Czym różni się ARM od zwykłego procesora do komputerów stacjonarnych?


Twój iPhone, smartfon lub tablet z Androidem korzysta z procesora ARM firmy Qualcomm, Mediatek, Samsung, Huawei i Apple, a Twój komputer lub laptop ma układ x86 firm Intel i AMD. Początkowo różnica między tymi dwiema architekturami była ogromna, używały one zasadniczo różnych zestawów instrukcji (RISC i CISC) i zasadniczo różnych architektur. Teraz różnica się zaciera – procesory desktopowe wykorzystują rdzenie RISC z dekoderem x86, chipy mobilne Apple omijają procesory desktopowe Core i7 w testach syntetycznych, a Ampere niedawno wprowadził swój pierwszy 80-rdzeniowy procesor ARM, który jest o kilka procent szybszy niż serwerowe potwory AMD. EPYC. Generalnie różnica w podejściu sprowadzała się do architektury procesora. I, o ile możemy sądzić ze słów Apple, jest prawie najfajniejsza.

Dlaczego jednoukładowy procesor Apple M1 jest taki fajny?


Tak więc M1 to jednoukładowy system all-in-one, to znaczy wszystkie elementy systemu, w tym procesor, pamięć RAM i kontrolery USB, są lutowane na jednym chipie. Posiada 8 rdzeni roboczych, 8 grafik i osobny blok neuronowy do uczenia maszynowego. Nawiasem mówiąc, chip został stworzony przy użyciu technologii procesu 5 nm. Dla porównania, bardzo świeże chipy AMD Ryzen Vermeer są wykonane w technologii 7 nm, podczas gdy Intel z 14 nm beznadziejnie tkwi w przeszłości. Właściwie pod wieloma względami właśnie dlatego Apple przestał z nimi współpracować.


Na samej prezentacji dużo powiedziano nam o wydajności M1. Na wirtualną scenę przeniesiono raczej kolorowe slajdy, na których nowy procesor dosłownie aranżuje rozlew krwi dla przeciwników. Wszystko jak zwykle - dużo "obrazowania" i cech w duchu "5 razy szybciej niż coś tam", ale mało faktów i konkretów.


  • Według Apple mamy pierwszy mobilny procesor 5 nm z 16 miliardami tranzystorów (Samsung Exynos 9000 z 15,3 miliardem tranzystorów leży nieprzytomny).
  • Ma najszybszą zintegrowaną grafikę o wydajności 2,6 teraflopsa (Intel Iris Xe również jest pokonany).
  • 3,5-krotnie przewyższa czterordzeniowy procesor, który jest „używany w 90% tegorocznych najlepiej sprzedających się laptopów” (tłum przeciwników jęczy w kącie). Nic nie zrozumiałeś? Jest okej. Zdobądź kolejną porcję „niesamowitego” i nie zatrzymuj kolejki.
  • Jest to najbardziej energooszczędny procesor do notebooków na rynku o najlepszej wydajności na wat. Ponownie nie podano żadnych konkretnych liczb.
  • System operacyjny MacOS Big Sur na chipie M1 jest 2 razy szybszy niż wcześniej. Obiecują, że dzięki optymalizacji architektury, wydajnemu kodowi i optymalizacji pamięci RAM nowe MacBooki obudzą się tak szybko, jak iPhone i iPad.
  • Bonus: laptopy z chipem M1 zbliżą się do uniwersalności i nauczą się uruchamiać aplikacje na iOS.

MacBook na ARM – dobry czy zły?


W dzieciństwie wielu z nas miało koleżankę, która potrafiła zrobić 300 pompek, 500 razy usiąść, oswoić dzikiego tygrysa kotletem ze stołówki i spotkać każdą dziewczynę w szkole. Musiał wierzyć ustnie, nie spieszył się z udowodnieniem swoich słów. Tym właśnie jest Apple. Przez ostatnie kilka lat firma rzucała prasie wygodne syntetyczne wyniki testów i twierdziła, że nowe iPady są szybsze niż większość laptopów. Ale sprawa nie doprowadziła do prawdziwych testów.


Platformy są wciąż inne. Teraz w rękach firmy były stare MacBooki z chipami Intela, a nowe z Apple M1, weźcie, porównajcie, wyciągnijcie wnioski. Ale zamiast tego ponownie zobaczyliśmy kilka niejasnych wykresów, na których firma omija znanych tylko sobie przeciwników. „2,4 razy szybszy niż procesor używany w popularnych laptopach w zeszłym roku” – co to za sformułowanie? Mówisz o Core i5? A może o Core i7? Jaki jest jego indeks? Czy to był zapas czy turbodoładowanie? Jakie oprogramowanie porównujesz? Lista pytań może ciągnąć się w nieskończoność.

Teraz trochę pozytywów. Nowe komputery Mac miały renderować wszystko 6 razy szybciej w Final Cut (w porównaniu z czym?), młodszy MacBook Air mógł renderować wideo w DaVinci Resolve w rozdzielczości 4K, a wbudowany rdzeń wideo mógł obsługiwać nową, bardzo wymagającą zabawkę kalibru Baldur's Gate 3. I tu robi się ciekawiej. Z jednej strony brzmi to zbyt obiecująco, z drugiej strony, czy chłopaki z Apple tak jawnie kłamaliby ze sceny? Jeśli nowe Macbooki faktycznie będą konkurować ze słabymi Chromebookami, internet zostanie zalany wiadomościami. A wtedy reputacja firmy dozna poważnego ciosu, a jej produkty porzucą liczni profesjonaliści, przyzwyczajeni do polegania na sprzęcie firmy. Optymizmu dodaje też fakt, że Apple produkuje SoC od kilkunastu lat i przez ten czas nauczyli się dobrze optymalizować procesory. I nie wspominając o mrocznych czasach PowerPC i współpracy z Intelem, która jeszcze się nie rozpoczęła.

Jak szybko Apple stanie na nowym gruncie i czego mogą się spodziewać nabywcy?


Oczywiście temu wszystkim powinno towarzyszyć nowe oprogramowanie. Apple już opracowuje nowe produkty i aktualizuje stare dla nowej architektury, a macOS Big Sur będzie zawierał emulator Rosetta 2, który ułatwi zewnętrznym programistom przenoszenie aplikacji na nowe procesory. Obiecują również wsparcie dla standardowych aplikacji, które będą działać zarówno na starych, jak i nowych procesorach. Zgodnie z planem Apple, pełne przejście na procesory ARM zajmie około dwóch lat.

A teraz przyjrzyjmy się bliżej MacBookowi Air, MacBookowi Pro i stacjonarnemu Macowi Mini, które zadebiutowały na prezentacji.