Żelazo


Specyfikacje obu konsol od dawna krążą po sieci, więc nie będziemy ich ponownie malować, jednak szybko omówimy główne różnice. Obie konsole są wyposażone w procesory AMD Ryzen 7 nm trzeciej generacji, po 16 GB ultraszybkiej pamięci RAM GDDR6 i podobne układy graficzne AMD Radeon Navi. Ogólna wydajność PS5 wynosi 10,28 teraflopów, podczas gdy Xbox Series X ma nieco wyższą wydajność 12,15 teraflopów. Obie konsole wykorzystują superszybkie dyski SSD o pojemności 825 GB i 1 TB. Ze względu na różnicę w architekturze między komputerami PC i konsolami bezpośrednie porównanie nie jest tutaj do końca odpowiednie, jednak jeśli zastanawiasz się, ile kosztowałoby Cię zbudowanie komputera na tym samym poziomie, plus lub minus, to { lang_block} tutaj jest tutaj jest . Nawet bez uwzględnienia obudowy i zasilacza wychodzi prawie dwukrotnie drożej.


To najbardziej kontrowersyjna część obu konsol. Deweloperzy twierdzą, że ich szalone kursy walut zrewolucjonizują branżę. Potencjalni nabywcy kiwają głową w stronę nowych projektów AAA, które ważą 100-150 GB i szybko zajmą całą wolną przestrzeń. Twórcy nie są jednak głupcami strzelając sobie w stopę, więc w obu przypadkach zostawili pole manewru. PS5 ma gniazdo M.2 do zainstalowania odpowiedniego dysku SSD(choć jest zablokowane), a nowy Xbox będzie obsługiwał specjalne karty pamięci.

Xbox Series S to inna historia. Jak powiedzieliśmy, jest to mniejsza i beztłuszczowa wersja Xbox Series X. Ma tylko 10 GB pamięci RAM, a ogólna wydajność systemu wynosi tylko 4 teraflopy. Jednocześnie kosztuje prawie połowę ceny Xbox Series X i, według chłopaków z Microsoftu, wyciągnie wszystkie te same gry, jednak nie w 4K, jednak w Full HD.

Gry


Pamiętasz zaskoczonego mema Travolty? Kiedy ludzie mówią o ekskluzywnych produktach nextgen, trudno jest wyrzucić ich wizerunek z głowy. Xbox nie ma ani jednej wyłączności w momencie premiery, Sony faktycznie ma wybór, jednak w rzeczywistości chodzi o sequele, dodatki i remastery. Dlaczego nie pójść za nią do sklepu, aby zagrać w Destruction All-Stars? Dlatego wszyscy nadal czekają na Cyberpunk 2077.

Jak zwykle prawdziwa bitwa rozpocznie się gdzieś za półtora roku, a zwycięzcami są zwykle fani Sony, którzy mają w rękawach ukryte atuty kalibru God of War: Ragnarok i Gran Turismo 7. Ale tym razem, chłopaki z Microsoftu nie zamierzają się poddawać. Na początek firma kupiła wydawnictwo Bethesda i teoretycznie mogłaby zmienić serię The Elder Scrolls, Fallout, Dishonored, a nawet Doom na wyłączność na Xboxa i siostrzany komputer. Po drugie, Microsoft kusi nowych graczy tanią subskrypcją usługi Xbox Game Pass, dzięki której można uzyskać dostęp nie tylko do nowych projektów, jednak także do ogromnej biblioteki projektów z Xbox One.

Dlatego kompatybilność wsteczna powinna odgrywać ważną rolę na początku. Na PS5 można uruchomić prawie wszystkie gry z ogromnej biblioteki PS4 (czyli około 4000 projektów). Xbox idzie również dalej, pozwalając grać w zabawki nie tylko z poprzedniego pudełka, jednak w ogóle z dowolnej generacji tej konsoli, w tym z pierwszego Xboksa. Jednocześnie wiele z tych projektów otrzymało drugie życie dzięki ładniejszej grafice, skalowaniu, filtrowaniu anizotropowemu, wysokiej FPS i obsłudze HDR.

