Na papierze plany firmy wyglądają całkiem interesująco, a zarząd Huawei obiecuje radzić sobie lepiej niż Google i Apple. Jednak wielu fanów marki ma pytanie, czy gra jest warta świeczki? Czy telefon bez aplikacji Google będzie działał dobrze, jak obejść istniejące ograniczenia i czy nadal w sprzedaży są zwykłe smartfony firmy z klasycznym Androidem? Uzbrojeni w nowiutkiego Huawei P40 Lite postanowiliśmy przetestować wody i znaleźć odpowiedzi na te pytania.

Czym jest AppGallery i co można tam znaleźć


AppGallery to kolejny markowy sklep z treściami, który wystartował w 2018 roku. Samsung na przykład ma ten sam. Nazywa się Galaxy Apps i trafiają tam przypadkowo lub po to, aby pobrać coś konkretnego, takie jak paski boczne do Galaxy S10 lub widżety do inteligentnych zegarków, których nie ma w Google Play. I tak, gdy pojawiły się sankcje, sklep nagle się przydał. Teraz Huawei postrzega to nie jako problem, ale jako okazję do stworzenia własnego „rynku gier” z blackjackiem i damami.

AppGallery nie zawiera żadnych aplikacji marki Google. Zaczynając od samego Play Marketu i poczty, a kończąc na mapach i kalendarzu. Domyślnie wszystkie nowe urządzenia Huawei są wyposażone w pakiet zastępczy importu, który zawiera alternatywy dla aplikacji zdalnych. Jeśli potrzebujesz smartfona wyłącznie jako dialera, komunikatora, budzika lub aparatu, nie będzie żadnych szczególnych trudności z zastąpieniem Play Market AppGallery. Jeśli jednak to twój pięćdziesiąty smartfon z Androidem, to najprawdopodobniej masz bliskie powiązanie z aplikacjami Google: asystent głosowy jest szkolony jako strażnik, mapy pamiętają ulubione trasy, a Gmail ma kontakty z twojej ulubionej pracy 10 lat temu.

Jak wymienić aplikacje z Play Market?


Po zagłębieniu się w AppGallery znaleźliśmy sporo alternatyw zarówno dla usług Google, jak i popularnych aplikacji, których jeszcze nie ma.

  • Przeglądarka: Wbudowana przeglądarka jest dobrą alternatywą dla Chrome. Z alternatyw jest Opera. Firefox nadchodzi.
  • Poczta: tutaj wszystko jest proste, w większości klientów poczty możesz dodać swój adres Gmail i gotowe.
  • Posłańcy: Telegram, Viber, Whatsapp są już na miejscu, Facebook i Instagram są pod znakiem zapytania.
  • Mapy: jest to trudniejsze, ponieważ nawet Apple nie stworzył normalnych map. Pieszo lub rowerem możesz użyć OsmAnd lub internetowej wersji Map Google, ale dla kierowców nie było opcji bezpośredniej nawigacji, więc większość pobiera Waze z witryn innych firm. Być może sytuacja wkrótce się zmieni, bo na początku 2020 roku Huawei zawarł umowę z usługą mapowania TomTom, która dostarczy dane geolokalizacyjne producentowi elektroniki.
  • Pieniądze: w AppGallery powoli pojawia się popularna bankowość mobilna, równolegle rozwijany jest portfel mobilny z NFC, który połączy konta z różnych banków.
  • Dokumenty: Basic Microsoft Office jest już zainstalowany w systemie. Istnieje również ogólne WPS Office, które jest przyjazne zarówno dla dokumentów Microsoft, jak i Google. Lub internetową wersję Dokumentów Google.
  • Uwagi: Google Keep, Evernote, OneNote nie są tutaj. Dla tych, którzy poważnie korzystają z notebooka od ponad roku, jest to ból głowy. Jeśli mówimy o notatkach o tym, co kupić i gdzie iść w weekend, możesz użyć WeNote lub Color Note.
  • Rozrywka: Youtube jest, ale tylko w przeglądarce. Gry są stale dodawane – zarówno te małe, jak i większe, ale naprawdę duże projekty, takie jak Fortnite czy PUBG, nie trafiły do AppGallery. Przynajmniej na razie. W przypadku przesyłania strumieniowego jest to również niejednoznaczne: istnieją lokalne usługi, takie jak Megogo, ale nie giganci, jak Netflix. Tak, możesz go oglądać w przeglądarce, ale to nie jest takie wygodne.
  • Przeczytaj: dla książek epub i fb2 jest stary dobry FBReader, a dla PDF jest paczka darmowych analogów Acrobat Reader.
  • Zakupy: Wiele dużych sklepów internetowych już działa, inne są w drodze. Markowa aplikacja z E-Katalog jest również w AppGallery, więc nie jesteś ograniczony w zakupach

Jak widać, lista nie jest kompletna, więc jest za wcześnie, aby mówić o pełnoprawnej alternatywie dla Google Play. Z drugiej strony ucieszyło mnie to, że w AppGallery niemal codziennie pojawiają się popularne aplikacje lokalne banków mobilnych, sklepów internetowych, kin, a nawet aptek.

Czy istnieją obejścia?


