Choć chwalimy produkty firm Seasonic, Corsair i Be Quiet, tak zaawansowane zasilacze ze złotymi i platynowymi certyfikatami pozostają domeną entuzjastów i wymagających użytkowników. Większość ludzi nie chce wydawać jednej czwartej budżetu komputera na zasilacz. W takich przypadkach w rozmowie najczęściej pojawiają się popularne zasilacze Deepcool Nova i Aurora, które na przestrzeni ostatnich 5-6 lat plasują się w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych zasilaczy na rynku. W 2022 roku firma Deepcool wypuściła zamiennik starych rozwiązań w postaci nowych „ludowych” zasilaczy PF.


Typowym przedstawicielem serii PF jest zgrabna czarna skrzynka z minimalną ilością oznaczeń identyfikacyjnych i niewyjmowanym makaronem kablowym. Jego ogólna wydajność wynika z obecności certyfikatu 80+, a główna linia zasilająca +12 V jest w stanie dostarczyć ponad 90% całkowitej mocy zasilacza, co ułatwia podłączenie nowoczesnych i energochłonnych kart graficznych, które nie nadają się do zasilaczy z wyraźną separacją wzdłuż linii. Wentylator z łożyskiem hydrodynamicznym pozwala na cichą i niezawodną pracę urządzenia przez wiele lat, nawet w ciężkich warunkach pracy. Producent nie mówi nic na temat konstrukcji obwodu, ale biorąc pod uwagę cenę, nie spodziewalibyśmy się kondensatorów od Nippona. Producent udziela 2-letniej gwarancji na wszystkie zasilacze serii PF.

Jeśli chodzi o wybór mocy, w sklepach aktywnie prezentowane są dosłownie wszelkie opcje: wszystko zaczyna się od modeli o mocy 350 W o małej mocy, które są bardziej odpowiednie dla komputerów biurowych i domowych systemów multimedialnych. W centrum spektrum znajdują się modele o mocy 450 – 550 W, które zaspokajają potrzeby większości graczy. Otóż na górze umieszczono zasilacze o mocy 750 W, które są w stanie zasilić dość wydajny system do pracy lub gier z 16-rdzeniowym procesorem Core i7-13700K i kartą graficzną GeForce RTX 4070 Ti.