Projekt i gamepady


Odłóżmy na bok debatę o designie, jak mówią, nie kłócą się o gusta, biją je za nie i biją je mocno. Zajrzyj do komentarzy pod jakimikolwiek wiadomościami lub recenzjami, a zobaczysz kilkanaście sporów, memów o brzoskwiniach, lodówkach i systemach rakietowych. Obie konsole mają niejednoznaczny design, nic więc dziwnego, że opinia graczy jest zauważalnie podzielona. Ktoś lubi pudełka i użyteczność Xbox Series X, ktoś lubi futurystyczne PS5. Wydaje nam się, że najmłodsze, podobnie jak stare radio Serii S, okazało się największym sukcesem.

Cóż, przynajmniej nie ma potrzeby spierać się o gamepady. Obie konsole mają wszystko w klasyce z drobnymi modyfikacjami. Na przykład gamepady Sony stały się białe i mają antypoślizgowe, szorstkie wykończenie, które nie spodoba się osobom o wrażliwych dłoniach. Touchpad, który nie znalazł odpowiedniego zastosowania od czasu DualShock 4, wrócił na swoje miejsce, a spusty otrzymały dotykową informację zwrotną. Na przykład podczas naciągania łuku w grze Horizon Zero Dawn spust jest pociągany mocniej, aby sprawiać wrażenie prawdziwego cięciwy. Ale tak jest w teorii, w rzeczywistości pierwszy ekskluzywny Spider-Man Miles Morales nie używa tych chipów w żaden sposób.

A kontroler Xbox ma teraz wygodniejszy D-pad, który został zapożyczony z turniejowego gamepada Elite, chropowatą powierzchnię spustów dla lepszego chwytu palca z elementami gamepada, osobny przycisk Share, który od razu wysyła zrzuty ekranu do smartfon, z którego wygodniej jest je publikować online. Co ciekawe baterie są takie same jak poprzednio, więc w razie potrzeby można użyć baterii ze starego kontrolera.

Ceny


Cena jest ważnym czynnikiem sukcesu, więc obie firmy starały się maksymalnie zdyskontować. W rezultacie zarówno PS5, jak i seria X z napędami dyskowymi zostały ustawione na oficjalną cenę 499 USD. Cyfrowa wersja PS5 bez napędu dyskowego będzie kosztować 100 USD mniej. Cóż, młodszego Xboxa Series S bez napędu optycznego można kupić za bardzo kuszące 299 USD. Biorąc pod uwagę, że jest to cena normalnej karty graficznej kalibru GTX 1660 Ti, nie dziwi fakt, że ten konkretny model wzbudził tak duże zainteresowanie wśród publiczności.

Przyjrzyjmy się teraz bliżej wszystkim trzem konsolom. Na szczęście wyprzedaże już się rozpoczęły i mieliśmy okazję spędzić z nimi kilka dni.

Doskonały stosunek ceny do wydajności w porównaniu do PC, cichy i chłodny system chłodzenia, gamepad z mikrofonami, adaptacyjne wyzwalacze, szybkość uruchamiania systemu, łatwość przejścia na nową platformę.
Wymiary, niejednoznaczna konstrukcja, realizacja trójwymiarowego dźwięku, Xbox SSD jest szybszy.

