Przypomnijmy, że Apple M1 to system jednoukładowy, który zawiera 8 rdzeni procesora i 8 rdzeni graficznych, a także osobny blok neuronowy do uczenia maszynowego. Apple nie ujawnił charakterystyki częstotliwości procesora, więc w teście Geekbench prześledziliśmy liczby dotyczące wersji testowej iPada Pro 12.9 2021. Według niego maksymalna częstotliwość rdzenia sięga dość skromnego 3,2 GHz, a ilość pamięci wlutowanej na chipie to 15,2 GB.

Wydaje się, że najważniejszą cechą procesora nie jest rekordowa liczba rdzeni czy ich taktowanie, ale możliwość inteligentnego zrównoleglenia zadań pomiędzy konwencjonalnymi i energooszczędnymi rdzeniami, zapewniając optymalną wydajność przy jednoczesnej oszczędności baterii. Procesor okazał się tak zimny, że nowy MacBook Air nie potrzebował nawet tradycyjnego systemu chłodzenia. Jest to również pierwszy mobilny procesor 5 nm z 16 miliardami tranzystorów. Dla porównania, najnowsze chipy AMD Ryzen Vermeer są wykonane w technologii 7 nm, podczas gdy Intel przygotowuje się właśnie do przejścia na technologię 10 nm z serii Intel Core Alder Lake.


M1 w porównaniu testowym z innymi procesorami Apple

Zacznijmy od testów syntetycznych. Dla porównania wykorzystaliśmy popularny benchmark Geekbench. Ten test jest uwielbiany za swoją wieloplatformową i dość dokładną ogólną ocenę, jaką urządzenie otrzymuje po kompleksowych testach szybkości przetwarzania obrazu, kompilacji wideo, archiwizacji, możliwości gier itp. Oprócz nowości opartych na M1, dodaliśmy poprzednie generacje iPada Pro z procesorami A12X i A12Z, a także stosunkowo niedawny iPhone 12 Pro i iPad Air 4, które wykorzystują nowszą 14. iterację procesora Apple Bionic, do wspólnego kotła.


W porównaniu z jednym rdzeniem M1 wykazuje wzrost wydajności o „tylko” 48%. Ale w testach wielordzeniowych iPad Pro z M1 jest znacznie szybszy niż ubiegłoroczne modele iPada Pro, zyskując prawie dwukrotnie wyższe wyniki. Przewaga nad nowszymi chipami Apple A14 też jest ogromna, mimo że są zbudowane na wspólnej platformie.

Benchimark AnTuTu testuje nie tylko procesor, ale także rdzeń graficzny, pamięć RAM i ogólną wydajność urządzenia. Bezpośrednie porównanie z MacBookiem Air 2020 pokazuje, że laptop jest o 17% szybszy pod względem mocy obliczeniowej i tylko trochę wyprzedza, jeśli chodzi o przetwarzanie grafiki. Ogólna ocena laptopa to 1119243 punkty. A tablet w sumie zdobywa 1060247 punktów. Przypomnijmy, że oba urządzenia mają identyczny procesor M1 z pasywnym chłodzeniem. Jeśli porównamy iPada Pro 2021 z iPhonem 12 z nowocześniejszym chipem Apple A14, to tablet jest znacznie szybszy od smartfona w niemal wszystkich kategoriach.


A teraz runda finałowa. W najlepszych tradycjach masowych walk wrestlingowych nowy iPad Pro 2021, kilka starych „błędów” i wspomniany wcześniej MacBook Air na M1 wypadają na jedną scenę. Przetestujemy za pomocą ogólnych narzędzi Geekbench, 3DMark, GFXBench i Basemark, oceniając zarówno czystą moc, jak i wydajność w grach.


W ogólnej ocenie wydajności wielordzeniowej, benchmark Geekbench wykazuje niewielką przewagę MacBooka Pro nad iPadem Pro 2021 – 7692 punktów w porównaniu do 7294 punktów. Dodajemy do wspólnego kociołka iPada Pro poprzednich generacji i widzimy, że nowy tablet znacznie wyprzedza poprzedników – 7692 pkt wobec 4734 i 4698 pkt.


Chodźmy dalej. 3DMark WildLife to międzyplatformowy test porównawczy używany do testowania wydajności grafiki laptopów, tabletów i smartfonów z systemami Windows, MacOS, Android i iOS. W nim iPad Pro 2021 ze swoimi 109 punktami niespodziewanie wychodzi na prowadzenie, pokonując MacBooka Pro o 2 punkty. Przewaga nad tabletami iPad Pro poprzednich generacji to 29 i 36 punktów. W rzeczywistości jest to ten sam wzrost o 30%, który obiecał Apple.


