymi z częstotliwością 1,02 GHz. Ilość pamięci RAM to 4 GB. Wraz z wydaniem oprogramowania w wersji 8, Nintendo dodało funkcję automatycznego przetaktowywania, która na krótki czas podnosi zegar rdzenia do 1,75 GHz i zwiększa ogólną wydajność konsoli o prawie 70%.

Dwa lata później Nintendo odpowiedziało fanom Game Boya, wypuszczając w pełni przenośny model Switch Lite z podobnym wypełnieniem, mniejszym 5,5-calowym wyświetlaczem i wbudowanymi w obudowę radością. Switch Lite jest przeznaczony wyłącznie do użytku przenośnego, nie ma stacji dokującej i nie można go podłączyć do telewizora. Właściwie stąd wzięły się porównania z Game Boyem.

Według większości fanów marki najciekawszą opcją na dziś jest modyfikacja Nintendo Switch OLED 2021. Oparty jest na tej samej platformie sprzętowej, ale ma ciekawszy 7-calowy wyświetlacz OLED, pamięć masową rozszerzono do 64 GB, a do stacji dokującej można teraz podłączyć kabel LAN. Wielu graczy zwraca uwagę na podwyższoną jakość materiałów i montażu, dzięki czemu konsola wygodniej leży w dłoniach, nie gra i nie skrzypi po naciśnięciu.

W co grać?

Unikalna biblioteka gier Nintendo.

A teraz przechodzimy do najciekawszej części. Faktem jest, że Nintendo jest jak samuraj z japońskich przypowieści – nie ma celu, ma tylko własną, niepowtarzalną ścieżkę, z której nie zbacza. Od ponad 30 lat Japończycy wypuszczają oldschoolowe gry rysunkowe o Mario Brothers, Zelda, Danky Kong i Pokemon, które nie mają fotorealistycznej grafiki, strzelanie zza osłony, królewskie bitwy, darowizny, wymienne skórki i inne rozkosze nowoczesne hity gier.

Co ciekawsze, większość gier firmy wygląda tak, jakby wyszły w odległych czasach konsol 8 i 16-bitowych i często są droższe od ekskluzywnych gier PlayStation, które zainwestowały w rozwój setki milionów dolarów. Niemniej jednak to Nintendo pozostaje jedną z najbardziej stabilnych i dochodowych firm na rynku gier, często przewyższając pod względem zysków zarówno Sony, jak i Microsoft.

Jaki jest sekret? Nintendo tworzy gry z naciskiem na rozgrywkę. Fajnie się w nie gra, ponieważ Nintendo wykorzystuje szeroką gamę mechanik gry, nie waha się eksperymentować i nie traktuje siebie zbyt poważnie. Zasadniczo różni się to od filozofii dużych studiów AAA, które inwestują w rozwój projektu setki milionów dolarów, obawiają się wszelkiego ryzyka i stosują te same mechaniki gry (hello, skradanie się w krzakach i strzelanie zza osłony).

Na przykład kreskówkowe wyścigi Mario Kart zakochały się nawet w osobach, które są niezwykle dalekie od wyścigowych arkad i symulatorów. Zamiast brutalnej powagi konwencjonalnego Gran Turismo, Nintendo proponuje zebranie się w zabawnym towarzystwie i zorganizowanie szalonego rajdu z udziałem Mario, Princess Peach, dinozaura Yoshi i innych postaci z multiwersum Nintendo. Po drodze musisz zbierać różne wzmacniacze i utorować sobie drogę do mety za pomocą różnych broni. I choć brzmi to jak opis jakiejś ogólnej gry AppStore, Mario Kart jest niesamowicie fajny, niezależnie od wieku.

Umiejętność zabawiania graczy w nietrywialny sposób dotyczy innych projektów Nintendo, a niewielu osobom udaje się powtórzyć ich formułę. Na przykład żaden z klonów bijatyki drużynowej Super Smash Bros. nie osiągnął takiego samego uznania, jak oryginał od Nintendo. A The Legend of Zelda: Breath of the Wild, w którym Nintendo przerobiło tradycyjną formułę dungeon-crawling, było chwalone przez praktycznie wszystkie media zajmujące się grami w głośnych tytułach z otwartym światem AAA, w tym Horizon Zero Dawn, który został wydany w tym samym roku .