Zacznijmy od kilku informacji technicznych. Najprawdopodobniej słyszeliście już, że wypełnienie dla PS5 zostało wykonane przez Radeona, przy użyciu zmodyfikowanego procesora Ryzen trzeciej generacji i rdzenia wideo RDNA 2, co razem pozwala konsoli dostarczyć 10,28 teraflopów ogólnej wydajności. A wszystko to za cenę 500 dolarów. Znajdź go na PC. Konsola obsługuje modny obecnie sprzętowy ray tracing, jednak jak na razie stawia system na piątym punkcie i nie można marzyć o jakimkolwiek 60 FPS w 4K. Wisienką na torcie był niemal najszybszy dysk SSD w historii o prędkości transferu do 5,5 GB/s. To prawda, że nie potrwa długo, 825 GB według standardów obecnych projektów AAA pomieści maksymalnie 5 - 6 gier. Potem będziemy musieli poczekać, aż Sony zatwierdzi dyski SSD innych firm i pozwoli zainstalować dodatkowy dysk w dodatkowym gnieździe M.2. Póki co jest jak susły z filmu DMB, nie widzimy go, jednak wydaje się, że tam jest. Ta wersja ma tradycyjny napęd dysków, jednak jeśli go nie potrzebujesz, możesz kupić cyfrową wersję konsoli bez niego za 100 USD mniej.

Wygląd konsoli robi wrażenie. Jeśli nie według rozwiązań projektowych, to przynajmniej według rozmiaru. Wysokość 39 cm - znajdź odpowiednią szafkę, do której się zmieści. Można go postawić na boku na małej podstawce, jednak w tej formie wygląda dziwnie. Konsola jest zmontowana z wysoką jakością, na białe plastikowe boki nakładana jest ledwo zauważalna tekstura z markowymi kółkami, trójkątami, kwadratami i krzyżami. Boki można zdjąć, aby wyczyścić obudowę z kurzu lub zainstalować nowy dysk SSD. Atrakcyjna, błyszcząca podstawa z czarnego plastiku natychmiast zbiera odciski palców i kurz. Wewnątrz całe żelazko pokryte jest 100-milimetrowym wentylatorem z ogromnym dwusekcyjnym grzejnikiem na czterech rurach przewodzących ciepło, a zamiast pasty termicznej zastosowano ciekły metal. Mimo wątpliwości specjalistów, w nowych projektach w 4K konsola zachowywała się cholernie cicho i nie nagrzewała się powyżej 54°C. Xbox Series X jest również bardzo cichy, jednak robi się gorętszy.

W rzeczywistości demontaż konsoli po trochu zajmie bardzo dużo czasu, więc szybko przejrzyjmy, co nam się podobało, a co rozczarowało. Podobały mi się mikrofony wbudowane w gamepad do rozmów w trybie głośnomówiącym. Dobrze łapią mowę iw przyszłości posłużą do sterowania głosowego konsoli lub wyszukiwania w sieci. Bardzo podobały mi się nowe adaptacyjne wyzwalacze i silniki wibracyjne Haptic Engine, które dodają zupełnie nową warstwę wrażeń z interakcji z gamepadem. A Xbox ma właściwie ten sam gamepad. Fajnie, że po włączeniu i uruchomieniu konta dekoder zaoferuje przeniesienie zapisanych i zainstalowanych gier z PS4. Menu główne zostało oczyszczone z wielu niepotrzebnych informacji, stając się prostsze i bardziej przejrzyste.

Niezbyt podobał mi się reklamowany trójwymiarowy system dźwiękowy Tempest 3D Audio. Na prezentacji dużo mówiło się, jednak jak dotąd brzmi to jak palacz Dolby Atmos lub DTS:X. Albo Sony zdecydowało się zaoszczędzić na licencjach, albo Tempest 3D Audio nie zostało również sfinalizowane. Obsługa dźwięku Bluetooth również nie jest zapewniona, Sony boi się opóźnień. Cóż, osławiony dysk SSD montowany przez japońskie dziewice wciąż przegrywa z dyskiem Xbox Series X: 29 sekund na zimny start (20 - 25 dla Xbox), 9 sekund na wybudzenie ze snu (5 sekund dla Xbox) i ogólnie nieco wolniejsze ładowanie gry. Wprawdzie są to już drobiazgi, jednak na tle poprzedniej generacji nowe przedmioty imponują szybkością. Za wcześnie na wyciąganie wniosków na temat gier, w ofercie startowej PS5 dominują projekty dostępne również na PS4.