Oczywiście są też oficjalnie zatwierdzone przez sam Huawei. Aby dać użytkownikom możliwość pobierania aplikacji od deweloperów, którzy odmawiają umieszczenia ich w AppGallery, Huawei wymyślił coś o nazwie Petal Search. Na papierze jest to alternatywa dla wyszukiwarki Google, ale w rzeczywistości usługa, która umożliwia szybkie skanowanie zaufanych witryn za pomocą plików APK (APKPure, APKMirror itp.) i znalezienie instalatora żądanej aplikacji.

Innym rozwiązaniem może być narzędzie Phone Clone, które według starej pamięci przenosi większość zainstalowanych programów ze starego smartfona na nowy. Dzięki temu możesz od razu kopiować aplikacje, sprawdzać, które działają, a następnie aktualizować je za pośrednictwem AppGallery lub zewnętrznego sklepu.

Jak wygodne jest korzystanie z takiego smartfona?


Wszystko zależy od tego, jak korzystasz ze smartfona. Jeśli usługi Google od dawna i mocno wkroczyły w Twoje życie, to obcięty telefon Huawei może przysporzyć sporo bólu głowy. Po pierwsze, dłużej zajmie nam majstrowanie przy przenoszeniu danych ze starego smartfona na nowy, jeśli pochodzi on od innego producenta. Po drugie, będziesz musiał zmienić usługę w chmurze. W Google wszystko kręci się wokół Dysku Google, Huawei chce uczynić własną chmurę centrum swojego wszechświata i równolegle nawiązuje współpracę z Microsoftem. Dla każdego, kto od dłuższego czasu owocnie pracuje z dokumentami, takie posunięcie zapowiada ciągły ból głowy i wątpliwe korzyści. Niedogodność numer trzy jest związana z samym kontem Google, z którym większość ludzi ma powiązanych kilka innych mniejszych kont. Kupując nowy smartfon od firmy, będziesz musiał nie tylko ponownie zainstalować istniejące aplikacje, ale także ręcznie wprowadzić loginy i hasła

Nasuwa się pytanie, dlaczego cierpieć? Szczerze mówiąc, nie znaleźliśmy jeszcze odpowiedzi. Wszyscy czekali, aż Huawei pójdzie na ustępstwa na rynku europejskim i obniży ceny swoich urządzeń. Powiedz, nie kupuj , lepiej weź nasz . Bez usług Google, ale o 100 USD mniej. Rzeczywistość okazała się inna: firma skupiła się na rynku krajowym i bombardowała Europę niedrogimi odmianami już wydanych telefonów, którym udało się uzyskać certyfikat.

Które telefony Huawei mają usługi Google, a które nie?


Oficjalnie sankcje spadły na głowę firmy w maju 2019 roku. Oznacza to, że wszystkie smartfony wydane do tego momentu zostały już certyfikowane i nie podlegają zakazom. Trudność polega na tym, że do maja mapa drogowa Huawei została ukończona do końca roku, a wiele niezapowiedzianych smartfonów również przeszło certyfikację.

Na przykład P Smart Z, Huawei P30 Pro i Honor 20 Pro. Jesienią w Europie wyrzucono próbny Mate 30 Pro, ale nie odniósł on dużego sukcesu. Od tego czasu firma zdecydowała się usiąść na dwóch krzesłach: jednocześnie wypuszczając nowe smartfony z AppGallery i ponownie wypuszczając stare urządzenia z drobnymi ulepszeniami i nową nazwą. Na przykład Huawei P30 Pro New Edition i P30 lite New Edition.

Kliknij link, aby zobaczyć wszystkie aktualne oferty Huawei. A ten filtr pokaże tylko modele bez usług Google.

Więc kup Huawei czy poczekaj?


Na razie wydaje się, że Huawei jest w kompletnym bałaganie, a firma jest prowadzona jak tratwa na rzece. Na początku powiedzieli, że Harmony OS wejdzie do pierwszej piątki mobilnych systemów operacyjnych w 2020 roku. Potem obiecali zabić Androida. Następnie nie dotykaj tego, ponieważ „te systemy operacyjne nie są dla siebie konkurentami”. I nietrudno zrozumieć kierownictwo firmy, rynek się trzęsie, rok 2020 strzela przeciwnościami losu jak z karabinu maszynowego, a ratingi Trumpa coraz bardziej spadają, dlatego mówi się o złagodzeniu, a nawet zniesieniu sankcji. W rezultacie ze wszystkich technologii dostępnych w Harmony OS widzieliśmy do tej pory tylko telewizory (nic dziwnego, został on pierwotnie wymyślony dla telewizji) i nikt nie chce patrzeć nawet pół roku do przodu. Dlatego też oburzenie wielu fanów marki, którzy uwierzyli zarządowi firmy i kupili nowy smartfon Huawei w nadziei, że będzie lepszy, jest całkowicie zrozumiałe.

Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie, czy to brać, czy nie. Jeśli potrzebujesz telefonu wyłącznie jako środka komunikacji, kalkulatora lub odtwarzacza muzyki, możesz nawet nie zdawać sobie sprawy, że czegoś tu brakuje. A ci, którzy planują maksymalnie wykorzystać możliwości smartfona (komunikatory, zabawki, dokumenty, nawigacja itp.), powinni zwrócić uwagę na urządzenia „wstępnie usankcjonowane”. Bez Google istnieje życie, ale wiąże się to z ciągłymi kompromisami.