Koncentrując się na rozgrywce, a nie na grafice, gry Nintendo starzeją się jak brandy.

Postacie z kreskówek ≠ gry dla dzieci.

Jednak nie musisz być fanem Big N, aby cieszyć się Switchem. Od ponad 5 lat na konsolę przeniesiono ogromną liczbę wieloplatformowych projektów AAA, takich jak Doom 2016, trzeci Wiedźmin i ES: Skyrim. Jazda Roach wzdłuż Toussaint, siedząc w taksówce, to wyjątkowe przeżycie. Na Switchu stale pojawiają się głośne tytuły niezależne, takie jak Hollow Knight, Dead Cells i Hades. A wszystko dlatego, że Switch obsługuje popularne silniki Unity i Unreal Engine, a także zaprzyjaźnia się z wieloplatformowym API Vulkan, które powoli wypycha zastrzeżone DirectX 12 ze sceny.

Na tym tle istotną wadą jest polityka cenowa firmy. Wkłady z grami są na poziomie gier na PS5, wersje cyfrowe nie są dużo tańsze, a samo Nintendo rzadko rozpieszcza graczy promocjami i rabatami. W wyniku tego dochodzi do paradoksalnej sytuacji, gdy o Switchową wersję Dooma czy starego dobrego Bioshocka w sklepach pytają wielokrotnie więcej niż o wersję na konsolę czy PC. Każdy właściciel konsoli sam decyduje, jak z nią żyć. Ktoś czeka na sprzedaż wersji cyfrowych na stronach firm trzecich, ktoś, jak w dzieciństwie, kupuje i wymienia kartridże (na szczęście prawie nie spadają w cenie), a ktoś majstruje przy flashowaniu i bawi się pod pirackimi flagami.


Konkluzja: jak fajny jest Switch i czy warto go kupić w 2022 roku?

Switch to hybryda przenośnej i stacjonarnej konsoli do gier.

Magia konsol Nintendo polega na tym, że oferowały coś nowego i odmiennego od zwykłej poprawy wydajności – Switch na szczęście nie był wyjątkiem. Ten mały tablet czyni cuda, przełączając się między różnymi trybami wyświetlania i schematami sterowania w locie. A w jego wolności jest coś strasznie atrakcyjnego: jak pełnowartościowa konsola, ale jednocześnie całkowicie mobilna.

Grasz w podróży, potem wracasz do domu, wkładasz konsolę do stacji dokującej i kontynuujesz grę z tego samego miejsca. Potem zagrałem wystarczająco, zdjąłem go z doku i poszedłem się bawić leżąc na kanapie z tego samego miejsca. Proces jest debugowany jak w szwajcarskim banku, a przy korzystaniu z konsoli nie ma myśli, mówią, w tym przypadku było to konieczne, ale całkowicie usunę ten chip. Swith pozostawia po sobie tylko przyjemny posmak.

Aby wreszcie nie wyglądać na fanboya, należy w końcu zwrócić uwagę na wady konsoli. Rozmawialiśmy o nieco wyższych cenach gier. Oprócz cen chcę skarcić autonomię. Pomimo tego, że bateria jest w stanie utrzymać ładunek przez około 20 godzin, w większości popularnych projektów wystarcza na 3-5 godzin grania. Ewentualnie konsola może rozmazać grafikę i wydłużyć żywotność baterii, ale w tym przypadku obraz nie wygląda co najmniej ładnie.

Możliwości sieciowe konsoli również są frustrujące. Na przykład Nintedo już piąty rok z rzędu ignoruje prośby graczy o dodanie Discorda do oprogramowania. Cóż, grafika w projektach wieloplatformowych jest szczerze gorsza od ich wersji na PC i konsole stacjonarne. Na przykład ten sam trzeci Wiedźmin na Switchu wygląda na to, że wszystkie ustawienia graficzne zostały ograniczone do minimum.