Jaka jest częstotliwość odświeżania?

Informacje wyświetlane na wyświetlaczu wcale nie są statyczne, jak mogłoby się wydawać. Wręcz przeciwnie, jest w stałej dynamice, piksele co sekundę otrzymują informacje z procesora i są aktualizowane. Ze względu na to, że aktualizacja przebiega bardzo szybko, wygląda na to, że obraz jest statyczny. Liczba takich aktualizacji na sekundę nazywana jest częstotliwością przemiatania i jest mierzona w hercach.


Na przykład obraz na wyświetlaczu z częstotliwością odświeżania 60 Hz zmienia się 60 razy na sekundę, 90 Hz oznacza zmianę obrazu 90 razy na sekundę, a 120 Hz oznacza 120 iteracji w tym samym okresie. Czyli nowoczesny smartfon, taki jak Samsung Galaxy S20 Plus 128 GB / 8 GB Cena od 1 884 do 2 736 zł z ekranem 120 Hz odświeża ekran w tempie 4 razy szybszym niż stare telewizory lampowe.

Przede wszystkim takie matryce znajdują zastosowanie w monitorach do gier. W drugim - w panelach TV. Ostatnio w smartfonach i laptopach.

60, 90 i 120 Hz na smartfonach: plusy i minusy


Bez względu na to, że trend dopiero nabiera rozpędu, to już w Simpsonach zagościł. Japońska firma Sharp wyprzedzała swoje czasy pod wieloma względami i mogłaby stać się wyznacznikiem trendów na rynku smartfonów, gdyby miała marketerów Apple. To właśnie ci faceci w 2014 roku wypuścili pierwszy na świecie bezramkowy smartfon Aquos Crystal. Wydali także pierwszy na świecie smartfon z wyświetlaczem 120 Hz. Mowa o smartfonie Sharp Aquos Zeta Docomo, który po cichu wyszedł w 2015 roku, nie przykuł uwagi i odszedł w zapomnienie.

Nawet wtedy wielu ekspertów przystawiało palce do głowy i pytało, po co wymyślać koło na nowo? Jak pokazały OnePlus 8, Galaxy S 20 i kilka flagowców 2020 roku, miało to sens. Smartfony korzystające z ekranów o częstotliwości odświeżania 90 Hz lub 120 Hz płynniej wyświetlają poruszającą się zawartość, animacje wyglądają ładniej, a szybkie obiekty pozostają płynne. Proste przewijanie kanału informacyjnego z częstotliwością 60 Hz może być bolesne po długim używaniu ekranu 120 Hz.


W grach mobilnych, pomimo zwiększonej płynności, różnica nie jest aż tak duża. W Google Play czy AppStore po prostu nie ma tak dynamicznych gier, które wymagają 120 Hz. A do oglądania filmów jest to bezużyteczna funkcja. Wielkie kino już dawno doszło do standardu 24 klatek na sekundę (rozważmy 24 Hz), więc wystarczy nam zwykły wyświetlacz 60 Hz.


Teraz minusy. Właściwie jest ich dwóch. Pierwszym z nich jest zwiększone zużycie baterii. Gdy aktywowany jest zwiększony herc, nie bez powodu w menu smartfona pojawia się okno ostrzegawcze. To właśnie ten czynnik przez długi czas powstrzymywał wielu producentów przed integracją takich wyświetlaczy ze swoimi flagowymi urządzeniami. Teraz baterie w większości wzrosły do 4000 - 5000 mAh, więc wydaje się, że nie możesz oszczędzać. Ale różnica jest nadal zauważalna. Na przykład OnePlus 7 Pro z ustawieniami wyświetlania Full HD + 60 Hz wytrzymał około 700 godzin surfowania po Internecie. Przy ustawieniach Full HD+ 90 Hz żywotność baterii spadła o prawie jedną trzecią, do 500 godzin. Dlatego użycie podobnego wyświetlacza w warunkowym Google Pixel 4 z baterią 2800 mAh strzela sobie w stopę.


Druga kwestia: im wyższa częstotliwość ekranu, tym większe obciążenie procesora. Jeśli mówimy o nowoczesnym rozwiązaniu, takim jak Qualcomm Snapdragon 865 lub czymś podobnie potężnym, to nie ma pytań. Sytuacja jest taka sama w przypadku potężnego Apple iPad Pro 2018, którego ekran działa z częstotliwością odświeżania 120 Hz. Jednak mniej wydajne rozwiązania mogą ucierpieć z powodu wzrostu częstotliwości.