Doskonały stosunek ceny do wydajności w porównaniu do PC, nieco mocniejszy sprzęt niż PS5, uniwersalna konstrukcja, duża szybkość ładowania, możliwości odtwarzacza multimedialnego.
Konsola nie wywołuje efektu wow, funkcja Quick Resume działa co drugi raz, obudowa bezlitośnie zbiera kurz i odciski palców.

Nie będziemy zwracać uwagi na wypełnienie. Podobnie jak w PS5, nie zabrakło również sprzętu AMD, jednak nieco mocniejszego, który w przyszłości może zagrać w ręce Microsoftu. W przeciwieństwie do konkurenta firma zrezygnowała z dynamicznej częstotliwości i stosuje stałe liczby zarówno dla procesora, jak i rdzenia wideo. W przyszłości jest to również plus za wydajność, jednak dopóki nie będziemy mieli normalnych gier nowej generacji, nie będzie można tego sprawdzić. Ale to, co przykuło moją uwagę, to to, jak szybko Xbox przełączał się z gry do menu, a potem z powrotem, a potem do nowej gry. Wygląda na to, że pomysł zrównoleglenia pamięci obsługiwanej przez przydzielenie stałych woluminów dla procesora i systemu operacyjnego. To prawda, że obiecana funkcja szybkiego wznawiania umożliwiająca natychmiastowe przełączanie się między uruchomionymi grami nadal działa krzywo. Ale „zwykły” dysk SSD NVMe w pudełku okazał się gdzieś o 20–25% szybszy niż osławiony ręcznie robiony dysk SSD firmy Sony. W tej chwili Xbox Series X włącza się szybciej, szybciej się wyłącza i szybciej ładuje gry. Rozpoczęcie gry zajmuje średnio nie więcej niż 15 sekund.

Seria X ma prawie idealny kształt: wyraźne krawędzie, kąty proste, brak skosów. W rzeczywistości obudowa pudełkowa to stylowa czarna lodówka. W przeciwieństwie do PS5 leci do każdego wnętrza, jak Verka Serdyuchka na weselu sąsiada. I to świetnie, jest na to miejsce na stole, pod stołem i na półce, ponieważ obudowa można ustawić pionowo i postawić na boku. Szkoda, że matowy plastik zostawia sztruksowe spodnie, przysięgam na greckich bogów, warto zetrzeć odciski z bocznej ściany i iść do łazienki zmoczyć szmatę, żeby wrócić i znaleźć je ponownie w tym samym miejscu. Czysty mistycyzm.

Oprócz bezpośrednich zadań związanych z graniem, Xbox może zrobić znacznie więcej. Lokalny sklep ma wiele popularnych zastosowania do przesyłania strumieniowego, kin i platform muzycznych. Możliwe jest odtwarzanie filmów z Blu-Ray 4K, a także otwieranie prawie każdego formatu wideo z nośników zewnętrznych. Co więcej, otrzymuje jej wszelkie uprawnienia, nawet 8K. Dla miłośników pirackich treści pozostawiono obejście w postaci centrum multimedialnego Kodi, do którego można powiązać torrenty i listy odtwarzania dla IPTV. Ogólnie okazało się, że jest to całkiem dobra alternatywa dla inteligentnych funkcji telewizora. Jeśli dodamy tutaj usługę Xbox Game Pass, która zawiera wszystkie gry na PC i starsze pudełka, mamy silne wrażenie, że to nie tyle nextgen, co fajny i stylowy pecet z własnym systemem operacyjnym i potężnym sprzętem, co, jeśli sam zmontujesz komputer, będzie Cię kosztować 2-3 razy drożej.

Cena, wymiary, design, świetnie działa z 1440p i 60 FPS, optymalizacja gier dla słabego sprzętu.
Mgliste perspektywy, brak jazdy.