GFXBench to kolejny międzyplatformowy test wydajności gier, który dodał obsługę procesorów M1. I przedstawia ten sam obraz, co 3DMark WildLife – MacBook Pro i iPad Pro 2021 idą łeb w łeb, podczas gdy iPad Pro 3. i 4. generacji tracą średnio o jedną trzecią.

Osobiste wrażenia


Syntetyki to syntetyki, ale co z osobistymi wrażeniami? Zdecydowanie potwierdzają wszystko, co zostało powiedziane powyżej, a do pewnego stopnia nawet wyprzedzają wyniki benchmarków. Co więcej, apetyt poprawia się od samego początku procesu - od ustawień systemowych. Przez lata testów mieliśmy w rękach wiele zwykłych i nietypowych iPadów oraz oprogramowania. Z reguły przeniesienie wszystkich danych, ustawień i aplikacji ze starego tabletu na nowy może zająć kilka godzin. Przeniesienie tych samych danych ze starego oprogramowania do nowego zajęło mniej niż godzinę.

Poza szybką konfiguracją zauważyłem, że granie w gry z Apple Arcade i przesyłanie strumieniowe wideo 4K z Apple TV są płynniejsze. Zniknęła najmniejsza zamyślenie w momentach przechodzenia między krokami lub jąkania podczas przetwarzania dynamicznych scen. Nowy iPad Pro z procesorem M1 w ogóle się nie zacina podczas uruchamiania aplikacji do edycji zdjęć i wideo. W przeciwieństwie do iPada Pro 2020, który może się trochę zacinać podczas zmiany ustawień zdjęć w Pixelmatorze lub zacinać się podczas ładowania plików RAW do Lightrooma. Teraz praktycznie nie ma śladu opóźnień, nawet jeśli zaczniesz karmić go plikami RAW o wielkości kilkudziesięciu megabajtów.


Mając pod ręką zarówno tablet, jak i laptop z chipem M1, trudno było oprzeć się pokusie sprawdzenia, jak szybko otwiera się przeglądarka, restartuje system i uruchamiają się aplikacje robocze na obu platformach. W żadnym wypadku nie jest to test naukowy, tylko materiał do przemyśleń.

  • iPad Pro był w pełni sprawny w 16 sekund, podczas gdy 13-calowy MacBook Pro potrzebował 53 sekund, aby być w pełni sprawnym.
  • Przeglądarka Safari na obu urządzeniach otwiera się w 2 sekundy.
  • Nowa „ciężka” strona internetowa bez pamięci podręcznej wczytuje się w pełni w 5,6 sekundy na iPadzie Pro w porównaniu do 8 sekund na MacBooku Pro.
  • Największą różnicą była próba otwarcia narzędzi Microsoft Outlook i Planner. iPad Pro zrobił pierwszy w 2 sekundy, a drugi w jedną. Outlook zajęło 11,2 sekundy uruchomienie na MacBooku Pro, a Planner otworzył się w 4 sekundy na laptopie. Prawdopodobnie ma to coś wspólnego z optymalizacją produktów Microsoft dla MacOS.

Wyniki


Przejście tabletów Apple na procesor M1 nie dało im takiego rozmachu, jaki otrzymały komputery i laptopy Apple po „rozwodzie” z platformą Intel Core. Z jednej strony wzrost wydajności między iPadami 2021 i 2020 wynosi aż 50%. Ale to powszechna historia dla serii iPad Pro, w której każdy nowy procesor Apple Bionic był o trzecią, jeśli nie połowę, szybszy od starego chipa. Dlatego jeśli masz na rękach „oprogramowanie układowe” drugiej lub trzeciej generacji, to w tej chwili nie ma sensu biegać po coś nowego. Przynajmniej jeśli nie planujesz używać markowego etui na klawiaturę Apple, które stało się znacznie wygodniejsze niż kilka lat temu.

Kolejną kwestią jest perspektywa. Apple nie bez powodu połączył te dwie platformy, mówiąc, że „iPad to nowy laptop”. Od dawna krążyły plotki, że w przyszłości gigant z Cupertino pozwoli na uruchamianie programów wagi ciężkiej, takich jak Apple Logic Pro, DaVinci Resolve i Adobe Premiere Pro na tabletach M1. Nie ma w tym żadnych barier technologicznych, gdyby tylko projektanci UX i marketerzy Apple mieli to.