laptopy

Zacznijmy od laptopów. Właśnie rozmawialiśmy o przejściu na procesor mobilny M1, jeśli potrzebujesz szczegółów, spójrz na link. Zwracamy tylko uwagę, że teraz w sprzedaży można kupić zarówno klasycznego MacBooka z procesorem Intel, jak i identycznego laptopa z chipem Apple M1. Jest to jednoukładowy SoC, który może obsługiwać aplikacje iOS i już wygląda na potężnego konkurenta dla flagowych procesorów Core i7-1185G7 i i9-10900K. Ale to dopiero początek, większość oprogramowania na MacOS nie została również zoptymalizowana pod kątem procesorów ARM.


MacBook Air : klasyk ultrabooka

Być może to MacBooka Air można nazwać trendsetterem dla ultrabooków. Na początku 2010 roku wraz z Intelem wpadli na pomysł, aby skrzyżować MacBooka z iPadem i zobaczyć, co się stanie. Rezultatem jest niezwykle cienki i stylowy aluminiowy laptop z najfajniejszym 13-calowym wyświetlaczem Retina i wieloma przydatnymi drobiazgami, takimi jak skaner linii papilarnych lub najwygodniejszy touchpad Force Touch. W przeciwieństwie do netbooków MacBook Air odmówił poświęcenia rozmiaru klawiatury i jakości wyświetlacza na rzecz kompaktowości, która odegrała decydującą rolę w jego sukcesie. Oceńcie sami, jeśli chodzi o żywotność baterii, chłodzenie wyświetlacza, jakość aluminiowej obudowy i pozostałych atrybuty, to właściwie ten sam MacBook Pro, tylko mniejszy i nie tak szybki. Idealny dla osób, które cenią mobilność Air ponad wydajność Pro. To prawda, że wraz z przejściem na nową architekturę ARM ta różnica może się zauważalnie zamazać: oba laptopy w 2020 roku mają faktycznie zainstalowany ten sam procesor, tylko Pro ma więcej rdzeni i aktywne chłodzenie.


MacBook Pro : potężny laptop dla profesjonalistów

Apple ma bardzo przystępny podział produktów. Ultrabook Air nigdy nie miał wysokich wymagań wydajnościowych, jest to produkt z kategorii „wrzucony do torby, włączony w kawiarni, sms-a przy piciu kawy”. MacBook Pro to inna historia. Odczucia z ekranu, klawiatury, touchpada i materiałów korpusu są takie same, ale prędkość jest wielokrotnie większa, jest więcej portów, a funkcjonalny zestaw jest szerszy. Dlatego modele Pro są kupowane przez różnych profesjonalistów do rozwiązywania zadań wymagających dużej ilości zasobów, takich jak edycja wideo, kolorowanie lub produkcja muzyki. Pole manewru dodaje fakt, że do wyboru są klasyczne modele z 15-calowym ekranem, a także nieco większe opcje oraz 13-calowe kompakty.


MacBook : laptop w klasycznym formacie

Klasyczny Macbook firmy Apple, wieloletni trendsetter i protoplasta serii Air i Pro. Jednak teraz dla Apple jest jak walizka bez uchwytu, więc linia zwykłych maków nie była aktualizowana od 2017 roku. I to całkiem logiczne, bo Air i Pro z kilkoma opcjami przekątnej wyświetlacza spełniają wszystkie wymagania użytkowników, a 12-calowy MacBook niemal powiela zwykłego Maca Air.


Tablety


Z tabletami sytuacja jest podobna – istnieje rodzina cienkich i lekkich modeli Air, są Pros nastawione do ciężkich zadań, miniaturowe iPady Mini i klasyczne modele iPadów z 10-calowymi wyświetlaczami, które przeżywają teraz drugą młodość.

iPad : klasyczny tablet z 10-calowym wyświetlaczem

Klasyczny tablet w sensie Apple z doskonałym 10-calowym wyświetlaczem Retina i przeciętną wydajnością. Nie na próżno Steve Jobs tak długo pielęgnował ten pomysł, był to pierwszy iPad, który dał impuls branży tabletów i to on zdecydował, jak to urządzenie powinno wyglądać. W 2020 roku Apple wypuściło ósmą wersję klasyka, która sprytnie łączy nawiązania do klasyki i chęć nadążania za duchem czasu. Ta ostatnia przejawiała się w obsłudze gamepadów konsolowych, osłonach klawiatury i możliwości pracy z rysikiem Apple Pencil. Chociaż wcześniej był to przywilej iPada Pro.


iPad Mini : kompaktowy 8-calowy

Zgodnie z planem Jobsa ludzie mieli używać maleńkich smartfonów do komunikacji i niektórych drobiazgów oraz konsumować treści multimedialne z tabletu. Ale niewidzialna ręka rynku, jak zawsze, wprowadziła poprawki: Android sprzedawał głównie modele 7 i 8-calowe, a modele 10-calowe wydawały się wielu nieporęczne. Zwłaszcza jeśli chcesz wieczorem poczytać książkę lub posurfować po Internecie. Apple nie jest głupi, złapali sygnały i w 2012 roku wypuścili iPada Mini. Od tego czasu istota linii się nie zmieniła: to ten sam klasyczny iPad, tylko mniejszy, trochę wolniejszy i tańszy.


iPad Air : lekki, mocny i elegancki

Po sukcesie klasycznego iPada firma Apple postanowiła wykuć żelazo w kasie iw 2013 roku zaprezentowała publiczności debiutanckiego iPada Air pod hasłem „Mamy wiele do powiedzenia”. Ludziom spodobał się pomysł smukłości i nieważkości, więc linia Air szybko dogoniła popularność zwykłych iPadów. Od tego czasu linia Air podążała za jasną koncepcją, ale w 2020 roku wyszedł Air 4 i zepsuł karty. Zmniejszając ramki i usuwając przycisk Home z przodu, tablet wygląda teraz bardziej jak Apple iPad Pro 11. Wykorzystuje przy tym najbardziej zaawansowany chip, obudowa pozwala na podpięcie autorskiej klawiatury, a wyświetlacz może współpracować z touchpadem. Oznacza to, że nie jest to już tyle klasyczny Air, co iPad Pro S czy iPad Air Max.


iPad Pro : potężny tablet rzekomo zastępujący laptopa

W 2015 roku Apple urodziło pierworodnego w obliczu iPada Pro – profesjonalnego tabletu, który poradzi sobie z wieloma „ciężkimi” zadaniami, które kiedyś wykonywaliśmy na stacjonarnym pececie. Tablet otrzymał duży 12,9-calowy wyświetlacz Retina, najmocniejszy w tym czasie procesor Apple A9X z akceleratorem graficznym PowerVR Series 7XT i koprocesorem M9, 4 GB pamięci RAM i 4 głośniki stereo. Jednocześnie „firmware” mógłby współpracować z rysikiem, a nowe modele, za pomocą zatrzasków magnetycznych, mocuje się do wygodnej, ale koszmarnie drogiej klawiatury Magic Keyboard. Ponadto iPadOS nauczył się pracować z myszą i klawiaturą, a także dostał menedżera plików, po czym Apple uruchomił piosenkę, że iPad Pro jest zamiennikiem laptopa.