Po Xboksie Series X w ręce trafiła nowa generacja junior konsoli Microsoftu, która wywołała tak wiele kontrowersji w sieci. Z grami nowej generacji na horyzoncie, Xbox Series S z niższej półki wydaje się być świetną opcją dla graczy, którzy nie mają drogiego telewizora OLED 4K i nie chcą płacić dodatkowo za dysk i mocniejszy sprzęt. Konsola budżetowa jest w stanie dostarczyć maksymalną rozdzielczość 1440p, podczas gdy wszystkie projekty z tak zwanej „linii startowej”, jak Gears 5, są zoptymalizowane pod kątem Serii S i zwykle zajmują 20-30% mniej miejsca na dysku. To pozwoli nam mieć nadzieję, że w przyszłości, wraz z pojawieniem się naprawdę fajnych i pięknych projektów, konsola nie straci na aktualności. Z grubsza będzie tak, jak teraz z konkurentem – biorą zwykłe PS4 dla FullHD, PS4 Pro dla 4K.

Ale co teraz widzimy? Gears 5 rzeczywiście działa w 1440p i 60 FPS, jednak zastosowano skalowanie dynamiczne, które utrudnia ocenę rzeczywistej rozdzielczości. Inne popularne tytuły Microsoftu, Forza Horizon 4 i Sea of Thieves, obsługują tylko Full HD. Jednocześnie Ori and the Will of the Wisps i Touryst działają w rozdzielczości 4K/60 FPS, jak na starszej konsoli. A Watch Dogs: Legion ma nawet ray tracing, jednak jakość tekstur i cieni została znacznie obniżona. Wygląda na to, że jakość gier na Xbox Series S będzie zależeć od stopnia zainteresowania deweloperów.

Być może Microsoft wybrał cenę i projekt jako główne punkty nacisku na kupującego. 300 dolarów za pandemię w porównaniu do 500 dolarów za zwykły boks to poważny powód do sukcesu. W dodatku to właśnie Xbox Series S okazał się najpiękniejszy spośród wszystkich nextgen. Jeśli lokówka wygląda jak grzejnik ze statku kosmicznego Enterprise, a Xbox X wygląda jak lodówka, to młodszy Xbox S przypomina stare zabytkowe radio. Cienkie, lekkie i małe białe pudełko, pośrodku którego pyszni się siatka czarnych „głośników”. Tyle że wypływa z niego nie muzyka, a nadmiar ciepła z układu chłodzenia. Dodaj do tego tanią subskrypcję Xbox GamePass i masz idealną opcję, nie dla zapalonych graczy, jednak dla ludzi, którzy czasami chcą wypuścić nową głośną zabawkę i spędzić za nią kilka wieczorów.

Więc co zabrać?


W przeszłości klasyczną odpowiedzią na to pytanie było „nie kupuj nowego, graj w stary, dopóki nie pojawią się ekskluzywne produkty i nie spadną ceny”. Ale teraz nie ma to znaczenia ze względu na demokratyczne metki i wsteczną kompatybilność z grami poprzednich generacji. Gier jest wystarczająco dużo, nie będziesz się nudzić nawet na starcie. Jeśli wybierzesz według kryterium dostępności, zdecydowanym faworytem będzie Xbox Series S. Jeśli pieniądze nie kończą się, weź pełnoprawnego PS5 / Xboxa z napędem. Nawet jeśli wydaje się to szczątkiem, często kupowanie płyt z potrzebnymi grami jest tańsze niż subskrybowanie gier w warunkowym PS Plus, których większości nigdy nie włączysz. Wiele będzie też zależeć od osobistych preferencji, jak pokazuje praktyka, fani Sony nie są chętni do przejścia na Xboksa, a fani Juana nie spieszą się w przeciwnym kierunku. Cóż, nie zapominaj o dostępności, w tej chwili nie możesz tak po prostu wziąć, iść do sklepu i kupić odpowiedni prefiks z powodu niedoboru. Na początku było zbyt wiele zamówień przedpremierowych, zbyt mało konsol.