Seria Evo firmy Samsung obejmuje dość drogie, wysokiej jakości, niezawodne i rekordowo szybkie dyski SSD, które pozostawiają konkurencję w tyle pod wszystkimi względami, niezależnie od tego, czy chodzi o innowacje technologiczne, pomiary prędkości, czy stopień niezawodności dysku. W trosce o to przywództwo koreański gigant zorganizował całkowicie zamknięty cykl produkcyjny, w którym układy pamięci, kontrolery sterujące i montaż odbywają się we własnej fabryce Samsunga. Dzięki temu na przestrzeni lat dosłownie każdy nowy dysk SSD w linii Samsung EVO staje się miarą, według której oceniane są wszystkie inne.


Biorąc jednak pod uwagę fakt, że rynek jest wypełniony szybkimi, dobrze wykonanymi i jednocześnie niedrogimi dyskami, Samsung myśli o obniżeniu kosztów produkcji, aby seria EVO była niejako bliższa ludziom. Tak więc w modelu EVO 980 PRO zamiast pamięci MLC pojawiła się wszystkim znajoma TLC NAND, zrezygnowano też z bufora DRAM i obsługi magistrali PCI-E czwartej generacji. Z tego powodu liderem pod względem wydajności pozostaje dysk 970 EVO Plus, który został wydany na początku 2019 roku. Jest zbudowany na bazie 3-bitowej pamięci MLC, sterowany kontrolerem Samsung Phoenix i jest w stanie zapewnić przesyłanie danych z prędkością do 3500 MB/s.

Oferta EVO podzielona jest na dwie grupy. Pierwsza obejmuje klasyczne dyski SSD podłączane przez magistralę SATA, druga obejmuje szybsze i nowocześniejsze dyski M.2 NVMe, które współpracują bezpośrednio z systemem za pośrednictwem magistrali PCI-E, nie ograniczając się do prędkości SATA. Jeśli kilka lat temu wydawało się, że pierwsza grupa wkrótce zaginie, to w 2021 roku widzimy, że Samsung rozwija właśnie niedrogi kierunek SATA. Przynajmniej najnowszym modelem w tej rodzinie jest dysk Samsung 870 EVO z 2021 roku. Projektując go firma zdecydowała się poeksperymentować z pamięcią TLC 3D V-NAND i kombinowaną technologią buforowania SLC Turbo Write, dzięki czemu dysk prawie nie podlega spadkom prędkości.