60, 75, 120 i 144 Hz w monitorach do gier i laptopach


Nie bez powodu tak nazywa się esport: jak w każdym sporcie, tutaj sukces zależy nie tylko od umiejętności gracza, ale także od przewag technicznych. Przeszczep Schumachera ze sportowego Ferrari do samochodu Reno, a Wikipedia wprowadziłaby imię innego mistrza. Zmniejszenie wszelkich opóźnień między przesłaniem polecenia do komputera a wynikiem jest jednym z najskuteczniejszych i najbardziej zauważalnych sposobów na poprawę wyników w grach. Dlatego aktywnie rozwija się rynek myszy i klawiatur do e-sportu z natychmiastową reakcją. Kierunek monitora podąża tą samą ścieżką.


Standardowa częstotliwość odświeżania typowego monitora wynosi 60 Hz, więc po prostu nie jest w stanie wyświetlić na ekranie więcej niż 60 klatek na sekundę. Tutaj do gry wchodzą monitory 144 Hz. Są one ułożone w taki sposób, że mogą pokazać nawet 144 klatki, jeszcze bardziej „ożywiając” obraz. Pod względem subiektywnych wrażeń z gry różnica między monitorem 60 Hz a monitorem 144 Hz jest ogromna. Trudno to opisać konkretnymi słowami, trzeba to zobaczyć: obraz jest znacznie gładszy, bardziej naturalny i „żywy”. Różnica jest tak zauważalna, że sprawia, że patrzysz na swoje ulubione gry z innej perspektywy. Już dynamiczny Doom Eternal jest niczym adrenalina wystrzelona w serce: pędzisz korytarzami i strzelasz do demonów z taką szybkością i energią, że zapiera dech w piersiach.


Chodzi o to, że taka przyjemność kosztuje: oprócz samego monitora procesor i karta graficzna muszą być wystarczająco mocne, aby w grach wydać ponad 60 FPS (uwaga: liczba klatek na sekundę). W idealnym przypadku, jeśli FPS w grze jest w przybliżeniu równy hercowi monitora, zmniejszy to liczbę przerw i artefaktów w szczególnie dynamicznych scenach. To samo dotyczy laptopów: matryc o częstotliwości 144 Hz po prostu nie ma w budżetowych modelach.

Czekaj, jak są powiązane Hz i FPS?


Wiele osób celowo lub przypadkowo myli częstotliwość odświeżania ekranu, mierzoną w hercach, z FPS w grach. Pierwszy wskaźnik wskazuje liczbę klatek na sekundę, jaką może wyświetlić ekran. FPS pokazuje również, ile klatek na sekundę komputer jest gotowy do wyprowadzenia. Oznacza to, że wyświetlacz o częstotliwości 60 Hz nie będzie fizycznie w stanie wyprowadzić więcej niż 60 klatek na sekundę. Jednocześnie sama gra może wydać co najmniej 60, co najmniej 120, co najmniej 300 FPS i nadal będzie wyglądać tak samo ze względu na limit 60 Hz. Ale niższość 20 - 30 FPS będzie wyraźnie widoczna zarówno przy 60 Hz, jak i 120 Hz.


Sztuczka polega na tym, że częstotliwość odświeżania monitora jest wartością stałą, podczas gdy FPS jest średnią, więc 100 FPS może oznaczać, że jedna złożona klatka może być generowana przez pół sekundy, a pozostałe 99 „dojeżdża” w pozostałej połowie sekunda. Dlatego jest mało prawdopodobne, aby dodatkowy herc w charakterystyce monitora był zbyteczny.

A co z niezwykłymi hercami jak 120, 165 i 240 Hz?


Ale to już kwestia dyskusyjna, w testach większość graczy nie widzi różnicy między 144, 165 i 240 Hz. A biorąc pod uwagę, że monitory z częstotliwością 240 Hz są zwykle droższe i korzystają z matryc filmowych TN+, można powiedzieć, że format jeszcze się nie zakorzenił. Skorzystanie z tego jest korzystne tylko wtedy, gdy masz potężny komputer, a twoją specjalnością są dynamiczne strzelanki, w których każda milisekunda może kosztować życie. Ale jeśli znajdziesz opłacalną opcję z 120 Hz, weź ją bezpiecznie.

Wniosek: czy to fajne, czy znowu megapiksele?


Zdecydowanie fajnie. Ale w granicach rozsądku. Sztuczka polega na tym, że na początku oczy potrzebują czasu, aby się przyzwyczaić. Z tego powodu wielu uczestników ślepych testów nie może na początku powiedzieć, jaka jest różnica między dwoma ekranami. Ale warto spędzić dzień na chodzeniu z warunkowym lub zagraj w Doom Eternal na komputerze z dobrą kartą graficzną i i nie będzie chęci powrotu do normalnych wyświetlaczy. Wszystko będzie wydawać się powolne i powolne. Uważaj więc na swoje pragnienia - mają tendencję do spełniania się.